To, co w niedzielę stało się w Katalonii obnaża prawdziwe oblicze Unii Europejskiej o wiele bardziej, niż wystąpienia Macrona czy Angellah Merkel.
Katalonia spacyfikowana. Policja hiszpańska bije i strzela gumowymi kulami.
Już jest blisko 780 rannych.
W imię zachowania integralności terytorium.
Nawet Tomasz Terlikowski dał się uwieść wizji państwa narodowego. Pisze na facebooku:
Nie oburzają mnie działania Hiszpanii w Katalonii. Przemoc jest w pełni usprawiedliwiona, gdy bojówkarze, nawet jeśli przedstawiający się jako politycy, próbują zniszczyć jedność i spójność państwa. Hiszpania ma prawo się bronić przed rozbiciem. I robi to. Zaskakuje tylko, że nie rozumie tego część polskiej prawicy, który wypisuje bzdury na temat łamania zasad demokracji w tym kraju. Warto owym zwolennikom rozpadu Hiszpanii zadać proste pytanie, czy usprawiedliwiliby sytuację, w której Śląsk prowadziłby głosowanie nad separacją od Polski? Czy wtedy też pisaliby bzdury na temat demokracji.
.
Ale nie sposób też nie zadać im pytania, czy nie mają oni świadomości, że rozpad silnych państw jest na rękę głównie zwolennikom instytucji ponadnarodowych. Jeśli przestaną istnieć silne państwa, to ich rolę przejmować będą nie małe państewka, ale właśnie urzędnicy z Brukseli. Dyktowanie warunków małym państwom jest o wiele prostsze, niż dyktowanie ich państwom wielkim. Dlatego zamiast cieszyć się rozpadem innych państw, trzeba pamiętać o tym, że i one i my mamy prawo do obrony spójności i jedności państwa.
Tymczasem Państwo Narodowe to samo zło wg obecnych wodzusiów unijnych.
Timmermans otwarcie przecież powiedział:
„wymieszanie kulturowe to nasze przeznaczenie, nie może być tak, że niektóre narody nie wyobrażają sobie różnorodności – do tego przecież zmierza ludzkość”.
A temu właśnie służy zamiana Europy państw na Europę regionów.
Nasz rodzimy lewicowy prorok Jan Hartman:
Chcemy świata należącego do wolnych ludzi, którzy wraz ze swymi dziećmi mogą normalnie żyć, dzięki pracy swych rąk i umysłów. Świata bez nędzy, wyzysku i bezczelnych bogaczy pociągających za sznurki władzy i pogardzających tymi, którzy są sprawcami ich bogactwa.
Wierzymy, że nadejdzie czas, kiedy braterstwo i siostrzaństwo wszystkich ludzi, wszystkich mężczyzn i kobiet, wszystkich ras i narodów, wspólnot religijnych i obywatelskich zwycięży pogardę, nienawiść, egoizm i wojnę.
(…)
Ideologia nacjonalistyczna odpowiada za wojny, pogromy i Holokaust – pomni kaźni naszych rodziców i dziadków, będziemy zwalczać faszyzm, rasizm i nienawiść narodową w każdej postaci i wszędzie na świecie. Także w Polsce. Także w Izraelu. (…) Tylko uniwersalne, internacjonalistyczne działania mogą doprowadzić do upadku globalnej „zmowy” bonzów światowego systemu wyzysku i ucisku.
(…)
Wierzymy w demokrację opartą na konstytucji gwarantującej niezbywalne wolności i prawa wszystkim obywatelom bez różnicy płci, pochodzenia i tożsamości kulturowej oraz na polityce społecznej gwarantującej każdemu chleb i szkołę, aby mógł ze swych praw korzystać i swoim życiem kierować.
.
Wierzymy w naukę i postęp, szanując prawo każdego do religii i tradycji, które dobrowolnie przyjął i kultywuje. Odrzucamy jednak wszelki ideologiczny przymus, poza jednym – wolność każdego człowieka do życia po swojemu musi być chroniona jako centralna wartość porządku konstytucyjnego, podobnie jak równość wszystkich obywateli wobec prawa i zakaz dyskryminowania kogokolwiek z powodów rasowych, światopoglądowych, seksualnych i innych.
(…)
Żydokomuna działa na całym świecie dla tych samych uniwersalnych celów etycznych i politycznych. Działając w Polsce, wspieramy polską demokrację oraz ducha wolności i równości, przeciwko uroszczeniom ciasnego i agresywnego nacjonalizmu oraz klerykalizmu. Wierzymy w silną obywatelską Polskę, praworządną, otwartą na świat, niebojącą się różnorodności narodów, obyczajów, konfesji i stylów życia. Prawdziwie wolne społeczeństwa nie obawiają się utraty swej tożsamości z powodu otwartości na świat w całym jego bogactwie. Pragniemy Polski szczerze zaangażowanej we wspólne życie Europy i świata, zatroskanej wspólnymi problemami i wyzwaniami społeczeństw naszego kontynentu i całego globu, Polski nieizolującej się od świata i niezamykającej w ciasnocie narodowych egoizmów, urazów i kompleksów.
