Bez kategorii
Like

Sąd: dzieci wywiezione z Niemiec przez rodziców pozostaną w Polsce

18/07/2012
1636 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
Sąd: dzieci wywiezione z Niemiec przez rodziców pozostaną w Polsce

Dwaj chłopcy, których wydania do Niemiec chce hanowerski Jugendamt, zostaną w Polsce – zdecydował sąd rodzinny w Bytomiu, odrzucając wniosek niemieckiej instytucji. Dzieci wywieźli z Niemiec ich rodzice, choć nie mieli do tego prawa.

0


– Sąd (…) uznał, że zgodne z dobrem małoletnich będzie, jeśli pozostaną oni na terenie Polski, ustalając jednocześnie, że powrót dzieci do Niemiec naraziłby je niewątpliwie na szkodą psychiczną – wskazała sędzia Ludmiła Lempart. Sąd potwierdził jednocześnie, że z prawnego punktu widzenia dzieci – choć wywiezione z Niemiec do Polski przez rodziców – zostały uprowadzone, ponieważ byli oni pozbawieni praw rodzicielskich przez niemiecki sąd.

Daniel i Dawid mają 3 i 5 lat, przebywają w ośrodku opiekuńczo-wychowawczym w Katowicach. Nie chcieli ich oddać polscy rodzice, którzy podczas pobytu w Niemczech zostali pozbawieni praw rodzicielskich, ale mimo to przed rokiem samowolnie zabrali dzieci z tamtejszego domu dziecka i wrócili do kraju.

Jugendamt zażądał powrotu dzieci do Niemiec. Sąd potwierdził, że hanowerska instytucja miała podstawę, by złożyć taki wniosek, który jednak został oddalony. Za tym, by dzieci pozostały w Polsce opowiadała się też polska prokuratura.

Sędzia Lempart podkreśliła w ustnym uzasadnieniu wyroku, że dzieci cały czas zachowują kontakt z rodzicami i babcią, która ubiega się o status rodziny zastępczej dla wnuków. Sędzia zaznaczyła, że podejmując w tej sprawie decyzję sąd przede wszystkim kierował się dobrem dzieci.

– Z zebranego materiału wynika, że jest bardzo silna więź między rodzicami a dziećmi, zwłaszcza więź ta jest widoczna między matką a dziećmi. Dzieci przeżywają rozstania z mamą, nie chcą zostać bez niej w placówce. Są także emocjonalnie związane z ojcem oraz babcią, która często ich odwiedza – podkreśliła sędzia.

Sąd uznał, że chłopcy mają obecnie zapewnioną dobrą opiekę w ośrodku, gdzie przebywają. Dzieci mówią wyłącznie po polsku, nie znają niemieckiego.

Rodzice dzieci nie kryli ulgi i radości po ogłoszeniu wyroku. – Moja intuicja się nie myliła, cały czas myślałam pozytywnie – skomentowała mama Dawida i Daniela. Rodzice zapewniają o swojej miłości do dzieci i mają nadzieję, że za jakiś czas wrócą one z ośrodka do domu.

Państwo G. z Bytomia w 2007 r. wyjechali do Niemiec, by – jak dziś tłumaczą – poprawić byt sobie i dzieciom. W 2011 r. tamtejszy sąd odebrał im władzę nad dziećmi, argumentując to złą sytuacją rodzinną – przede wszystkim niezdolnością rodziców – w opinii niemieckiego sądu – do prawidłowego wychowania dzieci. Argumentowano, że na skutek zaniedbań rodziców rozwój chłopców jest opóźniony – starszy jeszcze nie mówi (potem okazało się, że ma wadę słuchu), młodszy ma zaniedbane zęby. Sąd wskazał wówczas także, że ojciec dzieci nie chce przebadać się psychiatrycznie, chociaż – według sądu – jest taka potrzeba.

Po wyroku dzieci trafiły do niemieckiego domu dziecka. Rodzice mogli kontaktować się z chłopcami raz na tydzień, później rzadziej. W lipcu 2011 r. podczas kolejnego spotkania z Dawidem i Danielem rodzice zabrali dzieci z ośrodka, po czym wrócili do Polski. Pod względem prawnym było to uprowadzenie dzieci, ponieważ rodzice nie mieli władzy rodzicielskiej.

