Człowiek. Człowiek taki sam jak oni, krew z ich krwi i kość z ich kości.
Szpary, które pojawiły się na A2 niczym czołgi na polu walki, czyli znienacka, są dobrym przykładem, na bazie którego można sformułować podstawowe prawa rządzące skupianiem uwagi Kiepskich. Definicję Kiepskich, czyli 85-ciu procent populacji ludności III RP sformułowałem w poprzedniej notce.
Fundamentalne prawa nauki badającej zachowania Kiepskich są trzy.
Pierwsze Prawo: Uwagę Kiepskich skupia człowiek.
Drugie Prawo: Człowiek przywołany w Pierwszym Prawie musi być taki sam jak Kiepscy, krew z ich krwi i kość z ich kości.
Trzecie Prawo: Uwagę Kiepskich skupia każdy temat o ile w temacie wypowiada się człowiek zdefiniowany w Prawie Drugim .
Nauka sormułowała też kryteria, według których Kiepscy rozpoznają człowieka zdefiniowanego w Prawie Drugim .
Kryterium Pozytywne. Człowiek zdefiniowany w Prawie Drugim, kompetencji eksperckich w dziedzinie, w której wypowiada się , nabywa w drodze objęcia stanowiska. Czyli tak samo jak typowy Kiepski.
Wyjaśnię to na przykładzie. I tak Kiepski, który obejmuje stanowisko portiera-ochroniarza w fabryce kiszonej kapusty, nabywa automatycznie kompetencji eksperta w dziedzine biotechnologii. Czyli wracając do naszego przykładu bazowego, piekarniany pomagier po objęciu stanowiska ministra transportu, budownictwa i czegoś tam jeszcze, nabył automatycznie kompetencji eksperckich w dziedzine budowy dróg i autostrad. Podobnie pierwszy myśliwy III RP po objęciu stanowiska Prezydenta Wszystkich Polaków, automatycznie posiadł kompetencje w dziedzinie ortografii języka polskiego.
Kryterium Negatywne. Nie jest człowiekiem zdefiniowanym w Prawie Drugim człowiek, który wiedzę i kompetencje z danej dziedziny usiłował zdobyć drogą nauki w szkołach i praktyki w wyuczonym zawodzie. Taki człowiek według Kiepskich klasyfikowany jest po prostu jako zwykły palant, który nie wie o czym mówi. Wracając do naszej fabryki kiszonej kapusty, Kryterium Negatywne spełnia jej główny technolog.
Kryterium stosowanych metod diagnozowania problemu. Jeżeli człowiek ma być uznany za człowieka zdefiniowanego w Prawie Drugim musi dla zdiagnozowania problemu używać metody oglądu bezpośredniego, lub metody badania organoleptycznego, lub obu metod jednocześnie. Odnosząc się do naszego przykładu bazowego, minister Nowak natychmiast pojechał osobiście obejrzeć szpary na A2 i dotknąć spękanego asfalto-betonu. Niedościgłym mistrzem jest tu Umiłowany Przywódca Partii i Rządu Pan Premier Donald Tusk, który jak pamiętamy osobiście lustrował wadliwie wykonane schody na Stadionie Narodowym. A wracając do naszej fabryki kiszonej kapusty, Kiepski otrzymawszy doniesienie, że proces produkcji uległ poważnemu zakłóceniu z powodu tego, że pijany brygadzista Mundek naszczał do beczki, a następnie poprawił pawiem, udaje się na miejsce, aby w drodze degustacji określić skalę problemu.
Kryterium stosowanych strategii rozwiązywania problemu.Jeżeli człowiek ma być uznany za człowieka zdefiniowanego w Prawie Drugim musi w celu rozwiązywania problemu stosować strategię obietnicy. Kryterium to jest zrozumiałe samo przez się, ale na wypadek gdyby zabłąkał się tutaj ktoś ze stada Kiepskich, dam przykłady. Oczywiście niedościgłym mistrzem stosowania strategii obietnicy jest sam UPPiR Donald Tusk: "obiecuję, że opinia publiczna otrzyma rzetelną i jasną opinię" czy "solennie obiecuję, że będę przekonywał członków mojego rządu, aby wyszli naprzeciw oczekiwaniom Polaków". W naszym przykładzie bazowym mamy obietnicę "zero tolerancji dla szpar na A2". Kiepski z fabryki kiszonej kapusty obieca, że jak tylko znajdzie Mundka, to mu ryj obije.
Nauka badająca zachowania kiepskich jest jeszcze nauką młodą i dynamicznie się rozwijającą.
Akualnie badane jest zjawisko kreacji ekspertów absolutnych. Wśród badaczy przeważa pogląd, że w percepcji Kiepskich ekspertem absolutnym w dziedzinie medycyny jest każdy Kiepski, który zaliczył trzy sezony serialu o Lazarecie w Leśnej Górze i dwa sezony przygód doktora Chałza. Jako przykład może tu służyć strażak z Białegostoku, który przez telefon służbowy obudził czteroletniego chłopczyka z Barszczewa, który wymęczony sraczką i wymiotami, zapadł był w głęboki i zbyt spokojny sen.
Badany jest też fenomen autorytetu ze stygmatu. W przypadku naszego przykładu bazowego, Kiepscy za autorytet ze stygmatu w dziedzinie szpar na A2, uważają Człowieka Ze Szparą Nie W Tym Miejscu, czyli profesora Tomasza Szpara Na Czole Nałęcza. I oczekują jego wiążącej wypowiedzi w sprawie szpar na A2. Tak przynajmniej wynika z sondaży przeprowadzonych na reprezentatywnej próbie badaczy zachowań Kiepskich.
Reasumując drogie koleżanki i drodzy koledzy w blogerstwie i komentatorstwie, mam nadzieję, że bezspornie wykazałem jakie człowieki są w stanie skupić uwagę Kiepskich, bo przecież o nich, przypominam to 85% populacji, nam wszystkim chodzi. I nie dajcie się zwieść tym, którzy tu twierdzą, że jest inaczej. Nie jest.
W zasadzie miałem w tym miejscu zakończyć, ale nie ma co ukrywać, nam moherom pokusa wypowiadania się z pozycji eksperta na tematy wszelakie, też obca nie jest . Osobliwie w przypadku budownictwa dróg i autostrad pokusa ta dramatycznie się nasila. W końcu każdy z nas drogę na własne oczy widział, a nawet nią jechał i nie ma tu znaczenia, że rowerem, furmanką czy pekaesem. Pokusa jest tak samo potężna. No muszę sobie pofolgować.
Więc tak, minster Nowak powienien tych wszystkich urzędników Głównej Dyrekcji Dróg i Tych Drugich wraz całym personelem ich obsługującym, czyli ok. 5 tysięcy luda, zebrać na spękanej A2. Stanąć na ich czele i zaintonować kultowy okrzyk Kiepskich, czyli "kto nie skacze ten za szparą". Gdy tak sobie nieco poskaczą, to ta asfalto-betonowa podbudowa na A2 nieco się rozklepie, niczym bitka pod tłuczkiem w rękach wprawnej gospodyni, a szpary na A2 znikną. No nieskomplikowane prawda? Niczym umysł Kiepskiego.
Dziękuję za uwagę.