Najczęstszym i najlepszym życzeniem, jakim się obdarzamy to życzenie zdrowia – tymczasem nie zawsze dbamy o zdrowie – nie tylko z głupoty, ale też z niewiedzy, jak żyć i gdzie znaleźć źródło poprawy zdrowia „… nikt się nie dowie jako smakujesz, aż się zepsujesz” („Na zdrowie” Jan Kochanowski).
Nauczycieli życia mamy mnóstwo i dróg jakie nam wskazują – nie mniej z trwogą patrzymy w przyszłość i nowe zagrożenia dla ludzkiego zdrowia i życia. Dlatego coraz częściej szukamy ratunku zwracając się ku naturze.
Mamy wprawdzie wolną wolę dokonywania świadomego wyboru pożywienia, ale wpływ przyzwyczajeń, mody, reklamy, pośpiech sprawia, że przeważnie ignorujemy prawa natury przez wybór niewłaściwego pokarmu. Jemy za dużo mięsa, białej mąki, cukru, tłuszczu i dlatego chorujemy.
W tym artykule chciałam uwagę Państwa skierować na mały domek – pszczeli ul, gdzie pracowite pszczoły żyjące od wieków w symbiozie z człowiekiem ofiarują nam swoje pszczele cuda. Dzięki postępowi w nauce i coraz precyzyjniejszym metodom badawczym odkryto wspaniałe źródło cennych substancji potrzebnych człowiekowi do utrzymania zdrowia. Te nowoczesne metody i zainteresowania wielu naukowców, lekarzy, farmaceutów, praktyków i hobbystów pszczelarzy pozwala nam mówić o nowej gałęzi w lecznictwie Apiterapii.
Wymienię jednym tchem „dary ula”: miody, ziołomiody, które lubi nie tylko serce, ale cały organizm – pyłek kwiatowy odnawiający siły i kojący nerwy, propolis niezwykły dar natury – pomoc w leczeniu antybiotykami, mleczko pszczele „Royal Jelly” (ekstrakt życia), oraz jad pszczeli – skutecznie leczący reumatyzm, wreszcie wosk pszczeli o tysiącu zastosowaniach od świec do teletechniki.
Królewskim darem ula jest mleczko pszczele Royal Jelly, które tylko daje królowej ogromną witalność (pozwala jej na składanie tysięcy jaj dziennie), ale także długowieczność, królowa żyje 40 razy dłużej niż pszczoły, nie karmione mleczkiem.
Mleczko pszczele – ekstrakt życia „hit lat 90-tych” miało, ma i mieć będzie wspaniałe właściwości i żaden sztuczny produkt nie jest w stanie go zastąpić. Najliczniejszymi i najwierniejszymi konsumentami mleczka pszczelego na świecie są Japończycy, znani z dbałości o psychofizyczną sprawność.
Oni to włączyli do swojej diety produkty pszczele. Ta cudowna substancja generalnie zawiera około 60% wody, 19% ciał białkowych (globuliny i albuminy), aminokwasy egzogenne, bogaty zestaw witamin z grupy B, w tym w dużej koncentracji kwas pantotenowy, który wpływa na długość życia, acetylocholinę (która jest głównym transmiterem impulsów nerwowych) i całą gamę biopierwiastków. Świeże mleczko wykazuje silne właściwości bakteriobójcze, wręcz imponujące.
Trudność powszechnego użycia świeżego mleczka leży w tym, że jest bardzo wrażliwe na zmienne czynniki zewnętrzne.