(…)
Dzięki działalności milionów ludzi dobrej woli, w tym również żydokomuny, świat, w którym żyjemy, bliższy jest niż kiedykolwiek wcześniej ideałom wolności, równości, demokracji i przyjaźni między narodami. Chociaż lepszy dziś niż sto, dwieście, trzysta lat temu, świat nie jest nawet w połowie drogi do stanu braterstwa i trwałego pokoju, a co więcej, wydaje się ostatnio z drogi tej zstępować.
.
Ale my się nie ulękniemy ani nie damy zniechęcić. Wielu z nas to ludzie słabi i marni, ale w swej masie my, żydokomuna, jesteśmy potęgą. Niechaj drżą przed nami faszyści wszystkich nacji! Z wami być może są wasi bogowie i wasi generałowie. Z nami są łagodne i mężne serca ludzi dobrej woli na całym świcie. Faszyści, a w tym faszyści przebrani za komunistów, może i wciąż jeszcze w jakimś stopniu rządzą światem, ale gdy tylko interes ich do tego skłoni, sami skoczą sobie do gardeł. Wojna jest waszym przeznaczeniem. Naszym przeznaczeniem jest zaś pokój. Jesteśmy straszliwą międzynarodówką sił dobra. Faszyści wszystkich narodów, strzeżcie się „żydokomuny” wszech nacji i krajów! *
.
http://hartman.blog.polityka.pl/2016/03/14/my-zydokomuna/
.
Hartman od lat fascynuje mnie choćby dlatego, że tytuł profesora zdobył nie w latach stalinowskich, ale 23 lipca 2007 roku.
Jego tok myślenia oraz słowa Timmermansa są zadziwiająco zbieżne.
Tak właśnie przejawia się sekretna międzynarodówka „marcowej lewicy”.
Z kolei burmistrzynią (żeby zachować lewacką nomenklaturę) Barcelony jest Ada Colau, wywodząca się z ruchów komunistycznych.
.
.
Rzecznikiem prasowym magistratu a wcześniej jej bliską współpracowniczką jest Águeda Banón.
Ta sama, która niedawno rozsławiona była w Internecie za sprawą foty przedstawiającej ją jak sika na środku ulicy.
Oczywiście sika z ideologicznie uzasadnionego powodu, a nie wskutek nadmiernego spożycia.
.
To właśnie w Barcelonie, kierowanej przez Adę Colau, doszło w sobotę 18 lutego 2017 r. do wielkiej manifestacji pod hasłem Volem acolir, czyli Chcemy przyjmować (uchodźców).
Przez miasto przemaszerowało ok. 300 tys. (zdaniem Ratusza) lub 180 tys. osób wg policji.
.
.
Lewicowa burmistrz Colau powiedziała m.in.:
Pragnieniem lewicowej burmistrz oraz jej wyzwolonej rzecznik jest uczynienie z Katalonii wzorcowego kraju unijnego. Najwyraźniej mogłyby powiedzieć, trawestując nieznacznie słowa samozwańczego rzecznika „żydokomuny” Jana Hartmana:
Działając w Katalonii, wspieramy europejską demokrację oraz ducha wolności i równości, przeciwko uroszczeniom ciasnego i agresywnego nacjonalizmu oraz klerykalizmu. Wierzymy w silną obywatelską Europę, praworządną, otwartą na świat, niebojącą się różnorodności narodów, obyczajów, konfesji i stylów życia. Prawdziwie wolne społeczeństwa nie obawiają się utraty swej tożsamości z powodu otwartości na świat w całym jego bogactwie. Pragniemy Katalonii szczerze zaangażowanej we wspólne życie Europy i świata, zatroskanej wspólnymi problemami i wyzwaniami społeczeństw naszego kontynentu i całego globu, Katalonii nieizolującej się od świata i niezamykającej w ciasnocie narodowych egoizmów, urazów i kompleksów.
.
Przez tysiąclecia kapłani, w tym żydowscy, utrzymywali narody w poczuciu, że ucisk od którego cierpią, jest koniecznością i bożą wolą. Mamili ich obietnicami zadośćuczynienia „na tamtym świecie”, by tym skuteczniej podporządkować ich systemowi zniewolenia i wyzysku, tak charakterystycznego dla europejskiego średniowiecza, a nieobcego i późniejszym epokom. Ciemnota i analfabetyzm przez długie stulecia pomagały tłamsić w narodach świadomość własnego położenia i wszelkie wyzwoleńcze aspiracje. Gdy już jednak aspiracje te dochodziły do głosu, tępiono je bez litości. To się zmieniło. Nadal jednak musimy czuwać, by religijne obietnice i religijna kontrola sumień nie przyczyniały się zniewolenia umysłów.
