Nasz dobrotliwy, acz z pewnym smutkiem i bezradnością patrzący na nieprawości tego świata Pan Bóg powołał na stanowisko szefa PR Kościoła Franciszka. Franciszek sprawuje się dobrze i, jak rozumiemy realizuje założone cele biznesowe w tym ten najważniejszy odnowa… wizerunku. Piętnuje, nawołuje i oświeca.
http://www.galerialiber.pl/spoleczenstwo/438/Franciszek.html
Niektórzy nawet doznają iluminacji i skłaniają głowy w pokorze pomni na swe rozpasanie i zatracenie się w przyjemnościach doczesnych. Media skwapliwie odnotowują ważne słowa i przykazania nowego dekalogu moralnego. Skoro ryba psuje się od głowy, to i również od niej poczyna się naprawa. Oceniamy, że nim dojdzie do nas tu na dół upłynie circa kolejne dwa tysiące lat nieśmiertelnego Kościoła. Po czym rozpocznie się proces odwrotny. Albowiem, jak powiedziano historia kołem się toczy, pamięć ludzka jest ułomna, a rozumienie naszego bytu nie wykracza poza granicę wyznaczoną przez massmedia. I okolicznościowy kuplet:
Stali kiedyś dwaj prałaci
Jeden biskup i wikary
Trwa rozmowa w wierze braci
I nie o dogmatach wiary.
Żeby nadal ją fundować
Trzeba Kościół remontować,
Bo te ściany i filary
Odstręczają lud od wiary.
Więc dajemy już zlecenie
Niech się dzieje cud niebieski,
Żeby znowu były w cenie
Freski, plafony i arabeski.
Żeby mieć bożego chleba,
To malarza nam tu trzeba,
A załatwi nam tę sprawę
Rzymskie wotum na konklawe.
Już powiewa szata biała
I na głowie piuska leży
Ech robota to nie mała,
Jak dla pułków dwóch żołnierzy.
Wiadro pędzel i drabina
Mocne słowo z gardła woła
I do tego święta mina
Zrobią lifting nam Kościoła.
Ale trzewia wciąż te same
I niechętne drapać ranę,
Więc niech głos na puszczy wyje
Sam o zmianę niech się bije!
Z pozdrowieniami red. nacz. Liber
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję