Konwencja tuskomatołów w Gdańsku – 11.06.2011
tu zdjęcia: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1723602703749.81013.1648826460
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1723656705099.81018.1648826460
Tak się zastanawiam jak to jest możliwe, że partia będąca strukturalną kopią nieboszczki PZPR zajmująca się propagandą i własnymi celami mającymi niewiele wspólnego z państwem – ma w ogóle jeszcze POparcie? Może jest tak, że jako społeczeństwo nie potrafimy wydobyć się z biedy i marazmu, a jedyną nobilitacją jest „bycie inteligentnym wyborcą PO”? POstkomunistyczna „urawniłowka” nie ma litości dla indywidualizmu i osobowości. My i oni. Wszyscy jesteśmy ofiarami, zgrabnego, sprytnego oszustwa……właśnie dlatego, że to słowo ,,partia,, na jej nazwanie jest kłamstwem, kłamstwem, które wielu ,,jeszcze POpierających,, uważa za prawdę. W rzeczywistości to ,,POstpartia,, , przestępcza organizacja, upodobniona do partii politycznej, mająca na celu partyjniactwo i prywatę.
To ,,jeszcze poparcie,, , to poparcie nie tylko przez penitentów zakładów karnych, ale i wszystkich wciąż czynnych przestępców, jak i przestępców z czasów wcześniejszych, nawet czasów komuny i ZSRR, w tym wszelkiej maści obcej, wrogiej Polsce agentury. To ,,jeszcze poparcie,, , to POparcie wciąż dążącej do władzy komuny i POstkomuny, do przywilejów i przekrętów, które się z tym wiążą. To ,,jeszcze poparcie,, , to również poparcie ludzi oszukanych, zmanipulowanych, wynarodawianych i wywłaszczanych, którzy wciąż naiwnie liczą, że przy przestępcach bogatych, a możnych i oni coś sobie naskubią, czy nakręcą, że nie będą musieli wchodzić w rzeczywistość realną i towarzyszącą jej prawdę jedyną, ale wciąż pozostaną w dobrze sobie znanym, choć smrodliwym ciepełku. To ,,jeszcze poparcie,, nawet ostatnio wzrosło i to aż o 15%, co oznacza już zupełne zniknięcie ze sceny politycznej SLD i PJN. To ,,jeszcze poparcie,,doszło już do przesilenia – teraz nastąpi lawinowy odpływ całej strony konserwatywnej, bo nie można być jednocześnie zwolennikiem prawicy i lewactwa.
Chociaż koniec komunizmu został w Polsce triumfalnie ogłoszony 20 lat temu,to problem w mentalności pozostał. Może i PRL się skończył ”historycznie”, ale przecież komuniści zostali. Chociaż teraz chętnie nazywają siebie liberałami i POstępowcami (tym drugim byli zawsze). Mądrość nie zawsze idzie w parze z wykształceniem, dlatego w plemiennej wspólnocie tak ważne jest doświadczenie. Jako społeczeństwo zaczęliśmy zrywać więzi pokoleniowe i jeżeli w porę nie zahamujemy tej tendencji, będzie źle.
Jeszcze przed paroma laty myślałem sobie, ze tylko w SLD (Sojusz Lewych Dochodów) przy pomocy swoich pijarowców potrafi zrobić mannę w mózgach wyborców. Dzisiaj jednak widzę jak PO przebija wszystko dotychczas napotkane – ten moloch doborowego towarzystwa wzajemnej adoracji – doszedł prawie do perfekcji w robieniu degrengolady z mózgów swoich zwolenników. Nie tak dawno naśmiewałem się z białoruskiej dyktatury i nic sobie z tego nie robiącego, spokojnie dalej żyjącego kołchoźnianego wyborcy – widocznie jemu więcej nie potrzeba. Teraz śmiech mi przechodzi, kiedy widzę co dzieje się tuz obok mnie. Absolutny brak trzeźwego i krytycznego spojrzenia na rzeczywistość. Brak reakcji na wszechogarniającą korupcje w najwyższych sferach władzy, gdzie np. w Niemczech za sam plagiat wypada się z gry. Niech mi nikt nie wmawia, ze Polska to wzór zachodniej demokracji, raczej jej parodia. Żadne przepisy nie zmienią mentalności. A z tą nam znacznie bliżej na Białoruś niż do Zachodu.
