Ten wyrok mnie nie zdziwił. Nie zdziwiło mnie również jego uzasadnienie. Przypomnijmy, Wojciech Pomorski, ojciec dwóch dziewczynek w wieku 12 i 14 lat, nadal nie ma prawa rozmawiać z nimi po polsku.
O takie prawo walczy od pięciu lat, od czasu, kiedy niemiecki urząd ds. młodzieży, czyli Jugendamt, zakazał mu porozumiewania się z dziećmi w ich i jego ojczystym języku. Rozwiedziona z nim matka dziewczynek jest Niemką, a w Niemczech, jak wiadomo, decyduje Muttersprache – mowa matki. Zatem dziewczynki są Niemkami. Jawohl! I niech nikomu się nie zdaje, że mogą być dwujęzyczne, a tym bardziej dwunarodowe, jakieś mieszańce czy coś w tym rodzaju. Rozwiedziona z nim matka dziewczynek jest Niemką, a w Niemczech, jak wiadomo, decyduje Muttersprache – mowa matki. Zatem dziewczynki są Niemkami. Jawohl! I niech nikomu się nie zdaje, że mogą być dwujęzyczne, a tym bardziej dwunarodowe, jakieś mieszańce czy coś w tym rodzaju.
Antypolski wyrok wydał sąd odwoławczy w Hamburgu, zauważając, że chodzi o promocję niemieckości. Pan Pomorski zamierza złożyć skargę do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, a nawet, jak tu nic nie wskóra, do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Ciekawe, jak się to skończy, jak ustosunkuje się do skargi pana Pomorskiego niemiecki trybunał. Czy uzna, że używanie przez dziewczynki języka polskiego jest ich prawem, a ponadto wzbogaca je o dodatkowy język? Wszak znajomość języków, nawet jeśli przyjmiemy, że polski jest w tym przypadku według sędziów z Hamburga językiem obcym, jest bardzo pożyteczna. Czy porozumiewanie się z ojcem Polakiem po polsku jest prawem człowieka, jest normą w Unii Europejskiej, głoszącej równość wszystkich narodów, ras i wyznań? Jak na to pytanie odpowie trybunał w Strasburgu?
Niemieckość powinna dominować, bo Niemcy dominują na kontynencie, są najbogatsi, najmoralniejsi i w ogóle NAJ. Wszyscy powinni ich naśladować i podziwiać. I znać ten język poetów i filozofów. Język jest wielkim kompleksem Niemców. Długo walczyli o wprowadzenie niemieckiego jako języka obowiązkowego w instytucjach unijnych. Często podkreślają, że w Austrii i Szwajcarii mówią po niemiecku, a więc kraje te należą do obszaru wpływów niemieckich. Zwłaszcza niemieckiej kultury i nauki.
A co na ten skandaliczny przypadek rząd polski i jego urzędnicy? Naszego rządu to nie obchodzi, ponieważ gdyby obchodziło, musiałby się narazić Berlinowi. W znacznie poważniejszych sprawach nie śmie podskoczyć kanclerz Merkel, a co dopiero w sprawie jakiegoś Polaka, co to go nie chciała Niemka.
Panu Pomorskiemu życzę powodzenia w dochodzeniu swoich praw, bo jeśli wygra, to będzie to poważny precedens. I konieczność zmiany polityki niemieckiej wobec cudzoziemców mieszkających w RFN. Nie tylko wobec Polaków. A takich przypadków dyskryminacji ojców obcokrajowców i ich dzieci jest mnóstwo. Trudno się dziwić, że Niemcy nie dają się lubić. Bo niby za co?
Krystyna Grzybowska, Gazeta Polska – Nr 27 z 5 lipca 2011
http://www.gazetapolska.pl/5982-promocja-niemieckosci-czy-germanizacja
Wojciech Leszek Pomorski: Polak, pochodzący z Kaszub. Urodzony w Bytowie (woj. pomorskie). Nauczyciel, magister germanistyki Uniwersytetu Śląskiego, politolog. Ojciec dwóch germanizowanych od ponad 11 lat córek - Justyny Marii i Iwony-Polonii Pomorskich. Rodzina była prześladowana przez władze komunistyczne. Wojciech Leszek Pomorski od stanu wojennego do emigracji aktywny działacz podziemia „Solidarności”, szykanowany przez komunistyczne władze. Od lipca 1989r.- na emigracji w Niemczech. Aktywnie działa i angażuje się w życie Polonii w Niemczech. Rodzice - rdzenni Kaszubi - są nauczycielami. Ojciec - Wacław Pomorski, polityk, znany poeta, wszechstronny artysta i malarz, był działaczem „Solidarności”. Został aresztowany po wprowadzeniu stanu wojennego. Odznaczony w 2007 r. przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Wojciech Pomorski: Założyciel polskojęzycznych grup w niemieckich przedszkolach. Prezes i założyciel: „Związku Polaków w Niemczech Rodło Oddział II w Hamburgu”, „Nowego Związku Polaków w Niemczech - 2000 t.z.” oraz „Polskiego Stowarzyszenia Rodzice Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech t.z.”. Źródło: http://niedziela.pl/artykul/107478/nd/Dziecko-ma-byc-niemieckie-i-juz Prezes Zarządu "Polskiego Stowarzyszenia Rodzice Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech t.z." Strony: www.dyskryminacja.de Facebook: https://www.facebook.com/wpomorski oraz: www.facebook.com/dyskryminacja?ref=hl