Czy bojkot konsumencki może być skuteczny w Polsce?

Mało popularny w Polsce bojkot konsumencki jest w USA potężną bronią.

Dostałam niedawno e-maila, żeby bojkotować PepsiCo.:

Liczne amerykańskie organizacje obrońców życia wezwały do bojkotu produktów koncernu PepsiCo. Zarzucają mu korzystanie z usług firmy, która używa komórek wyabortowanych dzieci do testów i produkcji substancji wzmacniających smak.

Firma ta nazywa się Senomyx. Dysponuje ona 800 tys. sztucznych aromatów. Komórki pochodzące z ludzkich płodów nie znajdują się w żadnym z nich. Niemniej – jak podkreślają obrońcy życia – część z nich wytwarzana jest z użyciem linii nerkowych komórek zabitych płodów. Obrońcy życia apelowali do różnych firm o wstrzymanie się od tego typu praktyk. Argumentowali, że producent aromatów może je wytwarzać i testować bez udziału linii komórek ludzkich. Wystarczą do tego komórki pochodzące od zwierząt. W ocenie autorów apelu, niektórzy jego adresaci uwzględnili te uwagi, inni – nie. Stąd decyzja o ogłoszeniu bojkotu produktów PepsiCo. Mało popularny w Polsce bojkot konsumencki jest w USA potężną bronią.

Wprawiło mnie to w kłopot, ponieważ do tej pory bojkotowałam coca-colę po słynnym występie Wojewódzkiego i Figurskiego. Wydawało mi się, ze szukanie zamiennika czyli Pepsi jest dla mnie jakimś wyrzeczeniem, bo o ile w sklepie da się wybrać, czasem najwyżej przepłacić to restauracji i kawiarnie na ogół mają tylko jednego dostarczyciela. A teraz mam też bojkotować pepsi, trudno spróbuje…

Sam bojkot uważałam za jest bardzo dobry sposób wyrażenia przez konsumentów dla działań zarządzających daną marką, zwłaszcza w branżach FMCG. Słyszałam, że niewielki procent jest zauważalny i dotkliwy, bo on decyduje o zysku bądź stracie.

Najbardziej udany bojkot konsumencki to browary Kulczyka, Krótkoterminowo zadziałało zdjęli reklamę, ale na pewno bardziej dotkliwy był by dla nich długofalowy bojkot. Następnym razem oni i inni zastanawialiby się jak czy warto obrażać patriotyzm Polaków i inne wartości. Długoterminowo okazało się to trudne dla klientów, choć są tacy co trwają w swym bojkocie. W knajpach często jest to jedyne piwo i Ci, którzy bojkotują są wystawiani na próbę. Obawiam się, ze niewielu wychodzi zwycięsko w walce między ideą a wygodą/przyjemnością.

Było to widać choćby na imprezie nE. Jedna osoba zwróciła ŁŁ uwagę, że w knajpie, którą wybrał są jedynie piwa od pana Kulczyka. ŁŁ stwierdził, ze trudno jest znaleść miejsce w Warszawie na urządzenie tego typu imprezy. Wydaje się jednak, ze jako klient mógł poprosić o sprowadzenie innego piwa, albo nie zamawiać go na poczęstunek dla blogerów tylko poprzestać na winie. Nie zrobił tak. Nawet jeśli biznesowo to nie było opłacalne dla niego, to dało by do myślenia właścicielom.

Najważniejszą według mnie przestrzenią bojkotu powinny być media, które kłamią i manipulują. Wiele osób pomimo to z nich korzysta. Dając im możliwość pozyskiwania reklamodawców, lub wręcz płacąc za gazety czy satelity związane z pewnymi kanałami. Często słyszę na demonstracjach „Precz z tvn”. Tylko to się zastanawiam, ile z tych krzyczących rzeczywiście mówi precz i nie włącza tego kanału. Istnieje teoria, ze trzeba wiedzieć co knuje wróg. Może jest w tym jakaś racja, tylko jeśli ten wróg, by nie miał tyle kasy to mniej by mógł knuć. Toyah pisał, ze wstyd by mu było, przed potencjalnym wnukiem, gdyby nie widział, co to za zjawisko, jakiś człowiek, który ciągle dzwoni do „Szkła Kontaktowego”. Ja nie zapamiętałam nawet jak się nazywa, i nie będzie mi wstyd, jak mnie zapyta dziecko, bo o wnukach jeszcze nie myślę. Nie oglądam, bo nie jest to dla mnie wartością, a staram się szanować swój czas dany i zadany.

W bojkocie mediów najważniejszy jest bojkot tych produktów, które generują największe zyski tzn. programów rozrywkowych typu taniec z gwiazdami, seriali, jeśli chodzi o gw to bojkot portalu… Tylko okazuje się, ze to jest bardzo trudne. Nie wiem, na czym polega ich moc przyciągania. Każdy twierdzi, ze są głupie, ale potrzebuje łatwej rozrywki. Przypominam istniejące już hasła, w lecie łatwiej wyłączyć telewizor.

„Wyłącz telewizor włącz się sam” – to chyba z jakiejś dziecięcej piosenki.

Wyłącz tvn włącz myślenie –ks. Rydzyk

„Nie żyj życiem serialowych bohaterów żyj własnym życiem”

Nie wiem dlaczego w Polsce jest o to tak trudno. Czy jesteśmy bardziej leniwi i mniej konsekwentni niż Amerykanie. Na pewno przyzwyczailiśmy się do łatwego życia i trudno nam przyjąć pewnie niedogodności, ale czy tu tkwi problem, czy raczej w tym, że mamy duża mniejszą możliwość wyboru. Czy to jest normalne, ze w knajpach są tylko marki piwa z jednego browaru…

Pomimo utrudnień warto od siebie wymagać i podjąć ten nie tak wielki trud. zachęcam wszystkich do bojkotu produktów PepsiCo, piwa pana Kulczyka oraz tvn.