Warto jeszcze wspomnieć o błękitnych POciągach wiozących pijanych delegatów PO – http://mirek.nowyekran.pl/post/17504,pijany-pociaghttp://www.fakt.pl/Pijany-POciag-Platformy-,galeria-artykulu,106172,1.html http://www.fakt.pl/Pijany-POciag-Platformy-,artykuly,106172,1.html http://niezalezna.pl/11943-pijany-pociag-platformy http://wsieci.rp.pl/opinie/rekiny-i-plotki/Jak-dzialacze-platformy-na-konwencje-jechali – którzy napastowali pasażerów w stylu:
,,Ja jestem Halinka z PO, zapisz sobie numer do mnie, dam ci pracę …” itp.
I o podróżach po kraju przywódcy narodu Tuska naśladującego Gierka.
I o współczesnej Trybunie Ludu czyli Gazecie Wyborczej będącej organem propagandowym tej partii. I o poniżającym zginaniu karku przed sąsiadem ze wschodu.
Nieboszczka PZPR zmartwychwstała pod nową nazwą PO. Styl i metody sprawowania władzy te same a nawet udoskonalone. Jednak główna przyczyna tkwi w manipulatorskich mediach, one są w rękach POokrągłostołowego układu, a ostatnio nawet wzmocniły swoją presję i totalne zakłamanie lub karygodne przemilczanie o pewnych faktach i zjawiskach. No i wreszcie cuda przy urnach. Kucharze z formacji sztafetowych nauczyli się kilku sztuczek, których do tej pory nikt nie kontrolował. WYBORCO, NAUCZ SIĘ CZUWAĆ I KONTROLOWAĆ, INACZEJ JESIENIĄ ZOSTANIESZ ZNOWU OBAŁAMUCONY I OKŁAMANY W BEZCZELNY SPOSÓB.
Spece od nocnych zmian nie śpią i będą czyhać zawsze, a jest ich mocny i zwarty legion.
Na samej konwencji PO nie było za ciekawie, samozachwyty, frazesy i kłamstwa. Można byumrzeć z nudów, gdyby nie pani Joanna ps.Klozetowa która porzuciła PJN, aby ze słowami uwielbienia rzucić się w ramiona Tuska."Żeby jednak wysłuchać ich ze spokojem, nie zżymać się na butę, z jaką były wypowiadane, trzeba zapomnieć o rzeczywistości i o obietnicach składanych przez ostatnie lata. Trzeba nie pamiętać, że Polska to jeden z najbiedniejszych krajów Unii, w którym nie daj Boże być starym, potrzebującym pomocy czy biednym, i którego największym osiągnięciem technicznym jest chyba ów pojazd zbudowany przez studentów, o czym media trąbiły przez parę dni."Kraj "pokazowej" doskonałości… czyli świat wg mediów, a za oknami szara rzeczywistość:
Jest to kraj POzamiatanych POd dywan afer korupcyjnych, w którym budowa autostrad staje się przedsięwzięciem równie skomplikowanym, jak gdzie indziej wysłanie ludzi na Marsa. Kraj, w którym nawet za katastrofę, w której ginie prezydent kraju, ministrowie i generałowie, nikt nie odpowiada. Tak, w tej hali było niemal jak w Ameryce, tylko Ameryki nie było na zewnątrz.
"To jest kraj PLATFORMY – Kraj Rad i jednej słusznej idei:"Tak, to ich kraj, w którym nie potrzeba ani opozycji, ani krytyków, ani ludzi niezadowolonych, ani ludzi chorych i słabych. Wszyscy, którzy chcą pracować dla Polski, mogą to robić w ramach PO i tam się będzie toczyć debata przy życzliwym wsparciu zaprzyjaźnionych mediów."Rządy w stylu: Ein Volk, ein Reich, ein Führer (Jeden naród, jedna Rzesza, jeden wódz)!!!
W samo sedno trafił Schetyna, gdy przekonywał działaczy PO, że to ich kraj. Tak, to ich kraj, w którym nie potrzeba ani opozycji, ani krytyków, ani ludzi niezadowolonych, ani ludzi chorych i słabych. Wszyscy, którzy chcą pracować dla Polski, mogą to robić w ramach PO i tam się będzie toczyć debata przy życzliwym wsparciu zaprzyjaźnionych mediów. Wśród liderów tej słynącej z pracowitości partii zabrakło tym razem aferzystów hazardowych: zbycha, mira czytaj: Chlebowskiego i Drzewieckiego. Zabrakło także innych, którzy kiedyś współzakładali Platformę, owo "miejsce dla wszystkich".
