Jeszcze zanim przejdziemy do tematyki świątecznej chcemy w dwóch kolejnych wpisach, jako rodzaj podsumowania, zaprezentować rysunkowo i kupletowo dwie kluczowe postacie polskiej polityki. Pretekstu ku temu dostarczyły nam jakieś partyjne meetingi, na których jak zwykle stado hien czarowało tłum osłów. Osły wydaje się zostały uwiedzione skutecznie i przekonane do pozostania na kolejne lata w tym morganatycznym związku. I obiecany kuplecik: Czy się z was ktoś zastanawiał Wtedy, kiedy „on” przemawia Czyim się przejmuje losem Komu prawi gromkim głosem? Większość powie jasna sprawa Polityka nie zabawa Każdy, kto jest z rządu rodem To przejmuje się…narodem. Naród sen mu z powiek spędza Żeby mu nie była nędza Żeby praw był swoich pewien I żeby…no sam już nie wiem. Demokracja […]
Jeszcze zanim przejdziemy do tematyki świątecznej chcemy w dwóch kolejnych wpisach, jako rodzaj podsumowania, zaprezentować rysunkowo i kupletowo dwie kluczowe postacie polskiej polityki. Pretekstu ku temu dostarczyły nam jakieś partyjne meetingi, na których jak zwykle stado hien czarowało tłum osłów. Osły wydaje się zostały uwiedzione skutecznie i przekonane do pozostania na kolejne lata w tym morganatycznym związku. I obiecany kuplecik:
Czy się z was ktoś zastanawiał
Wtedy, kiedy „on” przemawia
Czyim się przejmuje losem
Komu prawi gromkim głosem?
Większość powie jasna sprawa
Polityka nie zabawa
Każdy, kto jest z rządu rodem
To przejmuje się…narodem.
Naród sen mu z powiek spędza
Żeby mu nie była nędza
Żeby praw był swoich pewien
I żeby…no sam już nie wiem.
Demokracja tak już ma to
Że polityk jest jak Katon
I nawet na wielkim głodzie
Myśli wprzódy o narodzie.
Myśl prowadzi na manowce
Takieśmy są biedne ba…owce
Będąc jedną nogą w grobie
Wiemy już…myślą o sobie.
I siebie samych słuchają
Głosem swym się napawają
W intelekcie swym się pławią
Losem naszym też się bawią.
Tworzą nowe dekoracje
Żeby wspomóc swoją rację
I mnożą klakierów masy
Nie żałując przy tym kasy.
Jeśli tylko chcesz wyników
Masz te trzydzieści srebrników
Lepsza niźli nędza nasza
Przecież dola jest Judasza.
Interes też swój tym mierzą
Że gardzą swoją macierzą
I się cieszą, gdy ich wspiera
Z zagranicy ród bankiera.
Więc poprośmy polityka
By nie zwlekał i powtykał
Po słuchawce w każde ucho
Żeby wreszcie było głucho!
Z pozdrowieniami Liber
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję
Jeden komentarz