Środowe orzeczenie nie jest prawomocne, strony mają tydzień na złożenie wniosku o jego pisemne uzasadnienie, aby na tej podstawie w ciągu dwóch tygodni przygotować apelację do Sądu Okręgowego w Katowicach.

Z docierających do bytomskiego sądu sygnałów wynika, że hanowerski Jugendamt, który formalnie pozostaje obecnie prawnym opiekunem dzieci, złoży wniosek o zmianę prawnego opiekuna – gdy stanie się nim polska instytucja, niemiecki urząd uzyska podstawę prawną, by przestać interesować się tą sprawą.

Środowemu ogłoszeniu wyroku w tej sprawie przysłuchiwali się m.in. przedstawiciele Polskiego Stowarzyszenia Rodzice Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech oraz poseł PiS Piotr Pyzik. Orzeczenie sądu przyjęto oklaskami.

W postępowaniu przed bytomskim sądem chciał wziąć udział rzecznik praw dziecka, który wnioskował o ponowne otwarcie postępowania i dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z rodzinnego ośrodka diagnostyczno-konsultacyjnego. Sąd uznał jednak, że dysponuje wystarczającym materiałem, aby wydać wyrok w tej sprawie bez takiej opinii.

Z kolei w liście do ambasadora RP w Berlinie Marka Prawdy zastępca rzecznika praw obywatelskich Stanisław Trociuk podjął sprawę obywateli polskich, którzy byli w związkach małżeńskich z obywatelami Republiki Federalnej Niemiec, a po rozwodach napotykają znaczne trudności w kontaktach z dziećmi. W przypadku rozwodu sądy niemieckie – jak wskazują skargi do RPO – z reguły przyznają prawo do opieki nad dziećmi temu z małżonków, który jest obywatelem Niemiec.

Zdarzają się przypadki zakazywania posługiwania się językiem polskim, udzielania zgody na spotkanie z dziećmi tylko w obecności osoby trzeciej (np. przedstawiciela Jugendamtu), a także zakazy kontaktu z dzieckiem. Budzi to „znaczny niepokój” RPO. – Skargi napływające do Rzecznika Praw Obywatelskich wskazują, że problem jest nadal aktualny – dodał Trociuk. Poprosił on ambasadora o informację o podejmowanych i planowanych działaniach polskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego i konsularnego w Niemczech na rzecz pomocy zainteresowanym rodzicom.

Za: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,opage,10,title,Sad-dzieci-wywiezione-z-Niemiec-przez-rodzicow-pozostana-w-Polsce,wid,14769643,wiadomosc.html?ticaid=1ed42&_ticrsn=3

0

Wojciech Pomorski http://www.dyskryminacja.de

Wojciech Leszek Pomorski: Polak, pochodzący z Kaszub. Urodzony w Bytowie (woj. pomorskie). Nauczyciel, magister germanistyki Uniwersytetu Śląskiego, politolog. Ojciec dwóch germanizowanych od ponad 11 lat córek - Justyny Marii i Iwony-Polonii Pomorskich. Rodzina była prześladowana przez władze komunistyczne. Wojciech Leszek Pomorski od stanu wojennego do emigracji aktywny działacz podziemia „Solidarności”, szykanowany przez komunistyczne władze. Od lipca 1989r.- na emigracji w Niemczech. Aktywnie działa i angażuje się w życie Polonii w Niemczech. Rodzice - rdzenni Kaszubi - są nauczycielami. Ojciec - Wacław Pomorski, polityk, znany poeta, wszechstronny artysta i malarz, był działaczem „Solidarności”. Został aresztowany po wprowadzeniu stanu wojennego. Odznaczony w 2007 r. przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Wojciech Pomorski: Założyciel polskojęzycznych grup w niemieckich przedszkolach. Prezes i założyciel: „Związku Polaków w Niemczech Rodło Oddział II w Hamburgu”, „Nowego Związku Polaków w Niemczech - 2000 t.z.” oraz „Polskiego Stowarzyszenia Rodzice Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech t.z.”. Źródło: http://niedziela.pl/artykul/107478/nd/Dziecko-ma-byc-niemieckie-i-juz Prezes Zarządu "Polskiego Stowarzyszenia Rodzice Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech t.z." Strony: www.dyskryminacja.de Facebook: https://www.facebook.com/wpomorski oraz: www.facebook.com/dyskryminacja?ref=hl

25 publikacje
1 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758