Gdybyś był mój wciąż Tobie szeptałabym słowa miłości Gdybyś był mój nie znikłaby z oczu mych pełnia radości Gdyby to wszystko inaczej się między nami zadziało Ale w tym czasie i miejscu szansy najmniejszej nie miało Dziś Ci swe serce otwarłam choć pewnie Ty wiesz co kryło Dawałeś mi błogość sprawiałeś że żyłam z Tobą chwilą I chociaż przy Tobie byłam zawsze radosną szczęśliwą Nie wolno mi dłużej Cię kochać miłością niemożliwą Być z Tobą w ten sposób to jakby pić ocean łyżeczką To jakby ze studni szczęścia czerpać dziurawą czareczką A żeby było inaczej nie ma najmniejszej nadziei Przyjmij więc dzisiaj ode mnie wiersz a z nim kwiat orchidei
Gdybyś był mój wciąż Tobie szeptałabym słowa miłości
Gdybyś był mój nie znikłaby z oczu mych pełnia radości
Gdyby to wszystko inaczej się między nami zadziało
Ale w tym czasie i miejscu szansy najmniejszej nie miało
Dziś Ci swe serce otwarłam choć pewnie Ty wiesz co kryło
Dawałeś mi błogość sprawiałeś że żyłam z Tobą chwilą
I chociaż przy Tobie byłam zawsze radosną szczęśliwą
Nie wolno mi dłużej Cię kochać miłością niemożliwą
Być z Tobą w ten sposób to jakby pić ocean łyżeczką
To jakby ze studni szczęścia czerpać dziurawą czareczką
A żeby było inaczej nie ma najmniejszej nadziei
Przyjmij więc dzisiaj ode mnie wiersz a z nim kwiat orchidei
2 komentarz