BIZNES
Like

Afera paliwowa: ktoś niszczy Danutę Gaszewską (4)

19/10/2017
1983 Wyświetlenia
0 Komentarze
82 minut czytania
Afera paliwowa: ktoś niszczy Danutę Gaszewską (4)

Czy po raz kolejny będziemy świadkami pogrzebania w majestacie prawa prawdy o zawłaszczaniu Polski przez struktury nazywane przez Andrzeja M. Czyżewskiego „administracją zastępczą”? Wniosek klubu KUKIZ’15 o powołanie sejmowej komisji śledczej dotyczącej wyłudzeń podatku VAT obejmuje tylko lata 2007-2017. To może pozwolić zatrzeć ślady największego po 1989 r. ataku na struktury Państwa.

0


Przyznam, że nie zdawałem sobie sprawy z zagrożenia, jakie nie tylko dla gospodarki (utracone wpływy z akcyzy i VAT są porównywalne z unijnymi dotacjami!), ale dla przeciętnego obywatela niosło (niesie) pokątne „pędzenie” paliw na terenie starych baz wojskowych itp. Przypadkowy wybuch i pożar jednej cysterny o pojemności 33 tys. litrów mógł by doprowadzić do zniszczenia miasta wielkości Bogatyni, pisała Danuta Gaszewska. Do podobnej tragedii mogło dojść w Strzelcach Opolskich. To jednak nie miało znaczenia w porównaniu z zyskami, jakie generowały współzależne spółki, których sporą część powołali do życia dwaj usunięci z tego świata wrocławscy radcowie prawni. Ale to tylko jedna strona medalu. O tym, jak wyglądało „dynamiczne” napięcie w III RP, które pozwoliło na bezkarne w zasadzie wyłudzenia VAT i akcyzy w kolejnym odcinku. Teraz kolej na spółkę Wera.

 

HD

 ROZDZIAŁ VI
SPÓŁKA PRAWA HANDLOWEGO WERA I JEJ RELACJE NA GRUNCIE ZOBOWIAZAN PODATKOWYCH

.

6.1. Powstanie Spółki WERA Sp. z o.o. w Sieniawce. Okoliczności założenia, organy Spółki, zakres działalności, kapitał zakładowy i majątek Spółki, sposób finansowania działalności.

.       

Aktem notarialnym sporządzonym w dniu 28.02.1997 r. przez notariusza Eugeniusza Świeca z Kancelarii Notarialnej w Pleszewie ,Repertorium A nr 756/1997 doszło do zawiązania Spółki WERA Sp. z o.o. z siedzibą w Sieniawce. Kapitał zakładowy został ustalony na 5 tys. zł. i dzielił się na udziały po 50 zł. każdy, objęte w równych częściach przez dwóch  wspólników, z których jednym stała się autor prezentowanej pracy. Organami Spółki zostały Zgromadzenie Wspólników i Zarząd Spółki w składzie dwuosobowym. Autor niniejszego opracowania objęła funkcje Wiceprezesa Zarządu Spółki. Przedmiotem działalności objęto miedzy innymi handel hurtowy i detaliczny paliwami płynnymi do samochodów i pojazdów mechanicznych. Siedzibą Spółki stała się miejscowość Sieniawka położona przy granicy polsko-niemieckiej naprzeciwko miasta Zittau. Działalność gospodarcza Spółki WERA koncentrowała się na sprzedaży paliw płynnych w oparciu o własną stację benzynową położoną przy drodze do przejścia granicznego prowadzącej z Bogatyni do Zittau i planowanej obwodnicy B – 178, mającej połączyć miasta Löbau i Zittau po stronie niemieckiej z miastem Liberec po stronie czeskiej. Finansowanie działalności  handlowej Spółki oparta została na kredycie bankowym i przedłużonych terminach płatności.

.

Zgodnie z zapisem umowy spółki członkowie zarządu byli samodzielnie uprawnieni do składania oświadczeń majątkowych i zaciągania zobowiązań w imieniu Spółki do wartości nieprzekraczającej jednorazowo kwoty 25.000,00 $ USA. W innych przypadkach potrzebna była aprobata długiego członka zarządu. W okresie trwania Spółki WERA dwukrotnie doszło do zmiany postanowień umowy spółki. W dniu 09.06.1997 aktem notarialnym sporządzonym w tej samej Kancelarii Notarialnej, Repertorium nr 1970/1997 zmieniono zapisy umowy § 3, § 16a i § 18 , co nie miało większego znaczenia dla funkcjonowania Spółki. Znacznie ważniejsze konsekwencje pociągnęła za sobą zmiana umowy spółki dokonana w dniu 21.11.2001 r. przed notariuszem Joanna Drozd z Kancelarii Notarialnej w Bogatyni, Repertorium A nr 4497/2001. Konieczność wprowadzenia do statutu spółki zmian wywołana została ustaleniami, które autor niniejszej pracy dokonał przy okazji przeprowadzenia dokładnej kontroli stanu zobowiązań i roszczeń Spółki oraz potwierdzenia informacji o planowanym przejęciu Spółki przez tzw. mafie paliwowa, w podobny sposób jak to zastało w dniu 04.10.2000 r. zrealizowane  wobec Spółki „Dansztof“. Po stwierdzeniu, iż wspólnik, a jednocześnie Prezes Zarządu Spółki „WERA“ B. Weimann, od początku jej istnienia działał na szkodę Spółki, m.in. wykorzystując do tego celu „Biuro Handlowe Wiesław Urban“ oraz grupę osób podporządkowanych PKN Orlen SA i spółce BGM Petrotrade Poland, autor niniejszego opracowania po wielokrotnie i bezskutecznie podejmowanych próbach doprowadzenia do wszczęcia śledztwa przez Prokuraturę Rejonową w Zgorzelcu i podjęcia „krzyżowych“ kontroli skarbowych przez Urząd Kontroli Skarbowej we Wrocławiu, Oddział Zamiejscowy w Jeleniej Górze, doprowadził w dniu 21.11.2001 r. do odbycia Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników Spółki WERA. i podjęcia uchwał, które miały zapewnić Spółce przetrwanie i dalszy rozwój, a także przywrócić skuteczność egzekwowania należności i prawidłowość rozliczeń podatkowych ze Skarbem Państwa.