Aby nie zniszczyć jego cennych składników, wymaga specjalnych sposobów przechowywania, a więc niskich temperatur. Dobrym konserwantem jest 40% alkohol etylowy, jak tez miód. Za najkorzystniejsze uważa się 2% stężenie mleczka pszczelego w miodzie lub ziołomiodzie. Można taki wyrób przechowywać w temperaturze pokojowej lub w lodówce bez dostępu światła do 1 roku. Jednak za najlepszy sposób uznano liofilizację, która pozwala na 5- letnie przechowywanie mleczka. O zaletach mleczka wypowiada się szereg rozmaitych specjalistów i tak w książce Erika Bruneta „Lekcja życia” wśród wielu rad jak żyć i radzić sobie w kryzysowych warunkach ekologicznych – w rozdziale poświęconym produktom pszczeli na pierwszym miejscu wymieniono „Royal Jelly” – królewskie pożywienie. Nie można też pominąć opinii o mleczku pszczelim prof. Anny Aslan już nieżyjącej światowej sławy założycielki sanatoriów i instytutów geriatrycznych w Rumunii – twórczyni serii odmładzających specyfików. Na pytanie czemu zawdzięcza swoją witalność i młody wygląd, odpowiadała, dyscyplinie pracy i naturze, która dała tak wspaniały dar jak mleczko pszczele. Naukowcy są zgodni w opinii, że mleczko pszczele działa stymulująco i pobudzająco, przywraca siły, zwiększa możliwości wysiłku fizycznego i intelektualnego, przywracając optymizm optymizm i chęć do życia. Można powiedzieć, że to niezawodny sposób na dobre samopoczucie. Są zgodni, że w pewnym sensie mleczko odmładza! Ludziom starszym poprawia wzrok, pamięć, korzystnie działa przy arteriosklerozie i bezsenności. Ułatwia pokonanie stanów depresyjnych, przywraca apetyt u chorych na anoreksję. Mleczko dobrze służy niemowlętom i dziadkom.
Najlepsze efekty daje podjęzykowe przyjmowanie mleczka.
Nie dość tego np. jest uznanym naturalnym afrodyzjakiem: u mężczyzn leczy impotencję, a u kobiet oziębłość płciową.
Zapobiegawczo i w lekkich schorzeniach wystarczą małe dawki od 50 do 100mg dziennie. Kuracja powinna trwać 4 tygodnie. Mleczko należy przyjmować rano lub w południe na pół godziny przed posiłkiem. Profilaktycznie zaleca się kurację dwa razy w roku. W aptekach, sklepach zielarskich i ze zdrową żywnością znajdują się Mleczko pszczele Royal Jelly liofilizowane w kapsułkach i tabletkach, Apistimul Urtica i Apistimul Crataegi w syropie oraz mleczko pszczele w miodzie. Spróbujcie państwo sami i przekonajcie się o rewelacyjnym wpływie mleczka pszczelego na wasze zdrowie.
Mówiąc o apiterapii nie można pominąć Propolisu, inaczej kitu pszczelego, który jest znany i stosowany w medycynie ludowej od wieków. Dopiero XX wiek pozwolił na dokładniejsze zbadanie i ustalenie składu chemicznego propolisu.
Jego skład jest uzależniony bowiem od miejscowych warunków w którym tworzą go pszczoły, jak i sposobu pozyskiwania z ula. W tym miejscu przestrzegam przed kupowaniem i stosowaniem kitu z niewiadomych źródeł, może być nieczynny i zabrudzony.
Otrzymany przez oczyszczanie propolis jest bardzo złożoną substancją, bogatą w biologicznie czynne związki chemiczne takie jak flawonoidy, związki fenolowe, terpeny, substancje lipidowo-woskowe, biopierwiastki. Upraszczają można powiedzieć, że podstawowym składnikiem są żywice. Ich ekstrakt stanowi punkt wyjściowy dla związku o działaniu terapeutycznym. Udowodniono wielorakie biologiczne działanie propolisu, antybakteryjne, regenerujące, znieczulające i stymulujące układ immunologiczny. Takie działanie zawdzięcza propolis obecności flawonoidom (galangina, pinocendryna), związkom o silnym działaniu biotycznym. Flawonoidy działają również na naczynia włosowate i uczestniczą w przemianach stymulując metabolizm komórkowy. Mają one też właściwości wychwytywania jonów metali ciężkich i biorą udział w procesach oxydoredukcyjnych. Propolis ma zdolności niszczenia i blokowania drobnoustrojów, szczególnie bakterii i grzybów chorobotwórczych, ale również wirusów i pierwotniaków- radzi sobie nawet z gronkowcem złocistym. Warto wiedzieć, że zwalcza dwoinki kataralne, paciorkowce i niektóre szczepy prątków gruźlicy. Niszczy grzyby drożdżoidalne, wirusy grypy, zapalenia mózgu. Także pierwotniaki wywołujące rzęsistkowicę, toksymoplazmę i lambiozę. Propolis okazuje się więc lekiem na wagę złota. Użyty w roztworach etanolowych i maściach leczy i regeneruje wszystkie typy tkanek, szybciej niż środki tradycyjne.
