Jak donosi „Interia”, premier apeluje o niepodwyższanie cen materiałów budowlanych, by „solidaryzować się” z mieszkańcami poszkodowanych terenów.
Proponuję pójść dalej – od razu przeforsować przez noc ustawę nakazującą przekazanie za darmo wszystkich produktów wraz z pokryciem kosztów dostawy.
Jasne, że mieszkańcom trzeba pomóc. Jasne, że spotkała ich tragedia. Ale osoby wzywające, by nie podnosić cen w momencie, gdy rośnie popyt, pokazują nieznajomość zasad działania gospodarki. A te są bezwzględne.
Zapewne gdyby taka firma po przekazaniu materiałów zbankrutowała, wyskoczyłby Jarosław Kaczyński i przekonywał o tym, że to na pewno jest wina przedsiębiorcy oraz że nie powinien prowadzić firmy w Polsce, ponieważ „nie nadaje się do tego”. – Jeżeli ktoś nie jest w stanie prowadzić działalności gospodarczej w takich warunkach, to znaczy, że się po prostu do tego nie nadaje – mówił Jarosław Kaczyński w lutym (LINK).
Niestety, jestem przekonany, że przedsiębiorcy utrzymają podniesione ceny. Może gdyby nasze państwo i rządzący byli względnie normalne, apel odniósłby jakiś skutek. Ale żyjemy w III RP.
Opodatkowanie, które rząd pani premier nakłada na społeczeństwo (pomijam już kwestię rosnącej inflacji i cen) sprawia, że polski właściciel musiał nauczyć się być bezwzględnym. Inaczej państwo, którym zarządza premier i jej partia przeżułyby i wypluły takiego człowieka i nazwałyby „kryminalistą” oraz „oszustem skarbowym”. Przypominam, że za samo prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce – niezależnie od dochodu – trzeba płacić ponad 500zł i to tylko w początkowym okresie. Potem państwowy haracz jest o wiele wyższy.
Oczywiście podatki, na które tak PiS narzekał w przeszłości, nie zostały zmniejszone.
Przypuszczam, że słowa Beaty Szydło wypowiedziane zostały tylko pod publikę złożoną z żelaznego elektoratu żeby przykryć, jak bardzo państwo zawaliło sprawę w ostatnich dniach. Szczerze – nie wyobrażam sobie, by taki apel ktokolwiek wziął na poważnie.
Jeśli ktoś jeszcze nie widział – TUTAJ znajduje się informacja o srogiej stronniczości i relatywizmie polityków i mediów. M.in. oburzanie się jednego z ministrów na to, że w trakcie działań ratunkowych nie powinno się krytykować rządu, choć dwa lata temu – gdy PiS był jeszcze (i oby te czasy wróciły) w opozycji, robiła to sama Beata Szydło.
A żelaznemu elektoratowi PiS-u doradzam dokształcenie się, jak działa gospodarka, szczególnie w kwestii popytu i cen. Ponadto jeśli jedyne, co możesz powiedzieć w kontrze do tego to „a za PO to cośtam”, to pamiętaj, że nie jest to żadne usprawiedliwienie. Jest to jedynie dowód na to, że PiS i PO to ten sam poziom cwaniactwa i relatywizmu.
Jestem założycielem i redaktorem naczelnym portalu Kontrrewolucja.net. Dotychczas pisałem na kilku portalach i w kilku gazetach. Aktywny obrońca życia, monarchista, bezpartyjny. Wydawca Gazety "Rycerstwo", prowadziłem audycję historyczno-rozrywkową "Tak było", zaś w Radiu Strefa Chwały audycję historyczną "Christian Story". Jestem zastępcą Redaktora Naczelnego portalu wSensie.pl.; fb.com/dominik.cwikla ; twitter.com/Dominik_Cwikla