POLSKA
Like

Tylko Imperium jest zagrożeniem

11/07/2016
2624 Wyświetlenia
7 Komentarze
21 minut czytania
Tylko Imperium jest zagrożeniem

Dożyliśmy czasów, gdy pamięć o ofiarach Wołynia przez jednych skazywana jest na niebyt medialny ze względu na bliżej nieokreślone idee wspólnego oporu przeciw wielkoruskim zapędom, przez drugich natomiast stosowana jako przeciwwaga mordów sowieckich, w zamyśle mająca przesłonić ten odrażający mord państwowy.

0


Trzeba sobie powiedzieć wreszcie jedno:
mają swoją prawdę Kresowiacy, którzy pamiętają strach i przerażenie uchodzących przed striłcami z UPA, niosącymi smert’ Lachom.
Mają także swoją prawdę Ukraińcy, dla których UPA to formacja najdłużej walcząca z sowietami w całym układzie warszawskim.
Taka wizja po polskiej stronie to prawdziwe zwycięstwo propagandy sowietów, którzy przecież odpowiadają za zamordowanie na tamtych terenach ok. 8-15 razy więcej naszych rodaków!
katyn_Tymczasem  UPA zasłoniła zupełnie mordowanie polskiej ludności na skalę większą, niż czynił to niemiecki okupant do 22 czerwca 1941 roku!

Triumf odnoszony do tej pory. Bo nadal potępiamy volksdeutschów, a kolaborantom sowieckim przypinamy znaczek „patrioty”.

Tymczasem po raz kolejny w dziejach Imperium Rosyjskie prze na zachód.
Rok temu Polacy, których na Ukrainie sporo jeszcze zostało wystąpili z orędziem :

Polacy i Ukraińcy!
Ze smutkiem i trwogą obserwujemy coroczne nasilenie konfliktu polsko-ukraińskiego, związanego z tragicznymi wydarzeniami, które miały miejsce na Wołyniu i Galicji Wschodniej w latach II wojny światowej.
Niepokoi nas fakt, że ta straszna tragedia, która zabrała życie rzeszom niewinnych ludzi – Polaków, a także i Ukraińców, wykorzystywana jest by nadal siać ziarna nienawiści pomiędzy naszymi narodami, z czego korzysta dziś putinowska maszyna propagandy. Apelujemy do wszystkich, aby nie ulegali jakimkolwiek próbom podsycania wrogości pomiędzy naszymi narodami. Nie dajmy się znowu skłócić!
Każdego lipca modlimy się szczególnie w intencji niewinnie zamordowanych naszych rodaków, ale także i Ukraińców, którzy zginęli w bezsensownym i krwawym konflikcie na tle etnicznym. Ich śmierć odbija się głuchym echem w naszych sercach. Niech będzie lekcją dla naszego i następnych pokoleń. Musimy nauczyć się przebaczać w duchu chrześcijańskiej miłości bliźniego! Mamy nadzieję, że nigdy więcej podobna tragedia się nie powtórzy.
Chcemy przypomnieć słowa papieża Franciszka, który w lipcu 2013 roku, w 70. rocznicę wołyńskiej tragedii, podczas modlitwy Anioł Pański w Castel Gandolfo powiedział: „Łączę się w modlitwie z biskupami i wiernymi Kościoła na Ukrainie, zgromadzonymi w katedrze w Łucku na Mszy św. żałobnej z okazji 70. rocznicy tragedii na Wołyniu. Akty te wywołane ideologią nacjonalistyczną w czasie II wojny światowej, spowodowały dziesiątki, a nawet setki tysięcy ofiar śmiertelnych i zadały ranę braterstwu dwóch narodów, polskiego i ukraińskiego. Wraz z pasterzami Kościoła na Ukrainie i w Polsce powierzam Bożemu miłosierdziu dusze tych ofiar, a dla obydwóch narodów proszę o łaskę głębokiego pojednania i pokojowej przyszłości w nadziei szczerej współpracy na rzecz wspólnego budowania jednego Królestwa Bożego”.
Przeszłość, nawet najbardziej dramatyczna, nie powinna nas dzielić. Tylko dzięki współpracy i wspólnemu badaniu wszystkich okoliczności tej strasznej zbrodni, możemy liczyć na dalszy rozwój dobrosąsiedzkich stosunków obydwu narodów. Uważamy, że racją stanu naszych państw i narodów jest współpraca i wspólna europejska droga.

