Cenzura na facebooku c.d.

Usuwanie kont narodowych jakby trochę przycichło po ubiegłorocznych przepychankach. Jednak w dalszym ciągu widać, że „standardy społeczności” największego portalu społecznościowego daleko odbiegają od norm do tej pory uznawanych przez Narody za cywilizowane.

Oto przykład memów nie naruszających standardów społeczności wg osób odpowiedzialnych na facebooku:

.

.

Również dopuszczalne są wyssane z d… informacje, mające dyskredytować aktualnie wybrany demokratycznie rząd:

.

Co prawda ten fejkowy portal zasłynął ostatnio uśmiercając Janusza Gajosa, i to 17 czerwca 2017 roku.

Ale to nikogo nie rusza, mimo zgłoszeń. Teksty wiszą nadal w przestrzeni publicznej.

Postprawda, jaką odkryli nagle lewicowcy, najwyraźniej dotyczy jedynie prawicy.

Wszak lisi tygodnik Newsweek w grudniu 2016 roku pisał:

Post-prawda, czyli o świecie, w którym ciągle można wierzyć w zamach smoleński

Autor, niejaki Jakub Marmurek, dość jednoznacznie łączy ją z prawicą: Post-prawda, czyli kłamstwo, to rzekomo powód, dla którego rządy lewicy w Polsce i USA należą już do przeszłości.

Jednak publicysta „krytyki politycznej” ani słowem nie zająknie się n/t oczywiście lewicowego portalu warszawa-net, od roku co najmniej jątrzącego przeciw wybranemu demokratycznie rządowi.

Również fejkowe informacje z tego dziwnego portalu pojawiają się na facebooku i nie giną, mimo protestów nie tylko prawicowców, ale i ludzi nie związanych z polityką.

O tym, jak w istocie wygląda pluralizm światopoglądowy na facebooku świadczy zablokowanie jednego z naszych czytelników, który ośmielił się naruszyć tabu lewicowe.

Bowiem tylko wyzywanie zwolenników PiS „pisdzielcami” i „debilami” jest zgodne ze „standardami społeczności”.

Można również bezkarnie lżyć św. Jana Pawła II czy wyszydzać dogmaty wiary katolickiej.

Strony takie jak „Cala Polska głosuję na PiS  – БП” najwidoczniej znajdują się pod specjalną opieką „redakcji POlskiej”.

Tymczasem polska Konstytucja, i to uchwalona dzięki lewicy, w art. 54 zapewnia każdemu wolność słowa.

To jednak nie obowiązuje na facebooku.

Działacze i sympatycy KOD są bowiem pod szczególną ochroną. W żaden sposób nie można ich krytykować, bez względu na to, co wcześniej mówili lub pisali pod adresem innych osób.

Taka sama ochrona  obejmuje imigrantów i ich wierzenia.

Bezkarnie można jedynie kpić i szydzić z katolików.

19.06 2017

.

.

.

.