Im więcej czasu upływa od tamtej strasznej kwietniowej soboty, tym jakby bardziej odświeżała się w pamięci. Im bliżej jej drugiej rocznicy, tym więcej determinacji w społeczeństwie, tym społeczeństwie „smoleńskim”
po dziś wstrząśniętym ogromem strat, które przyniósł Polsce i Polakom tamten 10 kwietnia, sprawiwszy, że wielu z nas od tamtego ranka zupełnie inaczej zaczęło patrzeć na Polskę, na to co się w niej i z nią dzieje, jak nieprawość i patologia zawłaszczają każdą dziedzinę funkcjonowania państwa, próbując zawłaszczyć i wypaczyć świadomość milionów Polaków.
Ta determinacja sprawia by kolejna miesięcznica była nie tylko dniem pamięci o Ofiarach Smoleńskich, ale by ten dzień pozostawił coś trwałego potomnym… Ofiary Smoleńskie nie doczekały się pomnika w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu, tam gdzie zbierały się miliony żałobników, przyjeżdżających z najodleglejszych zakątków Polski by właśnie tam pod Pałacem zapalić znicz, złożyć wiązankę kwiatów, by być tam choć przez chwilę, zostawić dowód własnego żalu i pamięci. Jakby czuli, że ten żal, ta pamięć za chwilę będzie niszczona, zabijana, w nich wszystkich razem i pooddzielnie ?…
Nie będzie pomnika Ofiar Smoleńskich w Warszawie na Krakowskim w 23-cią miesięcznicę niejasnej tragicznej śmierci Prezydenta RP, Jego Małżonki, ostatniego Prezydenta RP na uchodźstwie i Ich 93 Towarzyszy Ostatniej Podróży. Nie będzie go za miesiąc, w II rocznicę. Za to znów zapłonie Pamięć. Tysiącami zniczów. Zapachnie, zazieleni się morzem kwiatów, złożonych tysiącami rąk. To nic, że potem przyjedzie śmieciarka i wywiezie Pamięć, a raczej jej materialny wyraz, na śmietnisko. Na ostatni szaniec władz – stołecznych i państwowych (tu aż się prosi powiedzieć – jaka władza, takie i jej barykady)….
Nie będzie pomnika na Krakowskim, nie wiem czy tablica pamiątkowa z Placu Zamkowego na miesięcznicę wróci;a na miejsce jej przeznaczone. Za to w Siedlcach, w miejscu urodzenia dowódcy załogi Tu-154M nr boczny 101, śp. Arkadiusza Protasiuka, od 10 marca będą ulice – Jego imienia, imienia Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego i Rondo im.Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Uroczyste ich otwarcie i poświęcenie odbędzie się właśnie w 23 miesięcznicę tragedii.
Nie było pisane tablicy ufundowanej przez Rodziny Smoleńskie, upamiętniającej tragedię spoczywać tam, koło lotniska Siewiernyj. Nie było pisane bo podobnie jak pomnik na Krakowskim jest nieugodny aktualnym władzom RP, tak tablica ta była nieugodna sowieckim władzom Federacji Rosyjskiej, uważającym, że mord katyński, w którego 70 rocznicę Prezydent Lech Kaczyński z delegacją udawał się do Katynia by uczcić jego ofiary, nie był ludobójstwem… Czy los tego pomnika, który powinien stanąć w centrum Warszawy i tej tablicy, zdemontowanej ukradkiem i zastąpionej inną nie jest deptaniem Pamięci, nie jest symbolicznym wywożeniem jej na śmietnisko, urąganiem i kalaniem jej ?
Jaki los czeka ulice w Siedlcach nazwane ku pamięci ofiar smoleńskich Ich imionami jeśli władzy zależy na wymazaniu tragedii smoleńskiej nie tylko ze świadomości Polaków, ale i z polskiej historii bo zbyt ciężkim cieniem kładzie się na tych, którzy polską rację stanu oddali w rosyjskie ręce wraz z najważniejszym śledztwem w historii powojennej Polski ?
Pomnika w Warszawie na Krakowskim w II rocznicę smoleńską nie będzie. Tablica zdemontowana na Siewiernym też niegodna jest wmurowania w warszawską ścianę bo wszystko co związane ze Smoleńskiem jest niegodne. Niegodne znicze i niegodne kwiaty spoczną na bruku, tak jak spoczywały 2 lata temu. Tylko, że… 2 lata temu na Krakowskim był krzyż – u jego stóp płonęły światełka pamięci, u jego stóp z ust tysięcy bezimiennych Polaków płynęła modlitwa za zmarłych… Krzyża od dawna nie ma. Podobnie jak tablica smoleńska okazał się niegodnym stolicy bo wzniesiony został w intencji smoleńskich ofiar…
Śmiertelny nowotwór toczy Polskę i tylko jedno miejsce jest w stanie mu się oprzeć, z tego jednego miejsca może zacząć się jej uzdrawianie. To Częstochowa. Jasna Góra ! Uroczystości II rocznicy katastrofy smoleńskiej odbędą się na Jasnej Górze w niedzielę 15 kwietnia.
Piszę o tym już dziś by kto nie wie, się dowiedział, by kto może – udał się na Jasną Górę i uczestniczył w odsłonięciu epitafium, upamiętniającego jej ofiary. To szczególne epitafium bo łączy ofiary katyńskie dla których uczczenia delegacja z Prezydentem RP Lechem Kaczyńskim na czele, leciała 10 kwietnia 2010 r. do Smoleńska. Leciała uczcić 70 rocznicę mordu katyńskiego i poleciała w swą ostatnią podróż….
Centralna część epitafium, dzieła krakowskiego rzeźbiarza Lecha Dziewulskiego przedstawia Las Katyński, który nawiązuje do miejsc mogił dziesiątek tysięcy Polaków w Smoleńsku, Kozielsku, Starobielsku, Miednoje i Katyniu. W centrum kompozycji umieszczono polskie godło, zaś u podnóży drzew – 96 świec, które symbolizują ofiary katastrofy, a wśród nich: prezydenta Lecha Kaczyńskiego z małżonką Marią, prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, generalicję, wysokich urzędników państwowych, parlamentarzystów, historyków i kombatantów. Płonące świece mają stanowić swoisty łącznik – drogę między Lasem Smoleńskim i Lasem Katyńskim, pośrodku której stoi Krzyż Katyński z przewieszoną stułą. Między drzewami widać skrzydło rozbitego samolotu. Ponad tym pejzażem umieszczona jest postać Matki Bożej Jasnogórskiej, która zwieńcza epitafium, obejmując dramatyczne wydarzenia swym płaszczem opieki.
W epitafium jest wkomponowana płyta pamiętkowa usunięta ze Smoleńska, a całość zwieńcza widniejący u dołu napis: "Surge Polonia" – Powstań Polsko….
Nie zapomnij – ZAPAL DZIŚ O ZMROKU ŚWIATEŁKO PAMIĘCI
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120216&typ=po&id=po11.txt http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120302&typ=po&id=po25.txt
widziane okiem skrzypka na dachu... Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart