POLSKA
Like

Bartoszewski – wyrok, czy biologiczna amnestia?

01/05/2015
4341 Wyświetlenia
2 Komentarze
2 minut czytania
Bartoszewski – wyrok, czy biologiczna amnestia?

Poznałem pana Władysława Bartoszewskiego, jako nie pierwszego lepszego, lecz honorowego obywatela Izraela, osobiście na publicznym spotkaniu w siedzibie Komisji Europejskiej w Berlinie – jako człowieka, który w randze polskiego ministra odmówił polskim kobietom prośby o wstawienie się przed jego niemieckimi przyjaciółmi w sprawie zabranych przez Jugendamt i przymusowo germanizowanych polskich dzieci – jako osobę bez zawodu i wykształcenia, małpującego komercyjnie profesora, w roli moralnego autorytetu. Milczał, gdy Niemiec wrzeszczał na zrozpaczone matki i walił pięścią w stół poniżając je publicznie – dostał za to oklaski jemu podobnych kulturowo.

0


Pan Władysław Bartoszewski spytany po tym poniżającym Polaków wystąpieniu o to, dlaczego tytułuje się profesorem, odpowiedział mi – pan jest lekarzem bez doktoratu i pana tytułują doktorem, wiec mnie mogą tytułować profesorem – ja na to: – no tak, ale pan w przeciwieństwie do mnie nie ma ani zawodu ani wykształcenia – uciekł.

 

Pomijając brak zawodu i wykształcenia tego człowieka imitującego bezkarnie, komercyjnie profesora, ważne byłoby to, co zrobił dla Polski , moim zdaniem nic, natomiast ważne jest dla kogo, w czyim interesie pracował – dla swoich przyjaciół z Niemiec i Izraela jako obywatel Izraela dla jego ziomków, którzy cenią kolaborację. Dla Polaków polskich jest on zapewne nikim, dla mnie osobiście tylko antypolakiem, który zadbał o kontynuację i legalizację antypolskiej polityki zakazów języka polskiego, kontynuację nieuznawania Mniejszości Polskiej w Niemczech i uznał Polskę, Polaków winnymi nieprzedawniającej się zbrodni wypędzeń narodu niemieckiego, zaniechując zbudowania pomnika martyrologii narodu Polskiego w Berlinie.

 

W czasie drugiego spotkania z nim uciekł wraz z jego pomagierem również fałszywym profesorem, dyrektorem jego biura, uchylając się tym sposobem od wypowiedzi w sprawie legalizacji zakazów języka polskiego Polakom w Niemczech. Jego język i sposób zachowania został wielokrotnie udokumentowany – dla jednych odrażający – dla innych, dla osób jego pokroju i z jego kręgów kultury – dowcipny i naukowy.

 

Życzyłem mu dwustu lat profesorskiego żerowania, występów jako żywy przykład systemu bartoszewszczyzny – on będzie żył wiecznie jako niedościgniony wzór dla niedouków i oszustów, anty-polaków – odszedł w niewyjaśnionych okolicznościach małpując komercyjnie profesora do ostatniego tchu i ostatniej zarobionej złotówki.

 

 

https://

https://

0

Miroslaw Kraszewski

Przenikliwy.Pisze o malo znanej patologii. Od stanu wojennego jestem glownie w Niemczech gdzie reaktywuje sie od roku 2000 politycznie sterowana kulture i Eksport NEOkultury - Wiodacej Kultury Niemiec - DEUTSCHE LEITKULTUR, zakazy jezyka polskiego

94 publikacje
70 komentarze
 

2 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758