Tymczasem szara rzeczywistość jest taka, że te górnolotne frazy głoszone na użytek krajów należących do Unii drugiej kategorii idą w kąt, kiedy tylko zagrożony jest interes starego kraju członkowskiego.
Niedawno Macron postanowił ratować miejsca pracy we francuskich firmach kosztem unijnej zasady swobody przepływu kapitału i siły roboczej.
I nic.
Teraz okazuje się, że rząd Hiszpanii mówi NIE demokracji, na dodatek w prounijnym wydaniu.
I pewnie będzie taki sam efekt.
.
I nikt nie pozwoli się bezkarnie kopać.
1.10 2017
______________________________________________
* Chcemy świata należącego do wolnych ludzi, którzy wraz ze swymi dziećmi mogą normalnie żyć, dzięki pracy swych rąk i umysłów. Świata bez nędzy, wyzysku i bezczelnych bogaczy pociągających za sznurki władzy i pogardzających tymi, którzy są sprawcami ich bogactwa.
.
Wierzymy, że nadejdzie czas, kiedy braterstwo i siostrzaństwo wszystkich ludzi, wszystkich mężczyzn i kobiet, wszystkich ras i narodów, wspólnot religijnych i obywatelskich zwycięży pogardę, nienawiść, egoizm i wojnę.
(…)
Rozbijemy reakcyjny, antyludowy i antydemokratyczny sojusz cynicznych kapitalistów, usłużnych kapłanów i autokratów, przebranych w szatki demokratów, podstemplowany przez skorumpowanych generałów.
(…)
Ideologia nacjonalistyczna odpowiada za wojny, pogromy i Holokaust – pomni kaźni naszych rodziców i dziadków, będziemy zwalczać faszyzm, rasizm i nienawiść narodową w każdej postaci i wszędzie na świecie. Także w Polsce. Także w Izraelu. Sojusz brutalnego kapitalizmu, militaryzmu i autorytaryzmu z reakcyjną ideologią i opium nacjonalizmu wciąż dominują w wielu częściach świata, depcąc ludzką godność i tłamsząc wolność. Ten sojusz żyje z ciemnoty, lęku i resentymentu, które utrzymuje pośród swoich ofiar. Wewnętrzną swą logiką nieuchronnie prowadzi do waśni narodowych i konfliktów zbrojnych na tle rywalizacji ekonomicznej różnych grup oligarchów. Będziemy ten sojusz zwalczać, bez względu na to, czy „panami świata” okażą się Amerykanie, Rosjanie, Chińczycy, Arabowie czy Żydzi. Ludzkość musi wyrwać władzę nad światem z rąk wielkich międzynarodowych oligarchów. Tylko uniwersalne, internacjonalistyczne działania mogą doprowadzić do upadku globalnej „zmowy” bonzów światowego systemu wyzysku i ucisku. Choć nieporównanie słabsza niż choćby pół wieku temu, owa niespisana nigdy, systemowa „zmowa” wciąż jeszcze działa, niszcząc wolność i sprawiedliwość społeczną na całych połaciach naszego globu. Do czasu!
(…)
Świat wiele wycierpiał z powodu niegodziwego sojuszu kapłanów różnych wyznań z władzą polityczną i ekonomiczną. Przez tysiąclecia kapłani, w tym żydowscy, utrzymywali narody w poczuciu, że ucisk od którego cierpią, jest koniecznością i bożą wolą. Mamili ich obietnicami zadośćuczynienia „na tamtym świecie”, by tym skuteczniej podporządkować ich systemowi zniewolenia i wyzysku, tak charakterystycznego dla europejskiego średniowiecza, a nieobcego i późniejszym epokom. Ciemnota i analfabetyzm przez długie stulecia pomagały tłamsić w narodach świadomość własnego położenia i wszelkie wyzwoleńcze aspiracje. Gdy już jednak aspiracje te dochodziły do głosu, tępiono je bez litości. To się zmieniło. Nadal jednak musimy czuwać, by religijne obietnice i religijna kontrola sumień nie przyczyniały się zniewolenia umysłów. Każdy ma prawo do religii, ale jednocześnie każdy ma prawo do wiedzy o ciemnych stronach religii i niecnym użytku, jaki czynili z niej przez stulecia możni tego świata.
.
Wierzymy w demokrację opartą na konstytucji gwarantującej niezbywalne wolności i prawa wszystkim obywatelom bez różnicy płci, pochodzenia i tożsamości kulturowej oraz na polityce społecznej gwarantującej każdemu chleb i szkołę, aby mógł ze swych praw korzystać i swoim życiem kierować.