Wzajemne oskarżanie się, burzenie pomników i inne wrogie wzajemnie działania, to droga wiodąca donikąd.
Wierzymy, że możliwe jest oparte na prawdzie, wartościach chrześcijańskich i europejskich prawdziwe porozumienie pomiędzy naszymi narodami.
Wieczny odpoczynek racz dać Panie wszystkim naszym Rodakom i Ukraińcom, którzy zginęli na Wołyniu i Galicji Wschodniej.
Federacja Organizacji Polskich na Ukrainie
Zarząd Główny Związku Polaków na Ukrainie
Partia Polaków Ukrainy
Kolegium Redakcyjne pisma „Dziennik Kijowski” – Kijów
Redakcja pisma „Słowo Polskie” – Winnica
Redakcja pisma „Monitor Wołyński” – Łuck
Redakcja „Kuriera Galicyjskiego” – Lwów”

.
Pokolenie naszych pradziadów było chyba o wiele bardziej pragmatyczne.

GOSPODARZ
Ha! temperamenta grają!
Temperament gra, zwycięża;
tylko im przystawić oręża,
zapalni jak sucha słoma;
tylko im zabłysnąć nożem,
a zapomną o imieniu Bożem
taki rok czterdziesty szósty
przecież to chłop polski także.

PAN MŁODY
A jakże to okropne, jakże…

GOSPODARZ
Do dziś chwalą sobie te zapusty.

PAN MŁODY
Znam to tylko z opowiadań,
ale strzegę się tych badań,
bo mi trują myśl o polskiej wsi:
to byli jacyś psi,
co wody oddechem zatruli,
a krew im przyrosła do koszuli.
Patrzę się na chłopów dziś…

GOSPODARZ
To, co było, może przyjś

PAN MŁODY
Myśmy wszystko zapomnieli;
mego dziadka piłą rżnęli…
Myśmy wszystko zapomnieli.

GOSPODARZ
Mego ojca gdzieś zadźgali,
gdzieś zatłukli, spopychali;
kijakami, motykami
krwawiącego przez lód gnali…
Myśmy wszystko zapomnieli.

PAN MŁODY
Jak się to zmieniają ludzie,
jak się wszystko dziwnie plecie;
myśmy wszystko zapomnieli:
o tych mękach, nędzach, brudzie;
stroimy się w pawie pióra.

GOSPODARZ
Ot, odmienia nas natura;
wiara, co jest jeszcze w ludzie,
że coś z tego przecie będzie;
rok w rok idziem po kolędzie
i szukamy, i patrzymy,
czy co kiedy z tego będzie ?
Ot, odmienia nas natura:
wicher, co nad łanem wionie;
drżenie, gdzieś aż w ziemi łonie;
par, który się wsiąka, wdycha,
że się tak w tych zbożach tonie;
chocia gleba może licha,
nie trza ustępować z drogi:
były bogi, będą bogi;
wiara jeszcze jakaś w ludzie.

(St. Wyspiański, Wesele)

Dwa lata temu pisałem:

Czy UPA było infiltrowane przez sowiecki wywiad? Na to pytanie odpowiedź twierdząca wydaje się być przesądzona. Jeśli bowiem spojrzeć na rzeź wołyńską przez pryzmat interesów mordercy wszechczasów to, co np. ukraiński historyk Jarosław Hrycak uważa za absurdalną z punktu widzenia interesów ukraińskich zbrodnię wojenną wydaje się być zrozumiałe.
I stanowi logiczne uzupełnienie wydarzeń wcześniejszych.
Pamiętamy przecież, że dla Stalina jedna śmierć to tragedia ale milion to już statystyka… (…)

13 kwietnia 1943 roku Niemcy odkrywają katyńskie groby.