.
W § 11 umowy zmieniono zapis o kapitale zakładowym Spółki podwyższając jego wysokość do kwoty 170 tys. zł., jednocześnie określając wysokość udziałów na kwotę 500,00 zł. i zmieniając ich ilość ze 100 na 340. Z nowo ustalonej liczby udziałów, 335 zostało objęte przez autora prezentowanej tutaj pracy, a pozostałe 5 pozostały we władaniu drugiego wspólnika, którego dalsza obecność we władzach Spółki uznano za niepożądaną.

.

Objecie podwyższonego kapitału zakładowego nastąpiło przez wpłacenie 50.000,00 zł i wniesienie aportu rzeczowego w postaci udziałów w nieruchomościach posiadanych przez niżej podpisaną, których wartość wyceniono na 110.000,00 zł. Jednocześnie podjęto uchwale o odwołaniu B.Weimanna ze składu Zarządu Spółki WERA i pozbawiono go funkcji Prezesa Zarządu. Na jego miejsce funkcje Prezesa Zarządu Spółki WERA objęła autor prezentowanego poniżej opracowania. Zmieniona umowa spółki została zarejestrowana  przez Sąd Rejestrowy w Jeleniej Górze i znajduje się w rejestrze handlowym Krajowego Rejestru Sądowego – Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Fabrycznej pod nr RHB 2002. Dokonując przejrzenia dokumentacji handlowej Spółki WERA oraz przeglądu umów z kontrahentami, a następnie porównując otrzymane wyniki z stanem finansowym Spółki w świetle egzekwowania należności za sprzedaż paliw i  stanem zadłużenia z tytułu umowy kredytowej zawartej z Kredyt Bank SA, II Oddział w Jeleniej Górze  nr JG 2/0/647/2000 z dnia 15.07.2000 r, autor prezentowanego tutaj pracowania, musiała zapoznać się z obrazem namalowanym wyłącznie w czarnych kolorach.  Jak już wcześniej zaznaczono występując w zasadzie w podwójnej roli Prezesa Zarządu Spółki „Dansztof“ i  Wiceprezesa Zarządu Spółki WERA, niżej podpisana wystąpiła w dniu 07.06.2000 r. z zawiadomieniem do Prokuratury Rejonowej w Zgorzelcu o popełnieniu przestępstwa i wnioskiem o ściganie karne grupy osób działających na szkodę  obu spółek. Dokładniej na ten temat w rozdziałach poprzednich.

.

6.2. Rozliczenia podatkowe ze Skarbem Państwa. Okoliczności wszczęcia i przebieg kontroli skarbowych w Spółce.

.

W tym samym czasie zostali zawiadomieni także przedstawiciele organów kontroli skarbowej z Urzędu Kontroli Skarbowej we Wrocławiu i Jeleniej Górze oraz funkcjonariusze Wydziału XXII CBS KGP z Wrocławia. Obawiając się o życie i chcąc zapobiec podjęciu przez wskazane w zawiadomieniach osoby przestępczych działań rowniez przeciwko członkom najbliższej rodziny, autor prezentowanego opracowania dążył do skłonienia także organów podatkowych do podjęcia „z urzędu“ czynności kontrolnych w Spółce WERA, wskazując im wcześniej zakres kontroli i dokumenty oraz inne podmioty gospodarcze i osoby, które powinny zostać były objęte tzw. kontrolami krzyżowymi.   W tym czasie funkcjonariuszom UKS i Prokuraturze Rejonowej w Zgorzelcu zostały przekazane materiały dowodowe wskazujące na bezprawne wymuszenie przez B.Weimanna – Prezesa Zarządu Spółki WERA na Spółce wypłaty kwoty 470.000,00 zł.  Wymienionym wyżej organom przekazano dokumenty wskazujące na przerobienie faktur  i podrobienie dokumentacji handlowej  Spółki  przez B.Weimanna, K.Chomę i A.Stępnia  i bezprawne pobranie z kasy Spółki kwoty 750.000,00 zł. W podobnych okolicznościach zastało także wypłacone kolejne 200.000,00 zł.

.
Z ujawnianych i analizowanych dokumentów Spółki oraz rozmów prowadzonych z jej pracownikami i kierowcami samochodów dostarczających do zbiorników stacji benzynowej w Sieniawce paliwa wynikało, że Spółka WERA, niedługo po założeniu stała się odbiorca faktur wystawianych  przez „Biuro Handlowe Wiesław Urban“ i spółkę „WROCPOL“ Do tego doszły faktury wystawiane przez grupę podmiotów gospodarczych  podporządkowanych PKN Orlen SA i spółce BGM Petrotrade Poland  Sp. z o.o. ze Szczecina, wśród których przeważały „podmioty fikcyjne“ jednakże legitymowane przez właściwe organy skarbowe.

.
Przeprowadzone rozmowy z kierowcami i pracownikami technicznymi Spółki „Dansztof“ zatrudnionymi w magazynie paliw w miejscowości  Zaręba k. Lubania pozwoliły ustalić, że Spółka WERA wykorzystywana była także do sprzedaży podrabianych paliw bez jakiejkolwiek dokumentacji. Co najmniej raz w tygodniu przez kilka miesięcy sprzedawano poprzez Spółkę WERA  ca. 30 tys. litrów  cieczy pochodzenia mineralno-chemicznego, pochodzących  z Petrochemii Płock/PKN Orlen SA  i ze spółki BGM Petrotrade Poland.
Wyniki dokonywanych przez, w tym czasie Wiceprezesa Zarządu Spółki WERA, ustaleń zostały w dniu 09.06.2000 r. przekazane Naczelnikowi Urzędu Skarbowego w Zgorzelcu i jego Zastępcy, których wezwano do zawiadomienia prokuratury i Urzędu Kontroli Skarbowej we Wrocławiu Jednocześnie zawiadomieni zostali funkcjonariusze UOP z Delegatury w Poznaniu i dwa miesiące później Wicedyrektor Departamentu Kontroli Skarbowej Ministerstwa Finansów. W terminie późniejszym zostal zawiadomiony i wezwany do zajęcia stanowiska Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów  J. Rudowski.

.

6.3. Treść zapadłych decyzji w oparciu o wybrane przykłady.

.

