Pełnia wielowymiarowych procesów połączeń ciała, umysłu, duszy i Boga jest życiem, którego doświadczamy – świadomie lub w hipnozie. To życie płynie w wielowymiarowym hologramie, nienasyconym w swym nasyceniu, nieskończonym w każdej swej skończoności, rozświetlonym w każdym swym mroku. Czy takie jest twoje i moje życie?

I tak, i nie!

Takie jest nasze życie  – już pełne. Niepoznawalne – ukryte w ciemności widzialnych i niewidzialnych potencjałów – ma w sobie moc dopływania do hologramu naszej duszy i wypełniania naszego życia w nieskończonym procesie tworzenia duchowych i materialnych wszechświatów. Tak być musi. To musi być jednocześnie subiektywne i wspólne, przenikające i obejmujące, immanentne  i transcendentne doświadczenie. Inaczej Bóg nie byłby nieskończonym Twórcą, a w duchowych matrycach nie pojawiałyby się chcące wzrastać ziarna  nowych sensów, intencji i znaczeń.

Takie nie jest nasze życie  – bo zostało rozbite na tysiące kawałków i wciąż się rozbija o kanty i wyboje, dzieli. Ego i liczne pod-osobowości  umysłu, więżą, wiążą i torturują nasze ciało w więzieniu stresów, lęków, chorób, dysharmonii, konfliktów, rywalizacji, kompulsywnych i obsesyjnych reakcji…Wybijają zdrowe zęby genów z transferu życia pomiędzy pokoleniami. Odgradzają nas od strumieni, rzek i fal światła duszy. Blokuje to i komplikuje przepływ świadomości  – od Najwyższego  w kierunku ciała oraz umysłu w naszej indywidualnej i zbiorowej ewolucji oraz historii.

Inaczej, lecz nadzwyczaj zwięźle:  jesteśmy pełni od pełni i zarazem wyczerpani. Wyczerpujemy się w iluzji podbojów i posiadania, która zapuszcza korzenie w innej iluzji. Ta inna iluzja stała się brakiem wiedzy i miłości. Wybrakowanym przez historię ciałem ludzkości, uwięzionym w podrzędnych bańkach złudzeń. Bańki te, szczególnie w ostatnich latach pogardy dla człowieka, pęcznieją – nadmuchiwane przez kontrolerów wirtualnych technologii, którzy – w ten sposób – wzmacniają własną władzę nad masami.

Ale istnieje dobra nowina. Istnieje droga życia, na której możemy połączyć się ze źródłem. Kluczem do otwarcia bramy  tej drogi jest twoja i moja dusza. Ekologiczny i prosty styl życia to pierwszy krok do nawiązania i podtrzymywania więzi z naszą duszą. Bez tej więzi nie wykonasz pozostałych kroków.

Każdy ma swoją indywidualną ścieżkę.  Możesz więc równie dobrze zupełnie inaczej narysować mapę własnego wszechświata. Ja proponuję w tej notce pracę w następujących obszarach.

 

  1. Odżywiaj swoje ciało zdrowym pokarmem ziemi i nieba, by stało się świetliste w swej wielowarstwowej głębi i przyjęło przewodnictwo duszy.
  2. Włącz się świadomie w duchową ewolucję, bo to jedyna droga powrotu do boskiego źródła.
  3. Pogłębiaj i poszerzaj  świadomość w stronę nieznanego i ciemnego; świadomość jest światłem.
  4. Bądź wdzięczny i hojny – w połączeniu z duszą masz dostęp do niewyczerpalnych zasobów współczucia.
  5. Zbuduj jak najsolidniejszy most pomiędzy duszą i ciałem. Ten most zawiśnie wolno nad rzeką twojego umysłu.
  6. Szukaj związków i przytomności  – zamiast rzeczy, empatii osób, która wkracza w tajemnicę miłości – zamiast posiadania i władzy.
  7. Wiara otwiera krynice łaski. Jaka wiara? To musisz sam odkryć.
  8. Prawdziwa wolność szuka prawdy, wypływa z duchowego doświadczenia.
  9. Rozwój wymaga oczyszczenia, przebaczenia i odpuszczenia sobie.
  10. Tajemnica jest niewidzialnym  źródłem  hologramu w Transcendencji. Szukaj jej stale.

 

Przesadziłem? Napisałem na tablicy program 10 kroków do odzyskania przewodnictwa duszy.  Ile razy upadniemy,  zanim  zdecydujemy się je postawić? Tego, rzecz jasna, nie wiem. Osoba uzależniona musi zrobić 12 kroków do trzeźwości. Krok pierwszy daje zalecenie: „Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu, że przestaliśmy kierować własnym życiem.”

Przyznajmy więc   skromnie, że jesteśmy bezsilni wobec życia, że przestaliśmy kierować własnym życiem. Alternatywa oczywiście jest! Przełączmy się na TVN lub inną ambonę indoktrynacji, dezinformacji i masowej hipnozy. Wówczas dokonamy wielkiego odkrycia. Oto ono: nie mamy żadnej duszy, po co nam dusza? Hough!