Tusk wygłosił z ogniem w oku jedno ze swych doskonałych, acz nierozróżnialnych, przemówień, w którym znowu było wiele o tym, jak bardzo mu zazdroszczą za granicą. Znowu padały zapowiedzi, czego to PO nie dokona, gdy wyborcy POwierzą jej władzę. Obietnice nic nie kosztują, a hucpy naszemu bramkostrzelnemu premierowi nigdy nie brakowało.
Padały też słowa o wolności. Nie padło ani jedno o zwalnianych dziennikarzach, o urzędnikach państwowych, o internautach i kibolach ściganych za "matoła". Nie padło też ani jedno słowo o odpowiedzialności. Nikt by się nie domyślił, że to widowisko odbywa się w kraju, który przeżył ogromną tragedię, gdyby nie zechciano wykorzystać ś.p.Macieja Płażyńskiego i inne ofiary smoleńskie do propagandy wyborczej. Bo też zebrali się tam ludzie, którzy za nic nie odpowiadają, a którym wszystko się należy, nade wszystko dobre samopoczucie. Nie było mowy ani o deficycie budżetowym, ani o kryzysie demograficznym, ani o emigracji zarobkowej, ani o rozbabranej przez Chińczyków autostradzie, ani o inwestorze z Kataru.
Ci zaś, którzy zasiedli w pierwszym rzędzie, nieopodal premiera, najlepiej chyba uosabiają istotę tego "projektu", zwanego PO. Mieliśmy tam cały poczet nielojalnych – Sikorski, Arłukowicz, Rosati, Kluzik-Rostkowska. Ludzi, którzy zaparli się siebie – wartości i idei, które kiedyś z wielkim przekonaniem głosili.
Kawior i jaguar
Nie przypadkiem znaleźli się obok siebie i obok Tuska: były dekomunizator i krytyk gazociągu północnego, a dziś przyjaciel ministra Ławrowa, były sekretarz PZPR z SGiPS, członek tej partii od 1966 do 1990 roku; niedawny lewicowy śledczy komisji hazardowej, który zamiast billingów Tuska i Schetyny dostał od nich stanowisko, a może nawet Marcina Rosoła na asystenta, a także "POlityczka", skupiająca się na atakowaniu Jarosława Kaczyńskiego, którego kampanią prezydencką kierowała. A na okrasę ów były sekretarz partii, który niejedną partię już zmienił, ale zawsze pozostawał na sutej i sytej lewicy.
Jak wiadomo, we Francji jest lewica kawiorowa, u nas powstała jaguarowa, co przecież nie przeszkadza jej zajmować się wykluczeniem społecznym i społeczną sprawiedliwością równie skrupulatnie, jak DSK dbał o personel hotelowy. Porównując się skromnie z Hilary Clinton, która po wyborach rozpoczęła współpracę z Obamą, Kluzik-Rostkowska zapomniała o dość istotnym szczególe – Clinton i Obama są z jednej partii, z jednego obozu politycznego.
Ale czy ma to w Polsce jakieś znaczenie? Ta partia czy inna, prawica czy lewica – cóż to za różnica? "Lewicowy" Nałęcz pracuje dla "konserwatywnego" prezia Komorowskiego, a "konserwatywny" Marcinkiewicz aż skręca się, by go przyjęli do PO – a i SLD pewnie by nie pogardził, gdyby mu dali "jedynkę". Liczy się tylko jedno: kto wspiera system – skorumPOwaną III RP – kto zapisał się do towarzystwa, a kto jest "antysystemowy".
Właściciele III RP
Przy okazji media odkryły, że PO skręciła w lewo, tak jakby nie było od dawna wiadomo, że PO przejęła znaczną część POstkomunistycznego elektoratu, a byli eseldowcy tłumnie napływają do jej struktur lokalnych. POkomunistyczna lewica była w III RP partią dawnych właścicieli PRL, tylko po części wywłaszczonych. W Gdańsku zaś zebrała się partia pretendująca do bycia wyłącznym właścicielem III RP. Dajcie im tylko jeszcze cztery lata.