      Reakcja zawiadamianych organów państwowych była szybka, ale też zupełnie inna od spodziewanej. W drodze licznych i szybko wydawanych decyzji  Dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej i Dyrektor Izby Skarbowej we Wrocławiu nakazali wszczęcie kontroli skarbowych i uchylenie prawomocnych decyzji Urzędu Skarbowego wobec Spółki WERA, Wiceprezesa Zarządu Spółki i jej najbliższej rodziny nie wyłączając nieletnich i niepracujących dzieci, którym zarzucono uchylanie się od zapłaty podatku od spadku po zmarłym ojcu. Dokumentacja o sygnaturach: US.PB/861/47/5/2001, JF/502/225//2641/4426/00/02, PD-4117/145/02, US.PB-861/29/10/02, US.PB/861/29/5/2001, PM.824a/193/01, PD-III-UKS-823/52-53/2001, US.PB/861/47/5/2001, US.PD-I.861/P-320/1/2001,  EG/4408-93/02, US.PB/861/48/1/2001, JO/010932/1/VAT, JO/010830/1/VAT, JO/010830/1/CIT, JO/010932/CIT, JO/010830/1/OS, JO/010932/1/OS, US.EG/924/18/2001, NR EG-825/42/2001, NR EG-825/43/2001, JO/502/57/0932/01, JO/502/52/0830/01, DP-825-22/2001, US.PP-861/P-127/2001, IS.PM.4307/17/03, IS EG/724-25/03, US.PM-821/53/2001, US.PM-821/54/2001,US.PM-4303/9/2002,PD-III-UKS-823/52-53/2001,UP/VAT01/01/2168, UP/VAT01/2169, UP/VAT01/01/2170, UP/VAT01/01/2171, DP-825-22/2001, JO/010932/2/VAT, JG.JF-1-502/274/2242/02,   Jednocześnie odmówiono zajęcia się sprawą istnienia grupy fikcyjnych spółek i organizacji przestępczej wykorzystującej, co nie powinno budzić wątpliwości, w warunkach realizacji przestępstwa wymuszenia rozbójniczego, którego definicje można znaleźć w art. 282 kk, Spółkę WERA do działań na szkodę Skarbu Państwa i organów podatkowych Ministra Finansow. Reakcja zawiadamianych organów państwowych nie mogła być na ówczesnym etapie stanu demontażu „państwa prawa“ inna, bowiem w przeciwnym wypadku, również na przykładzie Spółki WERA mogłoby dojść do ujawnienia kryminogennych i mafijno twórczych cech całego systemu wymiaru podatku należnego na gruncie ustawy VAT  i rozporządzenia MF i całego systemu dodatkowych wynagrodzeń dla inspektorów kontroli skarbowej.

 

 

ROZDZIAŁ VII

 UZGODNIENIA FUNKCJONARIUSZY PUBLICZNYCH I OSÓB Z TZW. MAFII PALIWOWEJ W SPRAWIE SPÓŁKI WERA. ODEBRANIE SPOLKI WŁAŚCICIELOWI  I  JEJ LIKWIDACJA

.

7.1. Odebranie i przejęcie przez „mafię paliwową“ Spółki WERA Sp. z o.o. w Sieniawce.

.

          W dniu 03.10.2002 r. w programie telewizji TVP 1 w audycji cyklicznej „Sprawa dla Reportera“ redagowanym przez red. E. Jaworowicz doszło do dwóch wypowiedzi przedstawicieli centralnych organów administracji państwowej i prokuratury, których treść w całości mijała się z prawdą i miała na celu wprowadzenie opinii publicznej w błąd. Wypowiadający się w imieniu Ministra Finansów  Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów i Generalny Inspektor Kontroli Skarbowej W. Ciesielski zaprzeczył o zawiadomieniu w dniu 09.06.2000 r. przez Wiceprezesa Zarządu Spółki WERA organów podatkowych w Zgorzelcu i Wrocławiu o działalności tzw. mafii paliwowej, wykorzystującej wadliwie skonstruowane akty prawne w zakresie wymiaru i poboru podatku VAT  i dokonującej od co najmniej czterech lat czynów przestępczych na szkodę Skarbu Państwa, które doprowadziły do powstania strat wielu miliardów zł.  Podobna w tonie i odbiegająca od prawdy była wypowiedź przedstawiciela Prokuratora Generalnego, prok. M. Śliwy-Wilkusz, która niezgodnie  ze stanem faktycznym stwierdziła, iż organy prokuratury w Zgorzelcu i  Jeleniej Górze nie były zawiadamiane w dniach 07.06.2000 r. i 06.07.2000r.  przez Wiceprezesa Zarządu Spółki WERA i Prezesa Zarządu Spółki „Dansztof“, o działalności tzw. mafii paliwowej  i wzywane do wszczęcia śledztw obejmujących  grupę osób i firm skupionych wokół PKN Orlen SA i spółki BGM Petrotrade Poland Sp. z o.o. ze Szczecina.  Jednocześnie oboje przedstawiciele władz państwowych zaprzeczyli jakoby przeciwko autorowi niniejszego opracowania i jej rodzinie miały być prowadzone ze strony organów skarbowych i prokuratury działania o charakterze zastraszenia, przyjmujące postać szykan.

.
Zaprezentowane przez W. Ciesielskiego i M. Śliwę-Wilkusz poglądy zasługują na przypomnienie tym bardziej, iż w tym czasie podjęto kolejne próby pozbawienia niżej podpisanej życia i dokonano kilku włamań do pomieszczeń zajmowanych przez nią, kradnąc miedzy innymi dokumenty spółek WERA i „Dansztof“ oraz kopie i pocztowe dowody nadania pism kierowanych do prokuratury i Ministerstwa Finansów. Bezpośrednio po zawiadomieniu w dniu 09.06.2000 r. Naczelnika Urzędu Skarbowego w Zgorzelcu o działaniach przestępczych grupy określanej mianem „mafii paliwowej“ na szkodę spółek WERA i „Dansztof“ i wezwaniu go do wystąpienia do prokuratury z wnioskiem o podjęcie śledztwa,  inspektorzy kontroli skarbowej z UKS we Wrocławiu, Oddział Zamiejscowy w Jeleniej Górze i komisarze skarbowi z US w Zgorzelcu, rozpoczęli „czynności operacyjne“ przeciwko Prezesowi Zarządu Spółki „Dansztof“ i jednocześnie Wiceprezesowi Zarządu Spółki WERA. Wymienione w rozdziale poprzednim sygnatury i numery postępowań skarbowych i podatkowych wskazują na akta spraw, które zostały poprzedzone zbieraniem informacji na temat autora prezentowanej tutaj pracy i jej rodziny, w także osób pomagających jej w zabezpieczaniu materiałów dowodowych. W ciągu kilku miesięcy „nad sprawą“ pracowało już kilkunastu specjalnie wyznaczonych funkcjonariuszy US w Zgorzelcu i UKS we Wrocławiu, którzy, jak udało się ustalić, uzgadniali swoje czynności z przedstawicielami tzw. mafii paliwowej i osobami posługującymi się w wyłudzeniach zwrotu podatku VAT lub jego zawłaszczeniem wskazanymi wcześniej w zawiadomieniach „fikcyjnymi firmami“ i nieistniejącymi, względnie nieżyjącymi osobami. Ponieważ spodziewano się, iż w posiadaniu autora niniejszego opracowania mogą znajdować się dalsze, do tej pory nie przekazane prokuraturze i organom skarbowym dowody, których charakter mógł bezpośrednio wskazywać na powiązania urzędników skarbowych z grupami przestępczymi, sięgnięto po metody, które w Polsce powojennej mają długą tradycję.