10.

Rząd Polski prosi o pomoc Międzynarodowy Czerwony Krzyż.
To wystarczy, aby 25 kwietnia 1943 roku Kreml zerwał stosunki dyplomatyczne z Polską.
I wtedy dopiero tak naprawdę zaczyna się banderowski atak.

11.

Ciągle pomijany jest aspekt sowieckiej inspiracji, a czasem i udziału w wołyńskiej rzezi. Tymczasem istnieją źródła, które wyraźnie na to wskazują!

„Już 20 maja Biuletyn Informacyjny (AK – przyp. HD) oskarżył agentów sowieckich o inspirowanie mordów ukraińskich. (…) W późniejszych komentarzach Biuletyn informacyjny zmodyfikował swoje wcześniejsze stanowisko, jedynie podkreślając istnienie oznak, że agenci sowieccy dążą do wyzyskania pogromów wołyńskich celem dalszego podniecenia wrogości >>nacjonalistów<< polskich i ukraińskich [Biuletyn Informacyjny, 27 V 1943, nr 21]. Ta ostatnia konstatacja jest bezsporna. Jest bowiem faktem, że niektóre działania represyjne wobec Ukraińców, dokonywane przez oddziały partyzantów sowieckich obciążały konto polskiego podziemia, zwłaszcza że część z nich występowała w polskich mundurach wojskowych, z polskimi orzełkami na czapkach. Znaczna część tych żołnierzy mówi po polsku konkludował Biuletyn Informacyjny [14 X 1943, nr 41].”, Andrzej Leon Sowa “Stosunki polsko-ukraińskie 1939-1947″, Kraków 1998, ISBN 83-90931-5-8, s.210-211. Oddział Józefa Sobiesiaka ps. Maks rozstrzelał według świadectwa samego Sobiesiaka kilkunastu chłopów ukraińskich we wsi Nabrózka w maju 1942. (Józef Sobiesiak Brygada Grunwald, Warszawa 1966 s.27-28). Oddział stanowił część sowieckiej brygady specjalnego przeznaczenia płk Antona Brinskiego. “W donosie miejscowych Ukraińców, złożonym władzom sowieckim po zajęciu Wołynia przez Armię Czerwoną Sobiesiaka przedstawiono jako polskiego oficera, nacjonalistę. Trudno stwierdzić, czy masowa egzekucja wykonana przez ten oddział była wypadkiem odosobnionym. Wiadomo jednak, że oddziały partyzantki sowieckiej przeprowadzały na wielką skalę likwidację ukraińskich chłopów, uznanych za nacjonalistów. Znane są listy przeznaczonych do likwidacji ponad 200 Ukraińców z rejonu Sarn sporządzone w marcu 1943 r. przez tylko jeden oddział sowiecki „Czepigi”.” (Andrzej Leon Sowa “Stosunki polsko-ukraińskie…” s. 211.)

Są jednak historycy, którzy tej wersji zdarzeń wyraźnie zaprzeczają.

Trzeba w tym miejscu podjąć problem sowieckiej prowokacji, która jakoby doprowadziła do rzezi ludności polskiej na ziemiach wschodnich II RP. Według tej teorii konflikt polsko-ukraiński mieli wywołać sowieccy partyzanci, którzy podszywając się pod UPA, dopuścili się pierwszych mordów na polskiej ludności. Te rzekome sowieckie poczynania miały wywołać polski odwet, co z kolei zmusiło do reakcji UPA. Hipoteza ta, swego czasu często przywoływana przez ukraińskich autorów, nie znajduje żadnego potwierdzenia w źródłach i dlatego należy ją zdecydowanie odrzucić. (Grzegorz Motyka, Od rzezi wołyńskiej do akcji „Wisła”, s.167)

12.

