Dziś obchodzimy rocznicę mądrości i potęgi myśli strategicznej przodków naszych, czyli Dzień Powołania Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Unia Lubelska – bo o niej tu mowa, jest chyba niezbyt lubianym wydarzeniem przez właścicieli III RP, będących na pasku obcych i przyzwyczajonych pieszczotliwie mówić „Król Staś” na płatnego zdrajcę, który zniszczył dorobek wielu pokoleń, świadectwo cywilizacji wolności – niezwykłe nasze Państwo Polsko-Litewskie. Potężne mocarstwo, które naruszone zostało pierwszy raz dopiero 80 lat po jego utworzeniu, w wyniku niemal jednoczesnych (w ciągu dekady) ataków ukraińskich, rosyjskich, szweckich, pruskich, tureckich i siedmiogrodzkich, a ostatecznie pokonane ponad 200 lat później przez jednoczesny atak trzech silnych sąsiadów i stronnictwo wewnętrznych zdrajców, z tym „własnym” królem na czele. Owe przemilczenie święta 1 Lipca, dowodzi, że leminże gadanie o wartości obchodzenia rocznic sukcesów, a nie klęsk jest zwykłym pieprzeniem w bambus po to tylko, byśmy zapomnieli o wszystkim co ważne dla Polski i dla Polaków. O przegranych powstaniach nie mówmy, krzyczą obcy udający naszych – a o triumfach takich jak Unia Lubelska mówimy? Gdzie te wielkie obchody i uroczystości? Kto pamięta? Kto przypomni? Chociaż WY szanowni Czytelnicy przeczytajcie informację dla Was wygrzebaną:
1 lipca 1569 na Sejmie w Lublinie została zawarta Unia lubelska, czyli umowa międzynarodowa Królestwa Polskiego z Wielkim Księstwem Litewskim. Określana jako unia realna, w odróżnieniuod poprzednich, wiążących oba państwa tylko osobą władcy (unia personalna). Została przyjęta 28 czerwca, a podpisana 1 lipca 1569, ostatecznie ratyfikowana przez króla 4 lipca 1569. W jej wyniku powstało państwo znane w historiografii jako Rzeczpospolita Obojga Narodów – ze wspólnym monarchą, herbem, sejmem, walutą, polityką zagraniczną i obronną – zachowano odrębny skarb, urzędy, wojsko i sądownictwo.
Zawarcie nowej unii walnie przyspieszyły wydarzenia międzynarodowe. Okazało się bowiem, że Wielkie Księstwo Litewskie nie było w stanie samodzielnie prowadzić wojny z Rosją cara Iwana IV Groźnego. Trwająca od 1558 wojna litewsko-rosyjska, wydatnie ukazała słabość państwa litewskiego, które z trudem znosiło spadające nań kolejne ciosy wojsk moskiewskich. W ciągu 7 lat sojusznicza Polska wystawiła 300 rot wojsk kosztem 2 milionów złotych, co zyskało jej na Litwie kolejnych zwolenników ścisłego związku obu państw. Dodatkowo ciężar wojny ponosiła głównie szlachta litewska, stanowiąca pospolite ruszenie, i domagająca się z tego tytułu wzorem jej koronnej odpowiedniczki większego wpływu na rządy w państwie. Niespodziewanie, przeciwni zawarciu nowej unii pozostali tylko magnaci litewscy, którzy mogli najwięcej stracić na skutek nowego związku.
10 stycznia 1569 obrady na Zamku Lubelskim rozpoczął sejm koronny pod laską Stanisława Sędziwoja Czarnkowskiego. Równolegle obradował też sejm litewski. Podstawą negocjacji był projekt biskupa krakowskiego Filipa Padniewskiego, zakładający zawarcie bardzo luźnego związku w formie unii personalnej (wspólna elekcja), jedynie w celu prowadzenia wspólnej polityki obronnej. Nawet jednak i taka propozycja nie została przyjęta przez sejm litewski, zdominowany przez magnatów. 1 marca część możnowładców litewskich opuściła Lublin, wówczas opór litewski został w zasadzie przełamany, a sejm lubelski dokonał przy tym inkorporacji poszczególnych ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego. 5 marca, przy aprobacie litewskich posłów z Podlasia sejm koronny przegłosował włączenie województwa podlaskiego do Korony Królestwa Polskiego. 26 maja do Korony włączono województwo wołyńskie, a 6 czerwca województwo kijowskie i województwo bracławskie. Szlachcie ruskiej z tych województw pozwolono zachować swoje prawa i cieszyć się szerokimi wolnościami: językiem urzędowym na tych ziemiach miał być nadal język ruski, a szlachta ruska otrzymywała przywileje identyczne jak szlachta polska. Status prawny ziem ukrainnych inkorporowanych zbliżony był do autonomii, a szlachta ruska uzyskała miejsca w polskim parlamencie. Mimo szerokich swobód przyznanych Rusinom na ziemiach ukrainnych, doszło do niezadowolenia społecznego, które miało pewien wpływ na późniejsze powstania kozackie przeciw Rzeczypospolitej, z których największym było Powstanie Chmielnickiego.
Zastosowana przez króla metoda faktów dokonanych (inkorporacji ziem ruskich do Korony) zmusiła przedstawicieli litewskich do powrotu. 28 marca król zaaprobował nowy projekt unii opracowany przez sejm koronny. W kwietniu do Lublina wrócili starosta generalny żmudzki Jan Hieronimowicz Chodkiewicz, wojewoda podlaski Mikołaj Kiszka, kasztelan witebski Dominik Pac, krajczy wielki litewski Krzysztof Radziwiłł Piorun i marszałek nadworny litewski Ostafi Wołłowicz. Zdecydowano zwołać na 10 maja sejmiki ziemskie litewskie, które miałyby udzielić swoich pełnomocnictw nowo wybranym posłom.
Rokowania wznowiono 7 czerwca, a już 28 czerwca uchwalono zawarcie nowej unii polsko-litewskiej. 1 lipca nastąpiła wymiana dokumentów i zaprzysiężenie podpisanego aktu. 4 lipca król wydał dyplom potwierdzający ten związek. Zaniepokojony poseł rosyjski jeszcze tego samego dnia doniósł carowi Iwanowi IV Groźnemu: jedinienje ich w tom, czto im stojati oto wsiech okrain zaodin (unia ta polega na tym, że wszystkie prowincje stanowić będą jedno)
Tomasz Parol - Redaktor Naczelny Trzeciego Obiegu, bloger Łażący Łazarz, prawnik antykorporacyjny, zawodowy negocjator, miłośnik piwa z przyjaciółmi, członek MENSA od 1992 r. Jeśli mój tekst Ci się podoba, lub jakiś inny z tego portalu to go WYKOP albo polub na facebooku. Jeśli chcesz zostać dziennikarzem obywatelskim z legitymacją prasową napisz do nas: redakcja@3obieg.pl
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pingback: Niezależna.pl Lesbijki na czele Agory i Gazety Wyborczej | 3obieg.pl