Szambo wybiło 17 czerwca 2017 roku. Wtedy po raz pierwszy głośno usłyszano, że teren byłej rafinerii GLIMAR jest zamieniony w składowisko niebezpiecznych odpadów.
Pora jednak postawić pytanie, gdzie samorządowe władze Gorlic były wcześniej?
Co robiła miejscowa prokuratura?
Przecież zanim za sprawą megaoszusta z Gliwic Józefa Gąsiora o Gorlicach zrobiło się głośno już wcześniej na teren porafineryjny trafiały bezużyteczne odpady.
.
.
Poniżej na zdjęciach widać składowisko opon, zajmujące teren ok. 2- 3 ha! To oznacza, że może znajdować się tam nawet 15 – 20 tysięcy ton zwiezionej z Niemiec zetlałej gumy!
.
.
O ile, rzecz jasna, pod wierzchnią warstwą nie znajduje się coś innego. Zwróćcie uwagę, jak porządnie opony są poukładane w pryzmy.
.
.
Pod nimi może znajdować się wszystko – od odpadów promieniotwórczych po magazyn broni, jaką mafia niesłusznie zwana tylko paliwową wysyła na wschód.
.
Czego strzeże agencja ochroniarska?
.
.
Śmieci wwiezione przez Multibest Józefa Gąsiora pełnią rolę kamuflażu mającego odwrócić uwagę od tego, co naprawdę dzieje się w Gorlicach.
Oczywiście to tylko hipoteza, jednak nikt do tej pory nie sprawdził, co kryje się pod zbyt porządnie ułożonymi oponami!
Tymczasem ISAD sp. z o.o. wg lokalnych mediów będąca właścicielką terenu byłej rafinerii funkcjonuje bez zarządu.
Ostatnie dokumenty, złożone w KRS, pochodzą z 30 czerwca 2015 roku.
Pod podawanym w KRS adresem jest nieznana.
Na zdjęciu zamieszczonym niżej po prawej stronie widać byłego prezesa ISAD sp. z o.o., ongiś oficera WSW, potem rezydenta SB w Gliwicach, Wiesława Strózika.
.
.
Wg powszechnie dostępnych materiałów (w tym i na naszym portalu) zajmuje on dość wysokie miejsce w strukturach tzw, mafii paliwowej.
23.02 2018