Napływały i napływają doniesienia o „cudach” jakie potrafi czynić propolis- a to w złamaniach i uszkodzeniach tkanek chrzęstnych stawów, bolesnych pustych zębodołach, sączących się ran po amputacjach, które wygoiły się bez większych śladów. Puder propolisowy jest nadzwyczajnym środkiem dla chorych z odleżynami, oparzeniami. Zastosowany natychmiast łagodzi i zmniejsza ból, niedopuszcza do infekcji, regeneruje tkankę. Maść propolisowa rewelacyjnie pomaga w leczeniu trudno gojących się ran, jak też różnych chorób skórnych. Działa skutecznie w leczeniu hemoroidów (czopki propolisowe – Apirectum), stosowany w globulkach (Apivaginum) pomaga w leczeniu schorzeń dróg rodnych, usuwa zanikowe zmiany śluzówki w okresie menopauzy. Propolis okazał się ratunkiem dla wrzodowców. Nowe doniesienia naukowe potwierdzają, że propolis pozostawił szeroko otwarte drzwi w leczeniu niektórych bardzo opornych chorób, które do tej pory uznawano za nieuleczalne, tj; postępująca dystrofia mięsni, choroba Parkinsona, gorączka reumatyczna, osteoartritis, zapalenia wątroby i herpes. Jest to środek, który w leczeniu nie wykazuje efektów ubocznych, zarówno stosowany zewnętrznie jak i wewnętrznie. U niektórych osób może powodować niewielkie reakcje alergiczne co oznacza, że powinni zaczynać leczenie od mniejszych dawek.
Po prostu bez propolisu trudno się obejść, powinien znaleźć się w każdej domowej apteczce. Jest naprawdę niezawodny w oparzeniach, skaleczeniach, trądziku młodzieńczym, chroni przed grypą, łagodzi katar, ból gardła i dziąseł, poradzi sobie z opryszczką, wyleczy grzybicę. W oficjalnej sprzedaży znajduje się sporo preparatów propolisowych: maści, krople propolisowe, spraye, żele, puder, tabletki i kapsułki, czopki, gałki dopochwowe.
Idealną wręcz kompozycję wielu ważnych dla organizmu człowieka składników stanowi pyłek kwiatowy. Badania pyłku kwiatowego prowadzone min; w Pracowni Wstępnych Badań Farmakologicznych AM w Krakowie potwierdziły, że pyłek to „prawdziwa kopalnia dobra – najwspanialsza, stworzona przez naturę odżywka i lek zarazem”. Tę opinię potwierdziło wielu innych specjalistów. Z pyłku kwiatowego pszczoły tworzą pierzgę, pokarm białkowo-witaminowy z mikro i makro elementami, który jest ich chlebem powszednim, koniecznym do życia pszczelej rodziny. Pyłek zdumiewa badaczy różnorodnością i bogactwem składu chemicznego. Tylko 35g pyłku kwiatowego dziennie pokrywa zapotrzebowanie organizmu na białko, pyłek zwiera wszystkie z 28 biopierwiastków jakie są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Bardzo ważną, co podkreślają badacze jest obecność w składzie pyłku flawonoidów, enzymów, kwasów organicznych, fitocyndów i hormonów.
Pyłek jest doskonałą odżywką, reguluje procesy przemiany materii, osłania wątrobę i chroni przed miażdżycą, reguluje ciśnienie krwi, wzmacnia naczynia krwionośne, generalnie cały układ naczyniowy. Osoby starsze przyjmujące systematycznie pyłek w niewielkich ilościach mogą się spodziewać zahamowań miażdżycowych naczyń mózgowych, poprawy krążenia mózgowego i ogólnego samopoczucia. Ponadto szwedzcy uczeni Erik Ash i Gosta Jonsen odkryli, że wyciągi z pyłku kwiatowego działają leczniczo w schorzeniach gruczołu krokowego. Pyłek kwiatowy daje ekstra siłę i wigor, dodatek pyłku do diety sportowców pozwolił na podniesienie ich masy ciała, osiąganie nadzwyczajnych wyników. W handlu preparaty pyłkowe w stanie naturalnym można kupić w sklepach pszczelarskich i zielarskich oraz ze zdrową żywnością. Preparaty pyłkowe Pollen – pyłek kwiatowy w tabletkach i kapsułkach (przeznaczone dla diabetyków), Propolis Plus (kompozycja propolisu z pyłkiem kwiatowym), można kupić w aptekach i sklepach specjalistycznych.
