Komorowski zainteresował się Polską?
14/12/2011
430 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Jak głosi nagłówek w dzisiejszej Rzepie Komorowski wstaje z tronu i zaczyna się rozglądać dlaczego nikt z nim nic nie ustala?
Prezydent wchodzi do gry!
Tak trąbi nagłówek w Rzepie. Niby nic dziwnego bo nie raz wchodził do gry… przy ułaskawieniu bandytów spod warszawskich miejscowości, poprzez swoje macki w ABW i zamknięcie strony antykomor oraz sztandarowe jego wypowiedzi nt. powodzi i wody która się zbiera, a później spływa do Bałtyku lub, że ludzie na zalanych terenach już się do tego musieli przyzwyczaić…
Tym razem może nie podkuli ogona i nie przestraszy się kiedy to Tusk tupając nogą i tracąc swoje wydmuszki przez nogawki zabroni Prezydentowi się udzielać i samodzielnie myśleć. Może tym razem uda się Gajowemu wyrwać z macek PObratymców. Szczerze… wątpię 🙂
Sytuacja wygląda następująco:
1. Donald w Brukseli liże rączki i oddaje suwerenność polską Niemcom.
2. Donald wraca z Brukseli i nawet nie raczy wyjaśnić szczegółowych ustaleń jako Premiera Polski z rządzącymi pozostałych krajów z UE.
3. Oliwy do ognia dodaje wystąpienie Sikorskiego przed szczytem UE, które rzekomo nie miało być skonsultowane z Prezydentem jako „pierwszą osobą w Państwie” od polityki zagranicznej.
4. Wypowiedź byłego prezydenta A. Kwaśniewskiego, a może raczej Stolzmann (nie zapominajmy – ten żydowski socjalista, syn adenta NKWD odpowiedzialnego za wymordowanie setek patriotów, był u steru Polski przez 10 lat i dowodził Polską…) – "Kraj powinien utracić częściowo suwerenność" – jak to częściowo się pytam? Albo się traci suwerenność albo się jej nie traci …
Komorowski przez swoją rodzimą partię zostaje sumiennie odsuwany na boczny tor i znajduje się w sytuacji w której albo przyczyni się do obnażenia złych intencji PO albo z tego bocznego toru nie powróci. Plan Prezydenta jest następujący:
1. Aktywniejsze działanie w zmianach w UE.
2. Zaangażowanie się w dyskusję nt. zmian czekających Unię Europejską. W efekcie konsekwencje z ratyfikowania traktatu wpływające na suwerenność Polski.
3. Zaplanowanie debat z udziałem naukowców i ekspertów, którzy mają przedstawić swoje wizje dotyczące Polski w UE (to jest szczególnie ciekawy punkt).
4. I wreszcie zwołanie szefów partii nie tylko tych rządzących i ustalenie czy ratyfikujemy traktat czy nie…
Nie chce mi się wierzyć w to co Pan Jarek Stróżyk napisał. Komorowski w żadnym wypadku nie wtrącał się w działania Tuska i dalej tego nie zrobi… W końcu to Tusk wsadził go na tą spokojną posadkę i to Bronek zawdzięcza Donaldowi odsunięcie od głównych torów polityki zagranicznej co by nie miał na tym polu jeszcze większej ilości wpadek…
Wiadomo – Komorowski powinien być wdzięczny Donaldowi za tak szczere chęci przeciwdziałania negatywnej opinii mediów oraz tak skuteczne działania w sferze „umocnienia władzy”…. Śmiechu warte.
Artykuł z Rzepy zachęcił mnie do napisania tej notki. Prawdę mówiąc – nie chce mi się wierzyć, żeby Komorowski podjął jakiekolwiek działania faktycznie zorientowane na odrzucenie ustaleń szczytu UE… Donaldowi znów wypadną wydmuszki z nogawek… Komorowski je pozbiera, sklei i powie „przyjmij te dary w podzięce za Twój trud w źle gospodarowanej Polsce.”