.
Wierzymy w naukę i postęp, szanując prawo każdego do religii i tradycji, które dobrowolnie przyjął i kultywuje. Odrzucamy jednak wszelki ideologiczny przymus, poza jednym – wolność każdego człowieka do życia po swojemu musi być chroniona jako centralna wartość porządku konstytucyjnego, podobnie jak równość wszystkich obywateli wobec prawa i zakaz dyskryminowania kogokolwiek z powodów rasowych, światopoglądowych, seksualnych i innych.
.
Odrzucamy wszystkie reżimy oparte na pysze, poczuciu wyższości własnego narodu nad innymi, lęku przed obcymi, mnożeniu pretensji i roszczeń wobec sąsiadów, a zwłaszcza na łamaniu praw człowieka i zasad demokracji. Nie podoba nam się większość państw, w których żyjemy – i właśnie dlatego, że jesteśmy patriotami, chcemy je zmieniać. Jako Żydzi, bardziej lub mniej identyfikujący się z żydostwem, lecz nigdy się go niezapierający, życzymy dobrze Izraelowi. Jednak chcemy, by stał się krajem sprawiedliwości społecznej, świeckim i wolnym od państwowego nacjonalizmu. Popieramy lewicę izraelską i aspiracje wszystkich grup etniczno-religijnych do równych praw z Żydami. Jednocześnie stanowczo potępiamy terroryzm i nienawistne wobec Żydów ideologie wrogich Izraelowi nacjonalizmów – arabskiego, perskiego i innych.
.
Żydokomuna działa na całym świecie dla tych samych uniwersalnych celów etycznych i politycznych. Działając w Polsce, wspieramy polską demokrację oraz ducha wolności i równości, przeciwko uroszczeniom ciasnego i agresywnego nacjonalizmu oraz klerykalizmu. Wierzymy w silną obywatelską Polskę, praworządną, otwartą na świat, niebojącą się różnorodności narodów, obyczajów, konfesji i stylów życia. Prawdziwie wolne społeczeństwa nie obawiają się utraty swej tożsamości z powodu otwartości na świat w całym jego bogactwie. Pragniemy Polski szczerze zaangażowanej we wspólne życie Europy i świata, zatroskanej wspólnymi problemami i wyzwaniami społeczeństw naszego kontynentu i całego globu, Polski nieizolującej się od świata i niezamykającej w ciasnocie narodowych egoizmów, urazów i kompleksów.
.
Wiemy, że nasi żydowscy przodkowie byli w większości biedni i ciemni. Mimo to szanujemy ich, bo są to nasi przodkowie. Żal nam z powodu prześladowań, które spotykały ich przez stulecia. Wyszliśmy z ich świata, by tworzyć świat, w którym nigdy więcej nikt nie będzie na nikogo pluł i nikogo zabijał dlatego, że jest Żydem, Murzynem albo Arabem. Żydzi byli wyrzutkami społeczeństw. Żeby nigdy więcej tak już nie było – staliśmy się tym, kim jesteśmy, czyli żydokomuną. Pamiętamy, skąd wyszliśmy i co jesteśmy winni rodzicom i dziadkom. Zawsze i wszędzie zwalczać będziemy rasizm, zwłaszcza zaś antysemityzm – także ten zakamuflowany i wypierający się samego siebie.
.
Dzięki działalności milionów ludzi dobrej woli, w tym również żydokomuny, świat, w którym żyjemy, bliższy jest niż kiedykolwiek wcześniej ideałom wolności, równości, demokracji i przyjaźni między narodami. Chociaż lepszy dziś niż sto, dwieście, trzysta lat temu, świat nie jest nawet w połowie drogi do stanu braterstwa i trwałego pokoju, a co więcej, wydaje się ostatnio z drogi tej zstępować.
.
Ale my się nie ulękniemy ani nie damy zniechęcić. Wielu z nas to ludzie słabi i marni, ale w swej masie my, żydokomuna, jesteśmy potęgą. Niechaj drżą przed nami faszyści wszystkich nacji! Z wami być może są wasi bogowie i wasi generałowie. Z nami są łagodne i mężne serca ludzi dobrej woli na całym świcie. Faszyści, a w tym faszyści przebrani za komunistów, może i wciąż jeszcze w jakimś stopniu rządzą światem, ale gdy tylko interes ich do tego skłoni, sami skoczą sobie do gardeł. Wojna jest waszym przeznaczeniem. Naszym przeznaczeniem jest zaś pokój. Jesteśmy straszliwą międzynarodówką sił dobra. Faszyści wszystkich narodów, strzeżcie się „żydokomuny” wszech nacji i krajów!
.
http://hartman.blog.polityka.pl/2016/03/14/my-zydokomuna/