Pan Prezydent jest rozżalony. Powiedział to dziś wyraźnie w trakcie uroczystości państwowych z okazji 3 maja:
„Dzisiaj boli serce, gdy słyszy się te święte dla Polaków słowa, śpiewane przeciwko, przecież wolnej, przecież naszej Polsce. Tym głośniej i radośniej powinniśmy śpiewać w dniu dzisiejszym „Ojczyznę wolną pobłogosław Panie".
Ha!
Ja go rozumiem. On przecież jest Polską.
Od lat ponad już dwudziestu dążył do tego. Dlatego związał się z wojskiem (a dokładniej z WSI, ale to szczegół!), wykonuje wszelkie zadania wg wieloletniego planu. A cel jasny – oto w Polsce wyczerpała się durna, liberalna demokracja (On to przewidział!), zapanowała ogólna nienawiść i smuta i potrzebna jest zmiana. Nadszedł czas najwyższy odrzucić ten strupieszały ustrój i powrócić do szczytnych tradycji. Przywrócić monarchię, wszak istnieją one w innych krajach europejskich. A któż inny jak nie hrabia Komorowski najlepiej się do tego nadaje?*
I oto jesteśmy już blisko – jeszcze trochę zawieruchy, jeszcze jakiś mały zamach stanu – najlepiej unieważnienie wyborów, gdyby wygrał PiS, wszak to partia antysystemowa – i już.
Patrz Piłsudski na nas z nieba, jak ratujemy Ojczyznę naszą i zgodnie z wolą Ojców przywracamy monarchię. Vivat Król, vivat Naród, vivat wszystkie Stany, a zwłaszcza nieustraszeni strażnicy w mundurach.
A Ty, Narodzie, śpiewaj jak trzeba, bo jak nie – to wiesz, co – Syberia duża, a car Putin naszym najlepszym przyjacielem jest.
*Co prawda piękna strona osobista na temat rodziny jakoś znikła z netu, ale to pewnie złośliwość rzeczy martwych.
A na dworze śnieżyca……..
Zdjęcie > http://www.rp.pl/galeria/153227,3,652185.html
https://bialczynski.wordpress.com/tag/zoroastryzm/
Inspiracja > http://atom905.nowyekran.pl.nowyekran.pl/post/12964,bronislaw-komorowski-nasz-prezydent-dzis-powiedzial