obskoczą cię jak wilcza horda ktora już czuje zapach...
tu gdzie korzenie naszej...
ilu nas zostanie w kłębowisku...
łgarzy żebraków i drobnych...
i bym się mylił w przeczuciu...
kiedyś patrzył z tego miejsca zamyślony na wesele i Ojczyzny próchniejącej...
i co popatrzę to widzę śpi odwiecznym...
bo dziś Polska Mowa pod kneblem...
gdzie jesteś ? gdzie odeszłaś ? dokąd się schroniłaś...
wszystko nam się...
pójdziecie bez naszej zgody wywrzaskując...
Matka Boża Częstochowska niejedno...
życie jak przypływ kruszy nasze brzegi...a góry płyną wielkie i...
opaszemy różańcami każde polskie...
Tobie co stoisz na rozdrożu...
w górę serca...w górę...w górę...tak do nieba się...
z osłoniętą szyją niech topór czasu precyzyjnie...
płaczące w okładkach historii zapomniane styczniowe...
Matko ! chłodna jak ściany...
bo i dzisiaj nam trzeba śladem...
40i4
789 publikacje
0 komentarze
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid