Usłyszeliśmy, że garaż jakikolwiek by nie był awansował do powierzchni „ekskluzywnych”, od których pobrać należy zwiększony podatek. Stawka wzrosła z 0,70 zł do ok. 7 zł. To chyba gdzieś z 1000%.
Poprzez takie akcje widać prawdziwy rozmach naszego państwa i niczym nieskrępowaną wyobraźnię urzędników. Człowiek puchnie z poczucia dumy nawet, jeśli jest ona pochodną nieco chudszego portfela. Różnica pomiędzy stawką powierzchni zwykłej i tej ekskluzywnej sugeruje jednak, że to rodzaj „domiaru”, kary za rozbuchane ambicje. Gdy tysiące ludzi trzyma auta pod chmurką i w zimie klnie na mróz i śnieg, grupka nielicznych drwi sobie z tego trudu chłopskiego, jakim jest rozmrażanie, drapanie, odśnieżanie i spokojnie bez pośpiechu udaje się rano ciepłym autem do pracy. Ale co tam. Kary w naszym karnym obozie pracy przymusowej są niczym i nas nie złamią. Czekamy na opodatkowanie toalet. Tam w końcu człowiek doznaje większej ulgi aniżeli wsiadając do ciepłego auta. Już mamy gotowy projekt. Te wewnątrz domu i mieszkania wzrost stawki o 1000%, a te wolnostojące poza domem tzw. „wygódki” z dopłatą z Unii Europejskiej na innowacyjność. I okolicznościowy kuplet:
Gdy powierzchni masz naddatek,
Ot na przykład w domu
No to płać odeń podatek
I nie pytaj znowu komu.
Bo nie ma przecież przymusu,
By wałkonić się na metrach
I się w tedy w tych luksusach
Chwieje nam symetria.
Teraz luksus to jest garaż,
Jeśli więc Ci pieniądz miły,
To się musisz tak postarać,
By się funkcje mu zmieniły.
Wstaw tam sofę i fotele
Niech fiskus zachodzi w głowę
I kontestuj tam w niedzielę
Całe prawo podatkowe.
Albo hantle daj i atlas
I wyciskaj w pocie czoła,
By ten cały galimatias
Nigdy złamać cię nie zdołał.
Inna funkcja namacalna
W ostatku się tego imasz
Jest to przestrzeń muzealna,
Gdy w nim stare auto trzymasz.
To pozorne możliwości
Pomnij na państwa obrządek,
Bo urzędnik w swojej złości
Zburzy ci każdy porządek.
Z pozdrowieniami Liber
Fot.: internet
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję
Jeden komentarz