Popatrzmy na ustalenia jedynej do tej pory wspólnej komisji historycznej Polski i Ukrainy:

3. Rola Związku Sowieckiego w tym konflikcie polegała między innymi na: organizowaniu sowieckich oddziałów partyzanckich, w których uczestniczyli także Ukraińcy i Polacy. Dla tych ostatnich utworzono kilka oddziałów. Oddziały te zajmowały zdecydowanie wrogie stanowisko wobec OUN i UPA, brutalnie pacyfikowały ukraińskie wsie i dokonywały represji wobec ludności.(…)
5. ZSRR tworzył specjalne oddziały partyzanckie, które podszywając się pod AK lub UPA dokonywały represji przeciwko ludności polskiej i ukraińskiej. Wzmagało to i rozwijało konflikt polsko-ukraiński i powodowało wzajemne akcje odwetowe między AK i UPA.*

13.

Pisałem już tu kiedyś, że dziwnym trafem zbrodnie UPA zbiegły się w czasie z zerwaniem kontaktów dyplomatycznych ZSRS z Polską. To nie jedyny zbieg okoliczności. Oto bowiem apogeum zbrodni zbiegło się w czasie z największą bitwą pancerną wszechczasów – na Łuku Kurskim. Niemieckie zaopatrzenie musiało być przesyłane przez obszar ogarnięty bratobójczą wojną. A ze źródeł sowieckich wiemy, że pod Kurskiem samej tylko amunicji Armia Czerwona zużyła… 8.000 pociągów!
Osiem tysięcy!

Niemcy, jako strona atakująca, zużyli prawdopodobnie znacznie więcej.

Do tego paliwo, części, żywność…
Czy pożar Wołynia mógł wpłynąć na regularność dostaw?
Przecież dopiero bitwa na Łuku Kurskim złamała potęgę Wehrmachtu na wschodzie.
Wygrana Niemiec z kolei zniszczyła by najbardziej doborowe jednostki Armii Czerwonej (blisko 70% czołgów i ponad 40% doświadczonych oddziałów piechoty).
Wygrana Niemiec oznaczałaby przełom w wojnie na wschodzie. I wystawianie na front kolejnych oddziałów sowieckich, które by nie potrafiły obsługiwać sprzętu, jakim dysponują.
Zupełnie tak samo, jak w 1941.
Czym dla Stalina zatem było życie kilkunastu/kiludziesięciu tysięcy polskich chłopów, skoro ważyły się JEGO losy?
Ot, zwyczajna statystyka, nie mająca żadnego znaczenia w przypadku zwycięstwa.
W przypadku przegranej nie miała znaczenia tym bardziej.

14.

Najważniejsze pytanie, jakie po latach może (powinien?) zadać sobie w miarę obiektywny obserwator: czy UPA było opanowane przez sowiecki wywiad? A raczej – w jakim stopniu?

“Wiadomo, że z powodu braku wykwalifikowanych kadr wojskowych w latach 1942-1943 przyjmowano do UPA, nawet na wysokie stanowiska dowódcze, oficerów sowieckich, którzy uniknęli niewoli niemieckiej. Umożliwiło to powstanie w UPA sowieckiej siatki wywiadowczej, którą Służba Bezpieczeństwa UPA zlikwidowała w sierpniu 1943 roku. Można jednak przypuszczać, że nie była to jedyna siatka wywiadowcza w UPA. Schwytany w grudniu 1943 przez SB UPA dowódca sowieckiej grupy partyzanckiej Aleksander Czcheidze miał stwierdzić, że specjalny oddział sowiecki dokonał pod firmą UPA kilku napadów na Polaków, ale brakuje istotnych szczegółów na ten temat (przede wszystkim miejsc i dat).” **

15.

Ciągle jednak towarzyszą nam spekulacje. Dowody mogące potwierdzić sowiecką inspirację wołyńskich (i nie tylko) zdarzeń ciągle ukryte są w tajnych archiwach Federalnej Służby Bezpieczeństwa (spadkobierczyni NKWD) i GRU. Być może aktywny udział specgrup czerwonoarmiejców.
„Sprawa kontaktów ukraińsko-sowieckich jest jednak bardzo trudna do zbadania z uwagi na stosunkowo skromną bazę źródłową, a w celu ostatecznego jej wyświetlenia należałoby sięgnąć do dokumentacji sowieckich służb specjalnych.” ( Grzegorz Mazur op. cit.)