.
Pod pretekstem wszczęcia z urzędu śledztw lub złożenia przez podstawione osoby zawiadomień o popełnieniu przez autora prezentowanej tutaj pracy przestępstwa na szkodę Spółki „Dansztof“, przy czym zasadność zarzutów nie była w ogóle rozważana, wszczęto w Prokuraturze Rejonowej w Zgorzelcu natychmiast śledztwo  najpierw w sprawie Spółki „Dansztof“ a następnie przeciwko Prezesowi Zarządu Spółki „Dansztof“. I to w sytuacji, kiedy złożone dwa miesiące wcześniej w tej samej Prokuraturze zawiadomienie o przestępstwie i wniosek o ściganie karne osób zaliczanych teraz powszechnie do kierowniczych struktur tzw. mafii paliwowej, działających na szkodę podstawowych interesów gospodarczych państwa i spółek „Dansztof“ oraz WERA, nie mogły się doczekać prawidłowej reakcji odpowiedzialnych za stan przestrzegania prawa w tym państwie organów.

.
Wykorzystując następnie odpowiednie uregulowania proceduralne Kodeksu Postępowania Karnego, rozpoczęto odbieranie i niszczenie dowodów, poprzez dokonywanie przeszukań w pomieszczeniach obu spółek i prywatnych niżej popisanej, a także poprzez zatrzymania i zastraszanie ewentualnych świadków.  W dniu 04.10.2000 r. przy okazji zajęcia pomieszczeń Spółki „Dansztof“ przez grupę opisaną już w poprzednich rozdziałach, odebrano również i zniszczono przy udziale funkcjonariuszy US w Zgorzelcu i Prokuratury Rejonowej w Zgorzelcu część dowodów i dokumentów księgowych Spółki WERA. W tym czasie księgowość Spółki WERA była prowadzona w pomieszczeniach biurowych na terenie spółki Dansztof. Odbierane i niszczone, względnie przerabiane, poprzez nanoszenie na nie fikcyjnych treści i podrabianych podpisów dowody rozliczeń z Urzędem Skarbowym i dowody obrotu handlowego z firmami w rzeczywistości fikcyjnymi, których powoływanie służyło organizatorom przestępczego procederu do przejmowania należności płaconego przez Spółkę WERA podatku VAT w rozliczeniach z występującymi jako dostawcy firmami, byłyby bezpośrednimi dowodami podważającymi prawidłowość konstrukcji systemu naliczania i poboru podatku VAT i podatku akcyzowego i to nie tylko w obrocie paliwami płynnymi do samochodów i pojazdów mechanicznych ale wszelkiego rodzaju urządzeń przemysłowych i zakładów produkcyjnych.  Faktury będące w posiadaniu Spółki WERA „prowadziły“ do osób, które miały wpływ na formę i treść aktów prawnych wydawanych przez Ministerstwo Finansów w zakresie regulacji obrotu paliwami płynnymi i komponentami do ich produkcji, oraz osób, które wywierały wpływ na treść orzeczeń NSA w sprawach interpretacji tych aktów regulacyjnych w przypadkach rozliczeń podatku VAT ze Skarbem Państwa.

.
Istnienie tego związku i bezbłędne określenie już w czerwcu 2000 r. skutków jego utrzymywania  potwierdziły później wyniki śledztw prowadzonych przez Prokuraturę Apelacyjną w Krakowie i Sejmową Komisję Śledczą ds. PKN Orlen SA.

.
Wcześniej zawiadamiani byli o tym ww. reprezentanci Ministerstwa Finansów  oraz Izby Skarbowej i Urzędu kontroli Skarbowej we Wrocławiu. Autor prezentowanej tutaj pracy dysponuje kopiami kilkudziesięciu dokumentów przekazanych właściwym organom nadzoru Ministra Finansów i reprezentującym Skarb Państwa. W zasadzie nie doczekały się one żadnej prawidłowej reakcji ze strony zawiadamianych funkcjonariuszy. Ostatecznie w lipcu 2001 r. pismem z dnia 24.07.2001 r. sygn.: DP-825-22a-1/2001 r. Dyrektor IS we Wrocławiu J.Dolata pozbawił autora niniejszego opracowania praw strony i prawa do występowania w imieniu Spółek „Dansztof“ i WERA, jednocześnie odmawiając podjęcia wnioskowanych postępowań. Podobnej treści decyzje podjął również Dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej we Wrocławiu Z.Józefczyk, odmawiając m. in. pismem z dnia 17.09.2001 r. sygn.: KW-051/9/20/2001 podjęcia czynności wyjaśniających w sprawie zawiadomienia o współpracy przedstawicieli Urzędu Kontroli Skarbowej, Oddział Zamiejscowy w Jeleniej Górze z osobami wskazanymi jako członkowie tzw. mafii paliwowej.   W tym czasie jednak, o czym Prezes Spółki WERA nie wiedziała prowadzone były już z udziałem kilkunastu funkcjonariuszy Urzędu Skarbowego w Zgorzelcu i Urzędu Kontroli Skarbowej we Wrocławiu oraz Oddziału Zamiejscowego w Jeleniej Górze, czynności służbowe przeciwko Spółce WERA i bezpośrednio przeciwko autorowi prezentowanej tutaj pracy magisterskiej oraz członkom jej rodziny.

.

7.2.Rola przedstawicieli Urzędu Kontroli Skarbowej i IS we Wrocławiu w działaniach przeciwko Spółce WERA i na rzecz „mafii paliwowej“.

.

