Profesor Cieszewski, ZP i pisowczycy-widziane z USA

Tak jak zaznaczylam w tytule notki, sprobuje zanalizowac stanowisko PiS wobec rewelacji prof. Cieszewskiego, a raczej jego brak do dnia dzisiejszego. Przegladajac pobieznie portale propisowskie, takie jak wpolityce, niezalezna, gazetapolska, mozna dojsc do wniosku, ze nie jest to zadna wiadomosc, ktora pomoglaby rozwiazac tajemnice zamachu smolenskiego.

Jak sama sie zorientowalam w kamentarzach do mojej ostatniej notki, pisowczycy razcej wierza w wybuchy w samolocie niz w inscenizacje wybuchow. Byc moze sa to tzw. blogerzy podstawieni, ktorzy maja za wszelka cene utrzymywac pisowczykow w wybuchowej wersji Pana Antoniego. Np. Portal wpolityce do znudzenia pokazuje zdjecie zadowolonego Tuska z Putinem, a sam Tusk specjalnie temu nie zaprzecza. Ale nic nie mozna znalezc u tych mlodych, gniewnych dziennikarzy, nie wiadomo dlaczego zwacych sie prawicowymi, w temacie propagowania i rozszerzenia informacji na temat rewelacji prof. Cieszewskiego. Poza suchymi informacjami nie pojawiaja sie na portalach propisowskich artykuly podwazajace wersje pana Antoniego. Czyzby nie bylo instrukcji, jak zachowac sie wobec tych rewelacji?

Jak zaznaczalam wielokrotnie w dyskusji pod notka, nigdy nie przeczylam wybuchom ktore moim zdaniem mialy imitowac katastrofe ze wzgledu na blad pilota… itp, itd. Pan Antoni ktory byl na miejscu slyszal dokladnie wybuchy, ale niestety nic nie widzial, z powodu oslawionej mgly. Na dzien dzisiejszy pan Antoni milczy jak zaklety, zdajac sobie sprawe, iz prof. Cieszewski wbil mu przyslowiwego klina miedzy oczy. Jak teraz tlumaczyc pisowczykom fakt ze brzoza byla zlamana pare dni wczesniej? W jakim celu ja zlamano?

Otoz niektorzy pisowczycy tlumacza to w ten sposob, ze przeciez pomimo ze brzoze zlamano przed zamachem, to po to, by ja naszpikowac jakims aluminium ktore mialo imitowac czesci samolotu, jak rowniez po to, by uwiarygodnic zderzenie z brzoza, oraz blad pilotow ktorzy do tego doprowadzili. Nie bede w tym miejscu pisala o tym ze debilni czytelnicy z Wyborczej uwierza nawet w to, ze Kaczynski wraz z Macierewiczem przyjechali pare dni wczesniej i te brzoze osobiscie zlamali, na zlosc ukochnemu przywodcy itd… Pisowczycy nie sa w stanie pojac, wczesniej wytresowani przez ZP do jednej prawdy, ze zamach mial miejsce pod Smolenskiem, a wszelkie inne teorie dotyczace zamachu w innym  miejscu, sa niewarte uwagi i sa propagowane przez ludzi Putina i w zwiazku z tym nalezy sie skupic tylko na wersji  podanej przez ZP do wierzenia.

Pan Macierewicz nabral wody w usta i nic nie mowi na temat rewelacji prof. Cieszewskiego. Widocznie ma duze problemy, jak podciagnac badania profesora do swojej wybuchowej wersji pod Smolenskiem. Niestety nic nie moze do tej pory wymyslec, a pisowczycy ciagle czekaja na objasnienia swojego guru. Niestety rowniez dla samego ZP rewelacje Cieszewskiego sa duzym klopotem. Gdyby bylo inaczej propisowskie media dawno by o tym trabily, a tymczasem portal wpolityce wydrukowal sensacyjne zdjecie Tuska z Putinem i trabi o tym do znudzenia, chcac zakrzyczec rewelacje prof. Cieszewskiego. Nie ma sladu w portalach propisowskich, iz punkt ciezkosci w badaniach zamachu smolenskiego przesuwa sie w kierunku maskirowki, co oznacza ze delegacje zamordowano w innym miejscu.

Wielokrotnie postulowalam na swoim blogu badania ziemii smolenskiej pod katem porownania probek z miejsca katastrofy, z probkami ziemii znajdujacymi sie na cialach ofiar i ich odziezy. Zablocona odziez i buty mamy w muzeum w Czestochowie, wiec nic prostszego, tylko porownac probki ziemii. Mysle ze tych badan boja sie wszyscy. Rowniez Pan Antoni i jego zespol parlamentarny. Bo wtedy mozna byloby wskazac jednoznacznie, czy katastrofa-zamach miala miejsce pod Smolenskiem, czy zamordowano polska delegacje w innym miejscu.