Pod pozorem prawa poparli oszustwo wyborcze
03/12/2011
466 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Jeżeli Polska ma przetrwać, Polacy powinni zacząć zakładać samorządy oddolne, lokalne i wspólnie rządzić przez referenda. Niech żyje demokracja bezpośrednia!
Niesolidni Sędziowie Sądu Najwyższego (SN) tworzą Stronniczy Sąd Najwyższy.
piątek, 2 grudnia 2011
dalszy ciąg notki Jak oszukać w wyborach informatyką?
"Sprawa" Krzysztof Puzyna –porównaj http://umtsno.blogspot.com/2011/12/postanowienie-sadu-najwyzszego-z-dnia_4261.html
także na umtsno.com lub http://umtsno.blogspot.com/2011/12/stronniczy-sad-najwyzszy.html
Do wiadomości Prezesa Sądu Najwyższego – prof. dr hab. Tadeusza Erecińskiego przez kancelarię SN /faksem i E-mailem
Jeszcze raz, mnie nie chodzi o sprawę Krzysztofa Puzyny, tylko o sprawę bezpieczeństwa narodowego – o SPRAWĘ PAŃSTWOWĄ, o RACJĘ STANU. Ja tą SPRAWĘ PRAWDOPODOBNEGO ISTOTNEGO OSZUSTWA WYBORCZEGO DO SPRAWDZENIA PRZEZ SĄD NAJWYŻSZY, jako myślący, aktywny obywatel polski dostarczyłem do organu kontrolnego Państwa Polskiego – najpierw do Państwowej Komisji Wyborczej, następnie do Sądu Najwyższego. Sędziowie SN mieli państwowy obowiązek sprawę oszustwa wyborczego rozpatrzyć, obojętnie, kto ją podpisał!
Chodzi o bezpieczeństwo narodowe, a nie pozew obywatela Krzysztofa Puzyny przeciwko Rządowi, czy przeciwko Sądowi Najwyższemu.
To wy sędziowie SN, jako obywatele i sędziowie mieliście szansę i obowiązek sprawdzić, czy do rządów nad Polską obecna grupa rządowa doszła w imię Narodu Polskiego na podstawie legalnych wyborów, czy w imię interesów obcych, globalnych koncernów poprzez informatyczne fałszerstwo wyników wyborów.
Dopuszczając skargi od wszystkich obywateli i bez przymusu opieki adwokackiej, przejęliście całą odpowiedzialność w sprawach wagi państwowej na siebie, czyli na Sąd Najwyższy. Zamiast sprawę rozpatrzyć i ze względu na masywne wątpliwości przeliczyć protokoły wyborcze ręcznie, Sąd Najwyższy przez waszą decyzję zastosował paragraf o braku podpisu.
To jest tani trik w przypadku sprawy decydującej o losach milionów Polaków i Polski. Zastosowanie paragrafu o braku podpisu jest absolutnie nieadekwatne i świadczy o naciąganiu polskiego prawa na korzyść prawdopodobnie niewybranego przez wyborców ugrupowania! Taki Sąd, który zamyka oczy przed treściami i faktami, powołując się na paragraf z podpisem nie przekonuje.
Szanowni Sędziowie zamykając oczy, udowodniliście współpracę z trzymającym aktualnie władzę reżimem oszustów wyborczych. Tak będę ich nazywać, gdyż dowolne bez kontroli prawem wyczytywanie i przetwarzanie z centralnej bazy danych wyników głosowania nie zostało zweryfikowane przeliczeniem ręcznym protokołów wyborczych z wszystkich okręgów wyborczych.
Panowie SSN przewodniczący Jerzy Kuźniar, sprawozdawca Bogusław Cudowski i Pani SSN Romualda Spyt udowodniliście własną niesolidność, a przez to niesolidność i stronniczość Sądu Najwyższego.
Z poważaniem
Mgr inż. Krzysztof Kajetan Puzyna