Już od jakiegoś czasu w internetach pojawiło się określenie „cebulak”. O ile są różne definicje tego słowa, o tyle najpopularniejsza mówi, że jest to osoba, która zazdrości sukcesu, jest zawistna, cwaniakuje, mówi źle o rządzie, etc. Inaczej mówiąc, „cebulak” oznacza osobę przeciwną lemingowi.
Z częścią powyższej definicji się zgodzę. Gdy słyszę, jak ktoś non stop psioczy na kogoś albo od razu mówi „na pewno nakradł” wobec osoby, która się czegoś dorobiła, to cebula automatycznie pojawia się przed oczami. Z cwaniactwem zgodzę się po części. Taki typowy Janusz-przedsiębiorca albo Mirek-handlarz, którzy to zrobią wszystko, by wyjść na swoje, niezależnie od zasad budzą obrzydzenie.
Natomiast nie ma co określać „cebulactwem” normalnych przedsiębiorców. Gdyby nie oni, nie byłoby produkcji, badań i handlu. A wtedy byśmy byli w stanie gorszym niż Rzym tuż przed upadkiem. Teraz przejdźmy do ostatniego członu.
Otóż cebulak rzekomo mówi źle o rządzie. Logicznym więc jest, że aby cebulą nie walić, trzeba mówić o rządzie dobrze, w najlepszym wypadku nie mówić w ogóle. Zupełnie jak o zmarłych – albo dobrze, albo wcale. Najwyraźniej oddaje to stan faktyczny naszej władzy (a więc i suwerenności oraz prestiżu na tle międzynarodowym). Otóż ten cały człon jest wybitnym cebulactwem, większym niż wcześniej wymienione przeze mnie. Na taką logikę i naiwność mój umysł reaguje nie tylko generowaniem obrazu cebuli, lecz przypomina zapach. Po tym wpisie będę musiał pójść umyć zęby jeszcze raz.
Otóż narzekanie na rząd nie jest cebulactwem. Bezkrytyczne jego wychwalanie i pobłażanie już tak. Fakt, że obywatel pilnuje władzy, krytykuje, gdy ta jest nieudolna oraz że obywatel dba o swoje interesy jest postawą właśnie obywatelską. Domyślam się, że ogól kretynów wymyślił sobie wymówkę na swoją głupotę i brak zdolności rozumienia. Niemniej głupota pozostaje głupotą, zaś mądrość i postawa obywatelska nie stanie się poprzez zdanie większości cebulactwem.
Cebulakom więc polecam zniknięcie z internetów i nie wypowiadanie się o rzeczach ważnych. Po prostu zostawcie sprawy poważne ludziom, którzy się na tym znają. A swoją cebulę trzymajcie tam, gdzie i wasze miejsce – w piwnicy, gdzie cywilizacja waszej głupoty nie dostrzeże.
Jestem założycielem i redaktorem naczelnym portalu Kontrrewolucja.net. Dotychczas pisałem na kilku portalach i w kilku gazetach. Aktywny obrońca życia, monarchista, bezpartyjny. Wydawca Gazety "Rycerstwo", prowadziłem audycję historyczno-rozrywkową "Tak było", zaś w Radiu Strefa Chwały audycję historyczną "Christian Story". Jestem zastępcą Redaktora Naczelnego portalu wSensie.pl.; fb.com/dominik.cwikla ; twitter.com/Dominik_Cwikla