Wiecie Państwo co „wywołało euforię na Wall Street” „napędziło wzrosty”? Otóż stopa bezrobocia w lipcu wzrosła w stosunku do czerwca z 8,2% do 8,3%!!!
W piątek na Wall Street zwyżkowały główne indeksy. Dow Jones Industrial wzrósł o1,69%, S&P 500 o 1,9%, a Nasdaq Composite o 2%.
Po oczach biły tytuły komentarzy: „Dane z rynku pracy wywołały euforię na Wall Street”. „Dane z amerykańskiego rynku pracy napędziły wzrosty na giełdach”
Pomyślałem sobie, że skoro jest tak dobrze na rynku pracy to pewnie Obama wygra wybory. Ale wiecie Państwo co „wywołało euforię na Wall Street” „napędziło wzrosty”? Otóż stopa bezrobocia w lipcu wzrosła w stosunku do czerwca z 8,2% do 8,3%!!! I to właśnie „wywołało euforię” i „napędziło wzrosty”! Pogorszenie sytuacji na rynku pracy skłoniło „inwestorów” do zakupów bardziej ryzykownych aktywów – takich jak akcje, ponieważ zwiększa się prawdopodobieństwo rozpoczęcia kolejnego programu „stymulacyjnego” FED.
Niebywałe. Ci nowi bezrobotni, żeby się odkuć, powinni zacząć grać na giełdach! Wtedy wzrosty może będą przez jakiś czas jeszcze większe.