Czy można elegancko ZDECHNĄĆ ???
Na tym portalu po wielokroć pisałem , że do bogatych pasują bogaci.. Biedak pasuje tylko do lichutkiej trumny…
Zadęcie prezydencją , Bruksela , Paryż , Berlin i inne fajne miejsca poklepywania się po plecach ponad połowę żyjących na granicy nędzy Polaków obchodzą tyle co zeszłoroczny śnieg.. Stale pogarszające się warunki życia , drożyzna i wzrost opłat czynszowych , kosztów energii , cen leków i dostępności do opieki medycznej , likwidacja miejsc pracy , chamstwo urzędników , podłość komorników i windykatorów , strach przed dniem następnym i obawa że po 17 listopada ( po wejściu ustawy o eksmisjach na bruk ) może to i NAS dotyczyć… a w mediach ??? Zapowiedź , że najlepszym wyjściem dla Polski i Polaków będzie w te pędy wstąpienie do strefy EURO !!! Taki fajny już jest ten nasz rząd , tak dobrze postrzegany przez panią Merkel i resztę towarzystwa , takie mamy super wyniki ekonomiczno-gospodarcze , że nic TYLKO DO EURO … Najlepiej WCZORAJ !…
Teraz , gdy Greccy – bankruci – utrzymywani z bezzwrotnych datków unijnych i niemiecko-francuskich , które dnia następnego wracają do nadawcy , szykują się do obalenia rządu i powiedzenia całej UE … pa pa , gdy Finowie mają ochotę również pożegnać się z euro i powrócić do swojej starej waluty – marki , gdy nad Tamizą wcale nie cicho mówi się , że należy czym prędzej z iście angielską flegmą kopnąć w zadek całą Unię i zakończyć dotowanie francuskich i niemieckich banków , gdy rozliczne agencje obnażają stan gospodarki i finansów Włoch , Hiszpanii , Irlandii i innych … nam też już się przyglądają …. A tu … nasz pan Premier Donald Tusk z najlepszym kolegą Vincentem Rostowskim sami z siebie wykombinowali , że najlepiej będzie jak wdepniemy do EURO !.. – wdepniemy piszę nie przez niegramotność.. wejście teraz do strefy euro to tak jakbyśmy wdepnęli w GÓWNO !!!……….
STOP emocjom ! Na zimno ! Ok.. wstąpiliśmy… : średnia renta 200 euro , średnia emerytura 300 euro , średnia POSPOLITA pensja 400 euro … Ceny – jak wszędzie ( u tych co mieli przyjemność wejść do strefy euro ) wzrosną o ok. 30 % w euro , przeliczenie kredytów ze złotówek na euro a potem na franka … dokopanie kredytobiorcom min. 50 %… Zadłużeni wraz z odsetkami karnymi po przeliczeniu – złoty – euro – frank …min. 100 % do góry – a raczej bliżej do piachu lub na sznurek …. Biorcy towarów i usług na tzw . termin – czasami półroczny – tak sobie przeliczą , że dostawca dostanie oby połowę należności czyli bankrucja w oka mgnieniu ( myślę o Polskich dostawcach ) , kredyty złotówkowe te inwestycyjne i te konsumpcyjne ( wraz z kartami kredytowymi ) nie do obsłużenia , wzrost kosztów produkcji położy na łopatki słabszych ( wzrost bezrobocia ) , spowoduje obniżenie uposażeń – głodny pracuje za grosze – a to uniemożliwi płatności za czynsze, energię , zobowiazania kredytowe… i t d ….i t p ..
Pozostanie wariant północno – afrykański… KOMUŚ DAĆ PO RYJU !!!
Tylko czy od bicia w buźkę przybędzie nam chleba ??? … Ktoś nam pomoże , jakaś Merkel , jakiś Sarokzi jakaś Unia ??? Jak uczy historia w ciężkich momentach dupą do Polski odwracali się Francuzi , Anglicy żeby nie wyliczać … WSZYSCY !!!
Jestem pewien … że tym razem też NAM pokażą plecy i najdłuższy palec w dłoni…
Więc .. CZY WARTO RYZYKOWAĆ ??? Myślę , że koszt nowych wyborów jest mniejszy niż koszt zamiany złotego na EURO …
Czy warto elegancko zdechnąć ?
Prawnik, uczulony na ignorancję sądów i systemu bankowego....