     Jak już wcześniej zaznaczono, organy podatkowe zostały zawiadomione o działalności grupy osób, które wykorzystując wadliwe uregulowania prawne i bezczynność organów skarbowych uzyskiwały nienależny zwrot podatku VAT i przejmowały płacony w rozliczeniach z występującymi jako wystawcy faktur firmami przez Spółkę WERA należny podatek VAT.     W nawiązaniu do konkretnych przypadków autor niniejszego opracowania, w tym czasie występująca jako Wiceprezes Spółki WERA zawiadomił Prokuraturę Okręgową w Jeleniej Górze, Prokuraturę Okręgową w Poznaniu, Prokuraturę Okręgową we Wrocławiu i Prokuraturę Okręgową w Zielonej Górze. W dniu 01.07.2000 r. zawiadomiony został Dyrektor Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej prok. R.Rychlik. Żaden z zawiadomionych organów państwowych nie podjął czynności w sprawach objętych treścią zawiadomień. W kilku przypadkach w celu uzgadnianych uzasadnień podejmowanych już w tym czasie czynności przeciwko Spółce WERA i osobom ją reprezentującym, udzielono organom podatkowym błędnych odpowiedzi, które miały podważać stanowisko reprezentowane w tej sprawie przez Zarząd Spółki WERA i osobiście przez autora prezentowanej pracy. Postępowanie tych organow, które wykazały się bezczynnością i ich przedstawiciele udzielali świadomie błędnych informacji, jest obecnie  przedmiotem śledztw prowadzonych pod nadzorem Prokuratora Krajowego. Zwracając uwagę na postępowanie opisywanych wyżej organów państwowych autor niniejszej pracy kieruje dyrektywę wytyczoną przyjętym tematem. Bowiem co być może, powinno być częściej tutaj powtarzane, celem prezentowanego opracowania jest ukazanie na konkretnych przykładach procesu rozkładu funkcjonowania części systemu prawnego, którego kształt i dalsza ewolucja stopniowo były podporządkowywane celom „państwa przestępczego“ i to przy udziale instytucji prawnych i urzędów państwowych, których dalsze istnienie w niezmienionej postaci zagrażało poczuciu bezpieczeństwa gospodarczego i dochodom państwa. Odnosząc się np. do konkretnych decyzji Prokuratora Okręgowego w Poznaniu na gruncie śledztwa o sygn.: VI Ds. 82/00,  który wbrew faktom, stwierdzał, że w podległej mu Prokuraturze nie są prowadzone żądne postępowania z udziałem Spółki WERA i w wyniku zawiadomień złożonych przez autora mniejszej pracy, pragnie się, w interesie przyjętej w tytule pracy tezy  wskazać, iż podobne jak wyżej wymieniana informacja, zawarte w stanowiskach pozostałych prokuratur, były istotnym składnikiem procesu rozkładu państwa w sposób „urzędowy“. Jeden taki na początek nieprawdziwy element stawał się podstawą kolejnych decyzji, także pozbawionych podstaw faktycznych, ale formalnie poprawnych i nabierających w miarę ich dalszego wykorzystania cech praworządności.  W niniejszej pracy zatem istnieje możliwość nawiązania do zdarzeń, które mają cechę autentyczności, dowodu z pierwszej ręki, któremu powinno przysługiwać prawo do swobodnej i „niezawisłej“ oceny, niezależnie od istnienia być może innych opinii na temat zasług dla Dolnego Śląska i miasta Wrocławia wymienianych tutaj przedstawicieli organow państwowych i wymiaru sprawiedliwości, tym bardziej, że niektórzy z nich utracili już swoje stanowiska.  Dlatego odwołując się do treści zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa  i wniosku o ściganie karne Dyrektora Izby Skarbowej i Urzędu Kontroli Skarbowej we Wrocławiu skierowanego w imieniu Spółki WERA w dniu 09.10.2001 r. do Prokuratora Generalnego i zawiadomienia o tym Ministra Finansów, ważne dla tezy prezentowanej tutaj pracy jest zwrócenie uwagi na treść tego zawiadomienia i jego dalsze losy . Obaj wymienieni przedstawiciele wrocławskich organów skarbowych wiedzieli, co najmniej od dwóch lat o zaistnieniu sytuacji, w której w wyniku, działania określonej i także już, co najmniej od czterech lat znanej grupy przestępczej, Skarb Państwa ponosi ogromne straty i tzw. planowane na rok następny przez Ministra Finansów dochody z podatków pośrednich obowiązujących w obrocie paliwami płynnymi do samochodów i instalacji przemysłowych, w coraz większym stopniu opierają się na danych fikcyjnych i zdarzeniach podatkowych, których finansowe skutki znajdują się poza kontrolą państwa. Ponieważ wbrew wyraźnym dyspozycjom zawartym w ustawie Ordynacja Podatkowa i ustawie o kontroli skarbowej, a także w treści zapisu art. 304 § 2 kpk, nie skorzystali oni w żadnej mierze z materiałów dostarczonych przez Zarządy Spółek „Dansztof“ i WERA, wystąpienie z zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestepstwa przez wysokich przedstawicieli państwowych organów skarbowych i działania na szkodę „pracodawcy“ było zasadne i mieściło się, pomijając inne podstawy, w treści art. 304 § 1 kpk. Niestety oczekiwana reakcja Prokuratora Generalnego nie mieściła się w strategii zarządzania państwem, reprezentowanej w tym czasie przez wybranych właśnie przedstawicieli społeczeństwa i mianowanych urzędników państwowych.

 

 .

7.3. Bezczynność organów prokuratury i policji – czynności osłaniające działalność i rozwój struktur „mafii paliwowej“ na Dolnym Śląsku.

.

