Bawi się słoń z mrówką w chowanego. mrówka schowała sie słoniowi pod ogonem. Słoń szuka mrówki, szuka… w końcu zniecierpliwiony mówi ” mam cię w dupie” , a mrówka „skąd wiesz?”
Ten stary kawał najlepiej opisuje sytuację na linii Ukraina, Unia Europejska – Rosja.
Kolejny zdestabilizowany kraj po Iraku, Syrii, Afganistanie, Libii i kilku jeszcze innych, czyli Ukraina jest już z góry skazana na wegetację. Przypomina to zabawę dzieci w piaskownicy: odbierzemy razem łopatkę Józiowi, nie będzie mógł kopać. W zamian ty dostaniesz lewą stronę piaskownicy, a ja prawą. Ja nakrzyczę na ciebie, ty mnie kopniesz, Józiu się popłacze i damy mu na pocieszenie lizaka. Bo Józio głupi jest.
Niestety, światową piaskownicą bawią się dzieci:
…- Ja mam konche – oburzyl sie Prosiaczek. – Dajcie mi mowic!
– Koncha nic nie znaczy tu na gorze – powiedzial Jack- wiec mozesz sie zamknac.
-I jeszcze jedna rzecz. Powinnismy ustanowic wiecej praw. Tam, gdzie jest koncha, tam jest zgromadzenie. Tak samo tu, jak na dole…
Cytat pochodzi oczywiście z kultowej ksiązki „Władca much” angielskiego pisarza, laureata nagrody Nobla, Williama Goldinga. Dla przypomnienia, fabuła mówi o grupie chłopców, którzy znaleźli się na bezludnej wyspie i organizują sobie własną społeczność. Z fatalnymi skutkami, zresztą. Wspomniana koncha, jest symbolem władzy.
Teraz też grupa chłopców organizuje sobie własny świat, własną piaskownicę. A ludzie, a my? Można by zacytować Napoleona, który mówił, że lud się nie liczy i można postawić go do kąta. Do obecnej absurdalnej sytuacji lepiej jednak pasuje cytat z George Orwella:
„Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”.
Tylko, kto teraz trzyma konchę?!
P.S.
Koncha, to hebrajskie imię demona Belzebuba (Baal-Zevuv – pan much), jest to także jedno z określeń szatana.
2 komentarz