”trzeba pogodzić się z faktem że nasze społeczeństwo robi z nas wszystkich rezonatory i starać się nie rezonować bez potrzeby”
W ostatnim czasie mieliśmy kilka akcji dezinformacyjnych. Ostatnio fałszywe oskarżenie o pobicie dziennikarki Polsat News przez pielgrzymów Radia Maryja. Było powycinanie z jednego zdania wypowiedzianego przez Jarosława Kaczyńskiego kilku fragmentów, co zmieniło sens jego wypowiedzi. Coś w rodzaju „prawdziwych Polaków” tyle że tam dodano a tu odjęto. Były baloniki blokujące Okęcie, choć one zawsze lecą w stronę Wisły.
Na pytanie jak nie dać się nabierać na nieistniejące fakty odpowiada V.Volkoff: ”trzeba pogodzić się z faktem że nasze społeczeństwo robi z nas wszystkich rezonatory i starać się nie rezonować bez potrzeby. Przyjąć postawę skrupulatnej nieufności, nie przyjmować do wiadomości niczego bez uprzedniego skrupulatnego sprawdzenia, nabrać zwyczaju czytania gazet z którymi się nie zgadza, a czytając nigdy nie zapominać zadać sobie pytanie komu ta informacja służy. Poznawać metody dezinformacji i zabawiać się w odnajdywanie ich w prasie i środkach audiowizualnych.” Dezinformacja zdemaskowana jest nieskuteczna.
Inne rady Volkoffa w sprawie przeciwdziałania dezinformacji to powołanie zespołu ekspertów analizującego pojawiające się w mediach dezinformacje. „wychwytując modyfikacje, ujawniając zastosowane metody dezinformacji, wykrywając ogólne zasady, odtwarzając na podstawie praktyki doktrynę.” Volkoff proponuje nawet wprowadzenie karalności dezinformatorów, uważając ich działalność za niebezpieczniejszą od szpiegostwa.
Od siebie mogę dodać, że jak usłyszę w mediach jakąś budzącą emocję, sensacyjną a zwłaszcza kompromitującą informację dotyczącą przeciwników rządzącego układu to w nią nie wierzę. Jeśli w ciągu 2-3 dni nie dotrze do mnie z wiarygodnych źródeł informacja która jest sprzeczna z tą pierwszą, to wtedy w nią mogę dać wiarę, choć niekoniecznie. Nieprawdziwa informacja o tym że Polacy są najszczęśliwszym narodem Europy, niedawno wylansowana przez GW, została powtórzona przez Rzepę a nawet na blogu Michalkiewicza.
W czasach Potopu Szwedzkiego Radziwiłł oskarżył Kmicica o chęć porwania króla polskiego Jana Kazimierza, była to typowa dezinformacja. Dlatego ten pod przybranym nazwiskiem pojechał bronić Częstochowy. Współcześni Radziwiłłowie, magnaci medialni, za pośrednictwem swoich Kuklinowskich podobne oskarżenia rzucają hurtowo. Głównie wobec obecnych obrońców Częstochowy.
Vladimir Volkoff „Psychosocjotechnika, dezinformacja oręż wojny”
Podobna tematyka:
http://romanzaleski.salon24.pl/321200,raport-eboir-czyli-swinto-prawda-tyz-prawda-i-gw-prawda
http://romanzaleski.salon24.pl/264515,medialnalna-okupacja
http://romanzaleski.salon24.pl/265354,blogerska-partyzantka
http://romanzaleski.salon24.pl/238291,media-mordercy
http://romanzaleski.salon24.pl/241545,jezyk-wroga
http://romanzaleski.salon24.pl/246217,videokracja-wloska-i-polska
"Czlonek Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów i Komentatorów............................. "My wybory wygralismy dzieki niekontrolowanemu internetowi i Facebookowi" V. Orban............. Jakosc polityki = jakosc zycia"