    Jak już wcześniej podkreślono w dniu 09.06.2000 r. przedstawiciele Urzędu Skarbowego w Zgorzelcu zostali oficjalnie wezwani do zajęcia stanowiska wobec grupy przestępczej wyłudzającej podatek VAT i odpowiedzialnej za powstanie struktury fikcyjnych firm, którymi posługiwano się w działalności na szkodę Skarbu Państwa  w skali ponadregionalnej, obejmującej cały kraj. W dniach następnych przedstawiciele IS i UKS we Wrocławiu byli zawiadamiani o kolejnych przypadkach działalności przestępczej, w której wykorzystano Spółki „Dansztof“ i WERA. W toku spotkań Prezesa Zarządu Spółki „Dansztof“, jednocześnie Wiceprezesa  Zarządu Spółki WERA, z  przedstawicielami organów skarbowych przekazano dokumenty i wymieniono nazwy firm oraz nazwiska osób działających na szkodę obu Spółek., a przede wszystkim, co najmniej od 1996 r. na szkodę Skarbu Państwa i wymiaru sprawiedliwości. Z udostępnionych także Dyrektorowi Urzędu Kontroli Skarbowej przez autora niniejszego opracowania danych wynikało, że wielkość szkód wyrządzonych przez opisaną w zawiadomieniach grupę przestępczą może wynosić kilkaset milionów zł. Jako zasadniczą przyczynę powstania i rozwoju tego rodzaju przestępczości wskazano wadliwe konstrukcje prawne na gruncie ustawy VAT i bezczynność organów kontroli skarbowej. W kilka miesięcy później po odebraniu w dniu 04.10.2000 r. autorowi prezentowanego tutaj opracowania Spółki „Dansztof“ okazało się, że zawiadamiani i wzywani do podjęcia czynności kontrolnych, których przebieg byłby swoistym zabezpieczeniem dla Spółek „Dansztof“ i WERA przed próbami dalszego ich wykorzystania w celach przestępczych, przedstawiciele UKS Oddział Zamiejscowy w Jeleniej Górze pozostają w kontakcie z osobami, które działały na szkodę obu Spółek i ich właściciela, względnie współwłaściciela. Co więcej okazało się, że osoby te są doskonale znane prywatnie funkcjonariuszom lokalnych organów podatkowych i prawdopodobnie pozostawały z nimi od dłuższego czasu w rożnego rodzaju kontaktach gospodarczych.  Z dniem 08.10.2001 r. Wiceprezes Zarządu Spółki WERA złożył w Prokuraturze Rejonowej w Jeleniej Górze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, działania na szkodę Spółki WERA funkcjonariuszy UKS we Wrocławiu, Oddział Zamiejscowy w Jeleniej Górze, którzy w trakcie przeprowadzanej w Spółce kontroli, uzgadniali swoje czynności z osobami zaliczanymi do tzw. mafii paliwowej, działającymi co najmniej od 1997 roku na szkodę Spółki. W ich rezultacie doszło do sporządzenia decyzji, które kwestionowały oczywiste fakty, zabezpieczając interesy wskazanej grupy przestępczej, a przede wszystkim tworząc zupełnie błędny obraz rozliczeń Spółki WERA ze Skarbem Państwa.

.

Pomimo dostarczenia oczywistych dowodów istnienia powiązań pomiędzy co najmniej trzema przedstawicielami UKS, Oddział Zamiejscowy w Jeleniej Górze, a członkami grupy przestępczej, której prominentni reprezentanci przebywają od dwóch areszcie i pomimo dostarczenia bardzo wyraźnych materiałów dowodowych ujawniających wielkość poniesionych w wyniku tego rodzaju kontaktów strat przez Skarb Państwa i Spółkę WERA, Prokuratur Rejonowy w Jeleniej Górze odmawiając Spółce WERA praw strony, odmówił jednocześnie wszczęcia śledztwa, chociaż mógł to uczynić z urzędu, tym samym niedopuścił do analizy procesowej przekazanych dowodów. Formuła procesowa jaką w tym wypadku posłużył się prokurator była najbardziej wygodna i skuteczna z punktu widzenia dalszego bezpieczeństwa interesów „świata przestępczego”. Chociaż w rzeczywistości niezgodna z prawem ale formalnie dopuszczalna, to z uwagi na fakt, że pozbawiała wnoszącego zawiadomienie praw pokrzywdzonego, zamykała Zarządowi Spółki WERA dalsza drogę procesową. Tym samym poza dalszym postępowaniem wyjaśniającym pozostawały również szkody wyrządzone Skarbowi Państwa i Ministrowi Finansów, którego pozostawiono bez zawiadomienia i wezwania do przyłączenia się do wniesionego przez Spółkę WERA zawiadomienia. Dalsze szczegóły znajdują się w aktach o sygn.: 1 Ds.3413/01, których stronie zawiadamiającej nie udostępniono. Podobnie postąpili prokuratorzy z Prokuratur Okręgowych w Jeleniej Górze, we Wrocławiu, w Zielonej Górze i w Poznaniu. Za każdym razem pomijano fakty wskazujące na istnienie szczególnie sprzyjającej „atmosfery“ prawnej w systemie regulacji naliczania i poboru zadatku VAT oraz podatku akcyzowego, pozwalającej na swobodne pozbawianie Skarbu Państwa znacznej części zaplanowanych dochodów przez zorganizowaną przestępczość gospodarczą, której rozwój można byłoby prześledzić już w oparciu o akta śledztwa, do czasu jego zawieszenia, wszczętego w 1997 r. przez Prokuraturę Okręgową we Wrocławiu.  Gdyby nie podejmowane wtedy decyzje, generalnie i w skali całego kraju chroniące przestępczość skarbową, realizowaną w sposób „mafijny“ tj. z centralizowany i uniwersalny, bowiem pozwalający na określanie kolejnych celów przestępczych w sposób rynkowy, zależny od wartości wpisanej na fakturze, to opinia społeczna nie byłyby konfrontowana z kolejnymi informacjami na temat wysokości strat, czyli luk budżetowych będących w ostatnim czasie przedmiotem „odkryć“ dokonywanych przez powoli, inaczej niż w przeszłości, działające organy państwowe.

.

         W pierwszych dnia stycznia br. Prokurator Krajowy powołując się na materiały zbierane przez specjalny zespół prokuratorów gromadzący materiały na temat jednej z odłamów mafii zajmującej się fikcyjnym obrotem metali kolorowych tzw. oszustwami złomowymi, oświadczył m.in.: „Wstępne szacunki pozwalają przyjąć, że do kieszeni przestępców mogły trafić dziesiątki milionów złotych“.“ Wszędzie pojawia się ten sam mechanizm przestępstw – fikcyjny obrót lewymi fakturami, który miał potwierdzić handel kolorowym złomem i pomoc w wyłudzeniu podatku VAT i praniu brudnych pieniędzy“. “Według naszych ustaleń przestępcy mogą mięć związek z mafią paliwową”.” Na ślad takich powiązań trafiliśmy w Małopolsce,- Mamy rzeczywiście sygnały o takich związkach. Dlatego zamierzamy porównać informacje uzyskane w śledztwie paliwowym z danymi o firmach, które przewijają się w tych postępowaniach“. To, czego zabrakło w tym oświadczeniu, jest przyznanie, że zaistnienie takiej sytuacji nie powinno nikogo zaskakiwać, a wielkość wyrządzonych strat w dochodach Skarbu Państwa z pewnością przekroczy także i w tym wypadku kwotę „dziesiątki milionów złotych“.

