Krasnodębski obiecuje Sikorskiemu ochronę, „ list żelazny
16/12/2012
445 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
Minister Sikorski może tym uratować resztki swojej godności i honoru, a być może także swojego bezpieczeństwa – bo jeśli nastąpi w Polsce zmiana polityczna, to rząd zapewne będzie odpowiadał za swoje zaniedbania.
Panie profesorze, jak pan ocenia zmianę w podejściu polskich władz w sprawie sprowadzenia wraku tupolewa do Polski? Minister Sikorski zwrócił się o pomoc w tej kwestii do Unii Europejskiej. Cieszą pana takie ruchy?
Krasnodębski „Minister
Sikorski może tym uratować resztki swojej godności i honoru, a być może także swojego bezpieczeństwa – bo
jeśli nastąpi w Polsce zmiana polityczna, to rząd zapewne będzie odpowiadał za swoje zaniedbania. Natomiast ocena dotychczasowych działań ministra Sikorskiego w sprawie katastrofy smoleńskiej jest dla mnie jednoznacznie negatywna. „….(
źródło )
Krasnodębski w sposób „delikatny „ mówi o aresztowaniach i wiezieniach dla rządu po przejęciu władzy przez Obóz Patriotyczny . Bo jak inaczej interpretować słowa ,że Sikorski uratuje resztki swojego bezpieczeństwa ,a Tusk i reszta rządu nie.
Dlaczego groźby Krasnodębskiego są tak ważne. Ponieważ w Europie ideologia socjalistycznej poprawności doprowadziła do faktycznej , formalnej bezkarności członków klasy politycznej , wyższych urzędników, oligarchii i nomenklatury socjalistycznej . Nie ważne na jak wielką skalę okradają obywateli , jak silne są dowody na ich korupcje , jak bardzo rujnują gospodarkę , do jakiej nędzy doprowadzają rodziny i dzieci .
Należy z tą bezkarnością skończyć . Słowa Krasnodębskiego , czołowego intelektualisty i „lidera opinii „ Obozu Patriotycznego są jasnym przekazem dla nomenklatury II Komuny. Nie jesteście bezkarni , nie jesteście bezpieczni . Obóz Patriotyczny po dojściu do władzy rozpocznie rozliczenia , aresztowania , procesy i wsadzanie do więzień winnych . Jednocześnie Krasnodębski obiecuje gwarancje bezpieczeństwa tym członkom nomenklatury II Komuny , którzy przestana wspierać reżim .
Jako ilustracje przytoczę tutaj opis tego do czego doprowadzili Węgrów socjalistyczni przestępcy .
Oddaję głos przywódcy Węgrów Orbanowi „
„W 2007 roku Orbán mówił: "Nikt nie przypuszczał, że odpowiedzialnyrząd krajumoże uczynić zcałym narodem to, co wcześniej czynili tylko obcy: w interesie utrzymania władzy oszukali i ograbili własny naród.Wypróbowali na swoich przeciwnikach politycznychwszystkie środki moralnego niszczenia, przypisali im własne kłamstwa.Przełożyli własne interesy nad interesy ogółu inie próbują się już nawet powoływać na wyższe idee.Wszystkie warstwy społeczeństwa obciążyli negatywnymi skutkamiwłasnej niezdatności, fałszywego myślenia o historii i moralnego nihilizmu". Wymieniałpogardę dla samych siebie, wyśmiewanie i zniesławianie rodziny, społeczeństwa, narodu, religii, pogardę dla obowiązku i pracy... "My, Węgrzy, żyjemyw świecie metodycznego wzbudzania nienawiści.Na własnej skórzeczujemy intelektualny gwałt, jaki nam zadają, pragnąc, byśmy znienawidzili wszystko, nawet samych siebie…"….”"Silna społecznośćnie da sobie odebraćpraw wolności. Nie można jej wpędzić wkryzys i dezintegrację, niemożliwe, by przywódcy bezkarnie ją okłamywali i zmuszali do płacenia ceny za kłamstwa i zaniedbania, którym są winni.A właśnie to zdarzyło się nam, Węgrom… Węgry,nasza Ojczyzna,są dziś krajem słabym… staliśmy się ostatnimi" …..(
więcej)
pod spodem video .Wywiad Pospieszalskiego z Orbanem
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stroniefacebooka Marek Mojsiewicz
Wprost tak pisze panice , a raczej paranoi w jaką wpadł Tusk . „
Lider Platformy boi się porażki w nadchodzących wyborach nie tylko dlatego, że
może w ich wyniku stracić władzę. – T
o także strach fizyczny. Premier boi się, że, jeśli PiS wygra, to ludzie prezesa
po niego przyjdą i zakują go w kajdanki – mówi „Wprost” jeden z polityków PO „..”….
po Smoleńsku Donald zaczął odczuwać fizyczny strach przed Kaczyńskim.”….”A co Kaczyński myśli o Tusku? „…”J
arosław przez lata nim gardził, mówił, że to chłoptaś, nie polityk. Powtarzał, że w latach 80., gdy jego
żona z synkiem gnieździła się w akademiku, on przepuszczał pieniądze z kolegami na imprezach. Po upadku komuny to samo: balangi, alkohol, piłeczka. „…(
więcej)
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stroniefacebooka Marek Mojsiewicz
Wywiad Pospieszalskiego z Orbanem