Źródło: http://www.rp.pl/artykul/9133674482_Zdzislaw_Krasnodebski_o_konwencjiPO.html
Rodzina zmarłego Macieja Płażyńskiego na stronie Salon24 opublikowała protest przeciwko wykorzystywaniu jego imienia. Stało się tak na konwencji PO 11 czerwca. Schetyna powiedział, że Maciej Płażyński ściska kciuki za Platformę Obywatelską.
Przeczytaj całe oświadczenie rodziny: http://jakubplazynski.salon24.pl/
"Na konwencji Platformy Obywatelskiej 11 czerwca 2011 r. w hali Ergo Arena marszałek Sejmu Schetyna stwierdził m.in., iż tam na górze ,,… Maciek Płażyński (…) kibicuje nam, ściska za Platformę kciuki i mówi wygrajcie to…” W nas – bliskich Macieja Płażyńskiego – słowa te wzbudziły sprzeciw. Nie godzi się instrumentalnie wykorzystywać imienia naszego Męża i Taty na potrzeby przedwyborczego happeningu" – napisała rodzina.
"Platforma Obywatelska jest dziś partią władzy. Jak wynika z medialnego przekazu jest to partia, która krzewi optymizm i miłość wśród naszych rodaków. Nam, którzy trochę ponad rok temu stracili ukochaną osobę, ten optymizm jednak się nie udziela. Pan premier Tusk zachęcał wczoraj do bycia dumnym z naszego Państwa. W pierwszą rocznicę Tragedii Smoleńskiej staliśmy obok szczątków samolotu, w którym 96 osób spędziło ostatnie chwile życia. Oprócz bezmiaru smutku czuliśmy wstyd i poczucie opuszczenia ze strony władz państwowych, składając kwiaty przy wraku TU-154 częściowo nakrytym brezentem, który w sposób prowizoryczny przytrzymywało parę starych opon" – czytamy dalej w proteście. Elżbieta i Katarzyna Płażyńskie napisały również, że wyrażają swoja dezaprobatę w stosunku do polityki opartej na obietnicach bez pokrycia i zapomnieniu o sprawach trudnych.
To szczyt bezczelności i braku taktu ze strony rządzących. Jak można mówić że pan Płażyński popiera z góry i trzyma kciuki za ludzi którzy już dawno zdradzili jego i jego ideały. Wyrzucili go jak niepotrzebny przedmiot podobnie jak Rokitę i Olechowskiego po to żeby Tusk mógł być panem i władcą. Hipokryzja tych ludzi z PO przekracza już wszelkie granice smaku i przyzwoitości. Rozpanoszyli się we władzy i myślą że ludzie są głupi i naiwni i dadzą się kolejny raz nabrać na piarowskie, tanie chwyty. To rząd nierobów i ludzi kompletnie nieprzygotowanych do zarządzania krajem. Do tego potrzebne jest dużo więcej niż pięknie skrojony garnitur i odpowiedni krawat. Mam nadzieję, że to ich ostatnie podrygi i że w tych wyborach odpowiedzą za ogłupianie ludzi tanią propagandą i totalne nieróbstwo!
A TAK OPOZYCJA PROTESTOWAŁA /Tylko nieliczni działacze PiS brali udział z uwagi na brak akceptacji przez szefa Regionu A.Jaworskiego a szkoda/
Jedni nieśli w rękach flagi z logo Platformy Obywatelskiej, inni transparenty z hasłami przeciwko niej i kartony. Pod Ergo Areną, w której odbywa się kongres PO spotkało się kilka grup protestujących. Wśród nich było aktywiści z grupy NiC O NAS BEZ NAS (NONBN), działacze SLD, Klub Gazety Polskiej oraz PiS nielicznie
Przedstawiciele SLDprotestowali z platformy ciężarówki, trzymając transparent:Turyści z PO – plaża 400 metrówi duży nadmuchany balon z napisemObietnice PO. Działacz lewicy pozdrawiał turystów z PO przez megafon:Nie idźcie tą drogą, idźcie od razu na plażę wykąpać się. Witamy największą wycieczkę w Polsce za pieniądze podatników. Dalej". Przez megafon odczytywali "niespełnione obietnice Donalda Tuska".