.
Mając na uwadze wyrządzone szkody należy być świadomym, że w zdecydowanej większości nie będą one mogły być naprawione. Dochodzenie odszkodowań od fikcyjnych osób i podmiotów w sytuacji zniszczenia przez wspólnie działających reprezentantów Państwa i mafii dowodów przestępstwa, jest raczej skazane na niepowodzenie. Wskazują na to wyniki śledztw prowadzonych przez Prokuratury Apelacyjne w Krakowie, w Katowicach i w Gdańsku. Szczególnego symbolu nabierają tutaj orzeczenia w sprawach karnych, gdzie sądy zwalniają nawet skazanych już prawomocnym wyrokiem członków grup przestępczych od kosztów sądowych i zasądzonych grzywien. Bezpośrednio po pozbawieniu Zarządu Spółki WERA praw strony w ww. postępowaniu i odmowie wszczęcia śledztwa ten sam prokurator i ci sami wskazani w zawiadomieniu funkcjonariusze UKS we Wrocławiu, Oddział Zamiejscowy w Jeleniej Górze i Urzędu Skarbowego w Zgorzelcu  doprowadzili do wszczęcia śledztw przeciwko Wiceprezesowi, w miedzy czasie Prezesowi Zarządu Spółki WERA i jej pełnomocnikowi. W dwóch równolegle prowadzonych  śledztwach zarzucono utrudnianie funkcjonariuszom UKS czynności kontrolnych, należy dodać w nieznanej formie i czasie, oraz posługiwanie się fikcyjnymi, sic ! fakturami w celu wyłudzenia zwrotu podatku VAT .

.
Wobec prezentowanej w tytule pracy tezy, poza omówieniem pozostać musi szczegółowy opis sposobu prowadzenia obu śledztw i dobór tzw. materiału dowodowego. Wystarczy  podać, że jego zasadniczą cześć stanowią tzw. notatki służbowe funkcjonariuszy UKS, których wartość dowodowa w tendencyjnie prowadzonym śledztwie powinna równać się zeru.  A także rożnego rodzaju kopie faktur pochodzące od osób występujących w imieniu fikcyjnych firm, którym udowodniono przynależność do tzw. mafii paliwowej  oraz  oświadczenia funkcjonariuszy KWP we Wrocławiu i Wydziału XXII CBŚ KGP, którym, po wskazaniu ich przez pełnomocnika Prezesa Zarządu Spółki WERA i Spółki „Dansztof“ przedstawiono zarzuty przynależności do „mafii paliwowej“ i podejmowania działań przestępczych w jej interesie powinny zostać odrzucone. Bardziej szczegółowo na ten temat w aktach postępowań sądowych , o sygn.: II K 224/03 i II K 727/04 prowadzonych w Sądzie Rejonowym w Zgorzelcu.

..
W jednym z wcześniejszych rozdziałów zwrócono uwagę na fakt, iż bezpośrednio po wezwaniu przedstawicieli Urzędu Skarbowego i UKS we Wrocławiu, Oddział Zamiejscowy w Jeleniej Górze do podjęcia ochrony interesów Skarbu Państwa i wystąpienia do Prokuratury z odpowiednimi zawiadomieniami, przeciwko Prezesowi Zarządu Spółki „Dansztof“ i Wiceprezesowi Zarządu Spółki WERA, wszczęte zostały z urzędu liczne „czynności operacyjne“, które w krótkim czasie przybrały postać kontroli skarbowych a następnie prowadzonych wspólnie z Prokuraturą Rejonową w Zgorzelcu i Prokuraturą Okręgową w Jeleniej Górze dochodzeń karno-skarbowych i śledztw.  W obronie zagrożonych inicjatywą wykazaną przez autora niniejszego opracowania i jej pełnomocnika interesów „mafii paliwowej“, której zasadniczym celem i „ofiarą“ stał się Skarb Państwa, pozbawiany konsekwentnie i w postępie arytmetycznym dochodów z podatku VAT i podatku akcyzowego, wystąpili wspólnie przedstawiciele Ministra Finansów i podporządkowanych jemu organów podatkowych, oraz „dolnośląskiego wymiaru sprawiedliwości“ Policji i Prokuratury.

.
Jak dalece uzasadniona jest powyższa teza niech zaświadczy wypowiedź Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego RP w dniu 03.01.2006 r. podczas narady z prokuratorami Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie i Prokuratury Krajowej. W tym dniu powołując się na oświadczenie Ministra agencja PAP podała m.in. „ W materiałach zebranych przez prokuratorów w tzw. śledztwie paliwowym są informacje mogące świadczyć o powiązaniach funkcjonariuszy państwowych i środowisk biznesowych z mafią paliwową“. „Minister zapowiedział też działania systemowe i organizacyjne, w tym współpracę z organami skarbowymi w zwalczaniu przestępczości zorganizowanej oraz prace w międzyresortowym zespole zajmującym się przygotowaniem zmian ustawowych i organizacyjnych w funkcjonowaniu aparatu skarbowego, który ma fundamentalne znaczenie dla ustalenia nieprawidłowości oraz przejmowania gigantycznych korzyści przestępców“. Zanim to nastąpi, a w interesie wspólnym i Państwa powinno to nastąpić jak najszybciej, kontynuowane są dalej postępowania karne przeciwko autorowi prezentowanej tutaj pracy magisterskiej będące, wynikiem uzgodnień pomiędzy przedstawicielami tzw. kręgów biznesowych, organów władzy i administracji państwowej, wymiaru sprawiedliwości i prokuratury oraz  „zwykłych gangsterów“, którzy mają pełną świadomość wyrządzenia wspólnie, jako stale rozwijająca się zorganizowana  przestępczość gospodarcza,  Państwu w okresie po 1993 r. „gigantycznych“ szkód. W publikacjach prasowych na łamach tygodników POLITYKA, WPROST, PRZEKROJ i NEWSWEEK zakłada się istnienie „komisji“- organu władzy, będącego w stanie centralnie planować i nadzorować kolejne przestępcze operacje, oraz zapobiegać przed ich ujawnieniem i poznaniem skali zagrożenia dla bytu społeczno-gospodarczego przez opinie społeczną. Znakomitym przykładem, w którym ujawniła się sprawność istnienia sygnalizowanego układu są losy śledztwa o sygn. akt: IV Ds. 37/02 wszczętego przeciwko Zarządowi Spółki WERA i bezpośrednio przeciwko autorowi niniejszego opracowania , w tym czasie już Prezesa Zarządu Spółki WERA przez prok. Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze V. Molende. Tzw. materiał dowodowy został dostarczony przez funkcjonariuszy KWP i Wydziału XXII CBŚ KGP, w miedzy czasie oskarżonych  o współpracę z „mafią paliwową“.  Wykonane w toku śledztwa czynności były uzgadniane z osobami, których znaczący udział w powstaniu i rozwoju, w skali ogólnokrajowej, organizacji przestępczej, której nadano nazwę „mafia paliwowa“ został już potwierdzony wynikami śledztw prowadzonych, m.in. z udziałem Prezesa Zarządu Spółki WERA  przez inne jednostki Prokuratury.  W warunkach prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Jeleniej Górze śledztwa, współpraca w ramach „czworokąta bermudzkiego“ , którym to określeniem posłużył się Premier Rządu RP K.Marcinkiewicz  w toku wygłaszanego w dniu 10.11.2005 r. w Sejmie wystąpienia, przybrała formy osobistych kontaktów pomiędzy przedstawicielami Prokuratury, Policji, tzw. biznesmenów, funkcjonariuszy organów podatkowych i „zwykłych gangsterów“. W ich wyniku kilka osób, poznanych i uznanych przez Prokuratury Okręgowe w Bielsku Białej, w Szczecinie, w Katowicach, w Płocku i przez Prokuraturę Apelacyjną w Krakowie za należących do struktur tzw. mafii paliwowej, „przywrócono“ nieposzlakowaną opinię i uczyniono niezwykle ważnymi świadkami, przy formułowaniu kolejnych zarzutów przeciwko Zarządowi Spółki WERA. Były one niezbędne do uzasadnienia powodów dokonywanych w pomieszczeniach Spółki  przeszukań i innych „koniecznych“ czynności, w wyniku, których bezpowrotnie pozbawiono Spółkę i niżej podpisaną dokumentów, których ujawnienie zagrażało żywotnym interesom istniejącego, co najmniej od 1998 r. na terenie Dolnego Śląska „czworokąta bermudzkiego“. Ciekawe informacje na ten temat zawierają dodatkowo akta Prokuratury Rejonowej w Zgorzelcu, 2 Ds. 1542/02s i akta Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, I Dsn 142/02/Zg.

