Artykuły redakcyjne
Like

Wojna światów w pojałtańskiej Europie

28/01/2016
1161 Wyświetlenia
2 Komentarze
4 minut czytania
Wojna światów w pojałtańskiej Europie

Informacja, że czołowy polityk UE Guy Verhofstadt, jako członek zarządu firmy Exmar, co najmniej od 2013 roku, pozostaje w „zażyłych“ kontaktach gospodarczych z rosyjskim Gazpromem nie powinna dziwić. Politycy z tzw. starej Europy od lat kolaborowali z Rosją, wystepującą na arenie miedzynarodowej w różnych odcieniach bolszewickiego totalitaryzmu. Nie przeszkadzała żelazna kurtyna, nie przeszkadzała pierestrojka a także aneksja Krymu i wojna na Ukrainie.  Szlak współpracy wytyczony na konferencji jałtańskiej pozostaje nadal przejezdny i swobodnie uczęszczany. Czy można marzyć, żeby widmo Jałty zniknęło kiedykolwiek z europejskiego krajobrazu? Dbają przecież o to truchło nie tylko sowieccy sekretarze i agenci, ale przede wszystkim kolejni europejscy przywódcy z kanclerzami Republiki Federalnej Niemiec na czele.

0


 

Serwilizm wobec totalitarnego kolosa ze wschodu stanowi podstawę europejskiej real-politik od wielu dziesięcioleci. I jak zaraza rozprzestrzenia się na terenach, których doświadczenia z zaborczą ekspansją Moskwy niejednokrotnie stawiały pod znakiem zapytania nie tylko niepodległy byt państwowy, ale także biologiczny, latami eksterminowanych systemowo różnych grup społecznych i narodowych.

Wystarczy w tym miejscu przypomnieć tylko fakty z najnowszych dziejów Polski, dowodzące, że historia niekoniecznie jest nauczycielką życia, a jeśli nawet obiektywnie nią jest, to ten i ów potrafi tę maksymę z premedytacją lekceważyć. Tajemnicze „okołosmoleńskie“ konszachty funkcjonariuszy Platformy Obywatelskiej, Donalda Tuska (rozmowa z Putinem na sopockim molo), Bronisława Komorowskiego (spotkania z Nikołajem Patruszewem i Aleksandrem Charłowem) czy Tomasza Arabskiego (z Jurijem Uszakowem i Igorem Sieczinem) przybocznymi Władymira Władymirowicza przynoszą im chlubę zdrady i zaprzaństwa. Stanowią dowód rzeczowy na projałtański sznyt polityki partii Tuska, Schetyny i Kopacz. Polityki, która doprowadziła m. in. do zamachu w Smoleńsku. Koledzy i koleżanki Angeli Merkel i Andersa Rasmussena (sekretarz generalny NATO w 2010 r.) bez grymasu na twarzy przełknęli mord na prezydencie RP i pozostałych 95 polskich obywatelach.

Widmo Jałty po raz kolejny pokazało swoje odrażające oblicze.

Czy Europa ma jakiekolwiek szanse na unicestwienie tego upiora w perspektywie najbliższych kilku dekad? Niestety, prawie wszystko wskazuje na to, że nie. O ile konferencja w Jałcie stanowiła zaczyn ekonomicznego dobrobytu starej Europy, to w efekcie syta, liberalna dyktatura europejskich „demokratów“ (albo raczej ciemniaków) sprowadziła na kontynent klęskę demograficzną i inwazję, obcego religijnie i kulturowo, żywiołu etnicznego. A chciwości ekonomicznej europejskich liberalnych elit, reprezentowanych przez ludzi pokroju Verhofstada czy Schroedera nie da się w żaden sposób okiełznać. Za późno! Dlatego jeszcze drugi Nord Stream zostanie przerzucony przez Bałtyk. Teraźniejsze, rozpaczliwę trochę głosy z Polski i Węgier, nie tylko w sprawie katastrofy multi-kulti i wędrówki muzułmańskich ludów nie zmusi europejskiego „Pokolenia ’68“ do korekty politycznej strategii. Przeciwnie w krajach dawnego bloku wschodniego podsycane będą lewicowo-liberalne postawy, jak to ma miejsce w Polsce, gdzie wielkie wsparcie brukselskich eurokratów uzyskał bankster Ryszard Petru i jego „nowocześni“ pomagierzy. Natomiast ewentualny rozpad UE, ugruntuje tylko strukturę tzw. Europy dwóch prędkości. Dawne „demoludy“ muszą sie wówczas liczyć ze wzmożoną imperialną presją Rosji. Wygląda na to, że Europa nie wyciągnęła lekcji ze swojej historii XX wieku a do znanych dramatycznych błędów i zaniechań dopisała nowe. W istocie nikt nie uchylił postanowień konferencji jałtańskiej z lutego 1945 roku a wbrew pozorom w twórczy sposób rozwinięto zdradziecki kompromis wielkich mocarstw. Dowodów nie trzeba daleko szukać. Wystarczy spojrzeć na agresję Rosji na Ukrainę.  Jedyna sprawa, która została skutecznie załatwiona, to zjednoczenie Niemiec. Tylko, że to będzie, z powodu napływu imigantów, pyrrusowe zwyciestwo IV Rzeszy.  A z solidarnościowej wiosny ludów 1980 roku pozostały chyba wyłącznie same frazesy i kilka pomników. Przyszłość kontynentu rysuje się w jak najczarniejszych barwach.

Żywioł słowiański skumulowany pod autorytarnym knutem Rosji nieuchronie skonfrontuje się w końcu z islamem, który zaleje starą Europę. Wynik tej konfrontacji, chyba także jest przesądzony.

 

P.s. O polityce „Pokolenia ‘68“ czytaj także:

https://3obieg.pl/verhofstadt-i-gazprom-czyich-interesow-broni-belgijski-liberal

https://3obieg.pl/u-doriana-greya-w-moskwie-albo-beluga-noble-vodka

http://niezalezna.pl/18996-spotkania-z-agentem

https://3obieg.pl/komu-komorowski-melduje-wykonanie-zadania

0

Maciej Rysiewicz http://www.gorliceiokolice.eu

Dziennikarz i wydawca. Twórca portali "Bobowa Od-Nowa" i "Gorlice i Okolice" w powiecie gorlickim (www.gorliceiokolice.eu). Zastępca redaktora naczelnego portalu "3obieg". Redaktor naczelny portalu "Zdrowie za Zdrowie". W latach 2004-2013 wydawca i redaktor naczelny czasopism "Kalendarz Pszczelarza" i "Przegląd Pszczelarski". Autor książek "Ule i pasieki w Polsce" i "Krynica Zdrój - miasto, ludzie, okolice". Właściciel Wydawnictwa WILCZYSKA (www.wilczyska.eu). Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

628 publikacje
270 komentarze
 

2 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758