Kolejnym produktem pszczelim nie ocenionym w apiterapii jest jad pszczeli. Większość ludzi boi się użądlenia pszczół, zwłaszcza uczuleniowcy, wręcz panicznie i słusznie. Są jednak ludzie chorzy dla których jad pszczeli to prawdziwe dobrodziejstwo i często ostatnia deska ratunku w bólu reumatycznym. Jad to lepka przeźroczysta substancja o konsystencji syropu o lekko żółtym zabarwieniu, pachnie miodem, ma gorzki, ostry smak.. W zetknięciu z powietrzem szybko wysycha i twardnieje. Suchy jad zawiera 80% białka, peptydy; melitynę, apaminę peptyd M.C.D., enzymy (hialuronidaza, fosfolipaza A2, aminy biogenne), biopierwiastki, cukry proste, lipidy, wolne aminokwasy, kwasy nukleinowe. Szczególną aktywnością w jadzie wyróżnia się peptyd melityna. Niewielka ilość jadu wprowadzonego podskórnie pobudza układ przysadkowo – nadnerczowy, w surowicy krwi podnosi się poziom kortyzonu i adrenaliny. Hormony te są czynnikami przeciwzapalnymi, pomagającymi tłumić odpowiedź immunologiczną organizmu. Melityma uśmierza ból hamując przenoszenie impulsów w zwojach układu nerwowego. Kolejny peptyd apamina działa pobudzająco na układ nerwowy, zaś peptyd pod kryptonimem „M.C.D.” odznacza się silnym działaniem przeciwzapalnym.
Enzym hialanidaza zwiększa przepuszczalność naczyń włosowatych. Według opinii lekarzy można uznać jad pszczeli za najsilniejszy antybiotyk, łatwo więc zrozumieć jak wielorakie i dobroczynne mogą być skutki jego działania.
Zresztą skuteczność działania jadu musiała być znana od wieków, skoro z zapisków kronikarzy wiadomo, że pszczoły pomogły wyleczyć z podagry Karola wielkiego króla Franków (742-814), wyleczyły z reumatyzmu Iwana Groźnego (1530-1584), cytuję przypadki spektakularne, znane ogólnie, medycyna ludowa mogłaby się pochwalić tysiącami takich wyleczeń. Ja także osobiście niejednokrotnie korzystałam z żądleń pszczół, ze skutkiem ustąpienia bólów reumatycznych. W naszych współczesnych czasach coraz więcej ludzi nauki i lekarzy praktyków interesuje się działaniem jadu. W Austrii, Niemczech i Rosji jad pszczeli jest dostępny w aptekach i jest masowo stosowany przez społeczeństwo. Już 40 lat temu Ministerstwo Zdrowia wydało instrukcję o stosowaniu użądleń w leczeniu niektórych chorób.
Wskazaniem do terapii użądleniowej są przede wszystkim choroby reumatyczne układu ruchu, reumatoidalne zapalenie stawów, zesztywniające i zwyrodnieniowe zapalenie stawów i kręgosłupa, choroby układu nerwowego. Preparaty z jadem pszczelim wytwarzane są w niewielu krajach. Zapewne apteki sprowadzają na zamówienie leki z jadem pszczelim.
Wreszcie miód znany i ceniony w apiterapii, od wieków nazwany w Koranie lekarstwem duszy, został poddany badaniom na czułej aparaturze i odsłonił nowe cenne substancje dla zdrowia. na miód musimy patrzeć nie tylko jak na doskonały pokarm na naszym stole, ale też jako na sprzymierzeńca w walce o zdrowie. W swoim składzie miody obok węglowodanów zawierają ważną grupę kwasów organicznych, białko, liczne enzymy, biopierwiastki zachodzące w organizmie i spełniające funkcję detoksykatorów, neutralizując toksyny obecne w krwioobiegu i strukturach komórkowych. W handlu znajduje się bogata oferta różnych odmian miodów i ziołomiodów. W praktyce ważne jest, aby spożywać je rozcieńczone z wodą, wtedy bowiem zdecydowanie wzrasta ich aktywność antybiotyczna. Według doniesień hinduskich lekarzy, miód ma szeroką gamę zastosowali miód w leczeniu, trzeba go tylko cierpliwie i stale stosować.
Autorem teksu jest mgr farm. Janina Nowakowska