Rodzicom nie jest łatwo w dzisiejszych czasach kontrolować co "jedzą" ich dzieci. Zwłaszcza w placówce edukacyjno-opiekuńczej. Np od początku roku szkolnego, moja córa dostaje, co któryś dzień, zapakowany w folię polietylenową owoc, warzywo, albo kartonik mleka. Najczęściej jest to jabłko (z gatunku raczej tych...
Pochodzę z rodziny, w której zawsze robiono przetwory domowe. Nigdy się nie zastanawiałem czy to z ekonomicznego przymusu, przywiązania do określonych smaków, czy z rytuałów utrwalonych wielopokoleniową tradycją? Robiło się i już. Moja druga połówka też pochodzi z rodziny, w której przetwory domowe były...
„Ile wywiadówek w tym nieszczęśliwym kraju poświęconych zostało poszukiwaniom remedium na agresję, rozkojarzenie i tumiwisizm u dzieci? I jakoś nikt nigdy, żeby nie wiem ile miał magisterek i doktoratów jakoś nie wpada na pomysł, żeby pozwolić uczniom po po prostu pohasać w przerwach lekcyjnych po podwórzu....
Od jakiegoś czasu, przy okazji zakupów, rozdaję tam mieszkańcom kopię Listu Otwartego, adresowanego do radnego skierniewickiej RM Tomasza Chadamika. W liście tym wzywam go do naprawienia wyrządzonej mi szkody, ale przede wszystkim szkody wyrządzonej własnemu sumieniu i duszy. Wzywam go do stanięcia w prawdzie i...
"Gdy brat twój zgrzeszy , idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. 16 Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. 17 Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła...
Od czasu do czasu dostaję od czytelników moich internetowych pamiętników listy. Są to najczęściej porady dotyczące zorganizowania skuteczniejszej obrony przed plagami, które dopadły moją rodzinę. Niektóre pomysły nawet się przydają. Ale większość świadczy jednie o naiwności doradców. Oto jeden z typowych...
Kto by pomyślał, że już trzy lata upływają od kiedy dwoje pospolitych zbirów, podających się za funkcjonariuszy skierniewickiego MOPR-u wślizgnęło się do mojego mieszkania w celu zgnojenia mojej rodziny i podeptania sacrum naszego ogniska domowego celowo chamskim zachowaniem i fałszywymi...
Jak w poprzednim roku, całą naszą przeciętna polską rodziną zdecydowaliśmy, że spędzimy część wakacji nad Bałtykiem. Pomimo licznych, krew w żyłach mrożących doniesień prasowych ostrzegających, iż w tym roku należy się tam spodziewać najazdu barbarzyńców zwanych przez rozmaite Newsweeki "Hunami",...
W latach 70-tych ubiegłego wieku, ni stąd ni zowąd, eksplodowała na polskiej prowincji moda na dekorowanie najrozmaitszych budynków mozaikami z tłuczonego szkła i ceramiki. Pamiętacie? Były to zazwyczaj dość nieudolne i krzykliwe szlaczki, wzorki, mandale oraz pizdryki pochodzące najczęściej z recyklingu, które...
Jestem przekonany, że gdyby pewnego pięknego dnia do domu pani naczelnej "Głosu" wtargnęli nieproszeni goście o emploi gestapowca pomieszanym ze stereotypem starszego oborowego i zamiast się wylegitymować jak pan Bóg przykazał i jak to jest w zwyczaju, oskarżyli ją (rzucili jej w twarz oficjalny zarzut) o znęcanie...
Dziś zamieszczam wycinek (fotokopię) artykułu autorstwa pani redaktor naczelnej Anny Wójcik Brzezińskiej jaki się ukazał dnia 09-06-2016 w "Głosie Skierniewic". Dziś powstrzymam się od jego komentowania - odniosę się do jego treści w najbliższej przyszłości. Zwłaszcza zaś odnośnie orientacji seksualnej pana...
Tydzień minął szybko. Dzień ogłoszenia wyroku był słoneczny i pełen życia. Ciepły wietrzyk niósł delikatny zapach kwiatów. W dość dobrym nastroju maszerowałem w kierunku sądu. Wcześniej nakarmiłem córki i zaprowadziłem jedną do szkoły, drugą do przedszkola. Nie bałem się już żadnych niespodzianek....
Rok temu pani prokurator była wyraźnie zaskoczona nagłym zakończeniem mojego procesu. Chwilę wcześniej sygnalizowała przecież z przekąsem, że na pewno znów wymyślimy (obrona) jakieś wnioski dowodowe tylko po to, żeby dalej "przedłużać proces w...
W hallu skierniewickiego sądu już czekał na mnie adwokat. Uśmiechnął się i zainteresował moim samopoczuciem. Kiedy zobaczył, że jestem w dobrej kondycji zapytał czy wykonałem w końcu nakaz sądu do stawienia się w Zgierzu na badaniach psychiatrycznych. Kiedy potwierdziłem że tak, spojrzał na mnie z...
Kiedy wróciłem z przymusowej wycieczki do Szpitala Psychiatrycznego w Zgierzu, różnymi kanałami zaczęły docierać do mnie dołujące wiadomości z ocenami tego co uczyniłem. A co ja właściwie takiego uczyniłem?! Wykonałem skrupulatnie wszystko do czego zmuszał mnie nakaz sądu i nic ponadto. I zdaje się o to "nic...
Krystyna Górzyńska od lat poświęca swój czas i swoje skromne środki dla wspierania bliźnich, którzy mieli nieszczęście stanąć wobec beznadziejnych pułapek zastawianych przez biurokratyczny system. To właśnie ta kobieta dodała mi otuchy kiedy jej najbardziej potrzebowałem, wsparła modlitwą i zachęciła do...
Przed niedawno minionymi świętami Zmartwychwstania Pańskiego sąd w Skierniewicach wydał nakaz aresztowania mnie, rzekomo z powodu, iż bezprawnie utrudniałem czynności procesowe i nie stawiałem się na przymusowe badania psychiatryczne. Dla mojej rodziny zapowiadały się więc święta pełne nietypowych atrakcji, z...
Nie bardzo byłem zorientowany kiedy i jakim sposobem moja córka dowiedziała się i wkręciła na zajęcia szkolnego kółka religijnego. To znaczy pewnego dnia wróciła ze szkoły podpalona na to kółko i przyniosła do podpisu bumażkę pod tytułem „zgoda rodziców”. Okazało się, że jako jedyna w klasie zgłosiła...
Kiedy odebrałem na poczcie wezwanie na kolejną rozprawę i zapoznałem się z jego treścią zdziwiłem się. Nie było w nim najmniejszej wzmianki, że moje stawiennictwo jest obowiązkowe. W poprzednich wezwaniach sędzia zawsze takie pouczenie umieszczał, wraz z litanią szykan jakie spotkają mnie niechybnie w razie nie...
Zastanawiające jest że akurat Norwegowie słynący w świecie z najbardziej rozwiniętej przemocy i agresji instytucjonalnej wobec rodziny a zwłaszcza dzieci, inwestują ogromne fundusze w szkolenia polskich służb zajmujących się tak zwaną pomocą rodzinie. Dla mnie sprawa jest jednoznaczna. Powyżej publikuję...