– Jest ich prawie sto. Mówimy o tym dziś bardzo głośno i jednocz eśnie upuszczamy powietrze z balonu z obietnicami Tuska-tłumaczył Łukasz Naczas, członek Rady Krajowej SLD- Ci ludzie tutaj przychodzą, a tak naprawdę nie wiedzą do końca po co. Część z nich to turyści, bo już się pytali gdzie jest plaża. Najgorsze jest to, że przyjechali zobaczyć kawałek Polski za pieniądze podatników- wskazywał w kierunku wielotysięcznego tłumu, który ustawiał się w kierunku wejścia do hali.
W tym samym czasie po przeciwnej stronie ulicy trwała budowadomów z kartonów. Na barierkach, które skutecznie odgradzały nieproszonych gości od Ergo Areny zawisły transparenty:"Patologia na swoje miejsce. Lisicki do kontenera" oraz "Budyń Szkodzi!". W ten sposób grupa NONBN po raz kolejny zamanifestowała swoje niezadowolenie z podwyżek czynszów w mieszkaniach komunalnych, które w Gdańsku zaczną obowiązywać od września. Tym razem jednak zamiast kłótni i przepychanek z policją, była akcja z przymrużeniem oka.Dziś jest taka wesoła atmosfera, pomachajmy sobie nawzajem! My również się z wami cieszymy, że za setki milionów buduje się hale, żebyście mieli gdzie robić konwencję. Podziękujcie głupocie, którą tak bezmyślnie popieracie! Brawo!- krzyczał przez mikrofon Łukasz Muzioł z NONBN do uczestników kongresu.- Nie wiem czy jesteście z Gdańska, ale prezydent Adamowicz z waszej partii prowadzi tu ciekawe programy, szczególnie dla najuboższych. Dlatego my mu dziś stawiamy kartonowe osiedle, bo zapisał w uchwale miejskiej możliwość budowy osiedla kontenerowego dla najuboższych mieszkańców- tłumaczył tym, którzy nie wiedzieli o co chodzi. Zachęcał też polityków by przyłączyli się do budowy ich osiedla. – Zdaję sobie sprawę, że dla was ważniejszy jest kapitał niż praca, ale gdybyście chcieli dowiedzieć się jak wygląda praca, to możecie przyjść i poskładać z nami te kartony.
Gdy domy z kartonu były już gotowe, nastąpiło uroczyste otwarcie inwestycji z udziałem…sobowtóra prezydenta Adamowicza, który przeciął wstęgę i wygłosił "orędzie do narodu".- To osiedle wybudowane w ramach programu "Kontenery za grunt". Pan prezydent do was przemówi, ale językiem propagandy, dlatego zatrudniliśmy tłumacza- mówił do coraz większej grupy osób zebranej koło protestu.Na koniec osoby przebrane za lisy zorganizowały "łapankę patologii", czyli castnig na mieszkańców kartonowego osiedla, któremu nadano imię "Pawła Adamowicza Słońca Bałtyku". Później wraz z kilkoma innymi osobami ruszył w tłum i rozdawał uczestnikom kongresu wydrukowane banknoty z wizerunkiem Adamowicza o nominale "minus tysiąc złotych".
– To tysiąc złotych długu miasta Gdańska, proszę bardzo. Idą państwo ślepą uliczką do długu- zwracali się do zaskoczonych gości aktywiści.
Nieopodal NONBN rozstawiła się mała grupka Klubu Gazety Polskiej, z transparentem "Żądamy prawdy o Smoleńsku". Tuż obok, Filip Stankiewicz, działacz PiS, który występował pod szyldem "Stowarzyszenia KoLiber". W oddali dało się też zauważyć dwie milczące osoby trzymające transparent z apelem do Donalda Tuska :" Panie premierze, chcą nas sprzedać, prosimy o pomoc! Uczniowie ZSBA", czyli jednej ze szkół, którą miasto przeznaczyło do likwidacji.
I jeszcze jeden pikantny szczegół. Otóż frekwencja na Konwencji, którą tak umiejętnie eksponowały zaprzyjaźnione z PO media była kolejnym blefem rządzącej partii. Jak informują dobrze poinformowani,Platforma rozdawała ludziom bilety i talony na wyjazd do Gdańska i wielu kompletnie nie związanych z PO ludzi skorzystało z tej oferty.Może byłoby to nawet zabawne, gdyby nie fakt, że ci turyści podróżowali za podatników pieniądze, czyli za nasze!
W normalnym kraju ostatnie katastrofy, smierci ludzi w niewyjasnionych okolicznosciach, tragedie Polaków (przyp. katastrofa Casy