16.

Zastanawia mnie jeszcze jedno.

Dlaczego jeszcze w 1943 r. OUN oraz UPA zaczęły odcinać się od mordów?
W październiku 1943 kierownictwo OUN-B odnosząc się do rzezi wołyńskiej, ogłosiło, że “ani naród ukraiński, ani Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów” nie mają z masowymi zbrodniami nic wspólnego.” Wydarzenia, które miały miejsce w ostatnich miesiącach na ukraińskich ziemiach”, nazwano obopólną “rzeźnią”, w której brali udział ludzie działający w obcym interesie – niemieckim i sowieckim.
(wikipedia)

Ba, na dodatek są autorzy, którzy prawie zrównują liczbę ofiar polskich i ukraińskich z tym jednak zastrzeżeniem, że gros ofiar ukraińskich zostało zamordowanych przez UPA.
partyzanci lojalni wobec OUN Bandery wymordowali dziesiątki tysięcy ukraińskich rodaków, podejrzanych o powiązania z Borowcem bądź Melnykiem. Choć nikt jeszcze nie zbadał tej kwestii, prawdopodobnie w 1943 r. UPA wymordowała równie wielu Ukraińców co Polaków.
Timothy D. Snyder The Reconstruction of Nations: Poland, Ukraine, Lithuania, Belarus, 1569-1999 (“Rekonstrukcja narodów: Polska, Ukraina, Litwa i Białoruś, 1569-1999″) str. 185.

https://3obieg.pl/upa-bandyci-w-sluzbie-stalina

Po raz kolejny przypominam ten tekst.
Nie jestem Ukraińcem, w moich żyłach płynie krew polska. Mój wujek walczył z UPA w ramach oddziałów polskiej samoobrony AK.
Dziadkowie udzielali schronienia uciekinierom.
Polskim.

Może dlatego czuję się w obowiązku odpowiedzieć na pytanie, co tak naprawę TAM się zdarzyło?

Bo oprócz ofiar pamiętam także pułkownika Wojska Polskiego, odznaczonego w 1965 roku orderem Virtuti Militari przez gen. Andersa, jednocześnie ostatniego dowódcę Ukraińskiej Armii Narodowej, Pawła Szandruka.
Pamiętam, że „monopol” władzy ludowej (PRL) na pisanie o tamtych wydarzeniach mieli ludzie cieszący się pogłębionym wręcz zaufaniem kompartii.
Im więcej staram się pojąć z tej TRAGEDII, tym więcej pojawia się pytań.
Bo niby dlaczego sowiecka partyzantka, której na tamtym terenie było dwa razy więcej, niż AK i UPA razem, spokojnie patrzyła na ludobójstwo?
Dlaczego walki wybuchły dopiero po zerwaniu stosunków dyplomatycznych ZSRS i Polski, co miało miejsce po odkryciu przez Niemców katyńskich grobów?
Czy Stalin w 1943 roku nie uważał, że tak samo jak po I wojnie światowej o przynależności państwowej terytorium II RP będzie decydował plebiscyt?
I czemu rzeź Polaków zbiegła się w czasie z decydującą na froncie wschodnim bitwą pancerną na Łuku Kurskim? Przecież to rozpaliło najbliższe zaplecze frontu i utrudniło co najmniej transporty.
Na te pytania nie doczekałem się odpowiedzi.
a275Czasem tylko ktoś wysuwa sposoby mordowania naszych przez dzicz ukraińską zupełnie zapominając, że metody te w XX wieku stosowane były już wcześniej.
Tak właśnie mordowała polskich jeńców (a czasem i cywili) bohaterska Armia Czerwona w 1920 roku!

Myślę, ze jako pierwszy z pokolenia pamiętającego rzeź galicyjską jedynie z opowiadań rodziców i dziadków jestem im winny PRAWDY.
A tej na dzisiaj brakuje.
Pora najwyższa, aby ją jednoznacznie ustalić, i to bez względu na to, jaka by nie była.
Dla obu stron.

.

 

11.07 2016

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758