Kilka lat temu motocyklista jechał z prędkością 146 km na godzinę przekraczając dozwoloną na tym odcinku drogi prędkość o 56 km na godzinę.
W tym samym czasie kierowca samochodu osobowego wyjeżdżał na drogę zza zaparkowanej ciężarówki, w wyniku czego zajechał drogę motocykliście i nastąpiło zderzenie obu pojazdów. Kierowca motocykla w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Konsekwencje. Kierowca samochodu osobowego zostaje skazany na rok więzienia z zawieszeniem na trzy lata oraz zostaje zobowiązany do wypłaty zadośćuczynienia na rzecz motocyklisty w wysokości 20.000 zł (motocyklista domagał się 100.000 zł); ponadto motocyklista otrzymuje odszkodowanie w wysokości 100.000 zł.
Biegli, powołani w tej sprawie orzekli, że „zachowanie dozwolonej prędkości przez kierującego motocyklem dawałoby znaczną szansę na uniknięcia zderzenia”. Sąd zajmował się kwestią wykroczenia drogowego motocyklisty, ale sprawa uległa przedawnieniu.
Dziękuję za uwagę.
Mąż Agnieszki, ojciec Jana i Joanny, mgr politologii, wiceprzewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej na Mazowszu, radny Sejmiku Mazowieckiego, autor kilku scenariuszy filmów dokumentalnych i fabularnych, miłośnik ogrodów botanicznych.
4 komentarz