W tumanie lisci stoisz ty powietrze nasycone zmierzchem otwierasz i zamykasz dlonie miedzy palce chwytasz dym Ta sciezka nie prowadzi tam na czysty wzgórza szczyt meandrami ginie tak otwierasz i zamykasz dlonie miedzy palce chwytasz dym Wzbija sie kolorów wielki wir zloto purpura ochra...
Slonce delikatnie grzeje mnie po twarzy, a trawa taka swieza i pachnaca. Nie wstaje, by nie sploszyc zaczajonego w leszczynie Puka nastroju. Wszystko jest swieze, subtelne i nieskalane zniszczeniem. Ptak przejmujaco wyspieuje swa milosc do ukrytej miedzy listowiem samiczki. Z krysztalowo czystego nieba kapia ostatnie mrozne lzy...