.

W dniach od 7 do 12 sierpnia 2002 r. funkcjonariusze policji, organów podatkowych i osoby cywilne, których tożsamości nie można było ustalić, działając bez uprawnienia, wywieźli z pomieszczeń Spółki WERA całą dokumentację handlową i wszystkie urządzenia elektroniczne i elektryczne zawierające zapisy operacji handlowych i rozliczeń bankowych od momentu powstania Spółki. W operacji, której celem było odebranie i zniszczenie dowodów księgowych ujawniających, przy ich właściwym wykorzystaniu i porównaniu z dowodami posiadanymi w tym czasie przez Prokuraturę Apelacyjną w Krakowie i Prokuraturę Okręgową w Szczecinie, struktury „mafii paliwowej“ na Dolnym Śląsku, Pomorzu, Śląsku i Podkarpaciu, wzięli udział prokuratorzy z Prokuratury Rejonowej w Zgorzelcu, sporządzając ex nunc pisma procesowe i podrabiając protokóły przeszukania i zatrzymania rzeczy. Z ustaleń dokonanych później przez pełnomocnika Prezesa Zarządu Spółki WERA wynikało, że operacja ta została przeprowadzona na polecenie Kierownictwa Prokuratury Krajowej i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Należy, zatem postawić pytanie o przyczyny przeprowadzenia takiej operacji wobec niewielkiej spółki prawa handlowego, zatrudniającej łącznie 19 osób i leżącej na „końcu“ III Rzeczpospolitej. Odpowiedź nasuwa się sama, jeżeli wrócimy do rozważań zamieszczonych w poprzednich rozdziałach. W dokumentacji Spółki WERA zawarte były informacje ujawniające udział Kierownictwa Ministerstwa Finansów w przestępczym wykorzystaniu świadomie wadliwie konstruowanych aktów prawnych w zakresie poboru podatku VAT i podatku akcyzowego w obrocie paliwami płynnymi do samochodów i instalacji przemysłowych.

.

Tak, jak w przypadku Spółki „Dansztof“, która najpierw w „bandycki“ sposób odebrano niżej podpisanej – w akcji tej,  przeprowadzonej w dniu 04.10.2000 r. po stronie „zajmujących pomieszczenia spółki“ brali udział przedstawiciele KWP i Wydziału XXII CBŚ KGP z Wrocławia, prokuratorzy Prokuratury Krajowej i Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, tak również i w tym przypadku chodziło o faktury i dowody bankowe, których właściwa ocena prowadziła do osób wykorzystujących naczelne organy władzy państwowej i centralne organy administracji oraz organy sądownicze do przestępczej działalności na skalę dotąd w Polsce nie znaną.

.

    Kiedy zawiodły ponawiane próby kradzieży dokumentów Spółki WERA i włamania do pomieszczeń Spółki oraz pomieszczeń zajmowanych prywatnie przez Prezesa Spółki WERA  sięgnięto do metod z arsenału władzy państwowej.

 

 .

7.4. Postępowanie Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze wobec Spółki WERA      – bezzasadne wszczęcie postępowania upadłościowego i przekazanie majątku Spółki „mafii paliwowej“.

.

    Operacja z sierpnia 2002 r. równała się faktycznej likwidacji Spółki WERA i była początkiem przejęcia jej majątku przez mafię. Z dnia na dzień Spółka, której wartość rynkowa powinna była być oceniona na kwotę około 4.100.000,00 zł. strąciła płynność finansową i umowy z kontrahentami, odebrano jej  dokumentację, pozbawiona została siedziby i całego wyposażenia elektronicznego, a nade wszystko pozbawiono ja możliwości obrony przed zgłoszonym dwa miesiące wcześniej, przez reprezentantów tzw. mafii paliwowej i w imieniu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Oddział w Kamiennej Górze, wnioskiem o ogłoszenie upadłości Spółki WERA.  Wniosek ten, podobnie przygotowany i przez te same osoby jak w przypadku operacji odbierania autorowi prezentowanego tutaj opracowania  Spółki „Dansztof“ opierał się na fikcyjnych roszczeniach, zgłoszonych przez osoby z kręgu współpracowników Wojskowych Służb Informacyjnych – o czym bardziej szczegółowo w rozdziale następnym, posługujących się także fikcyjną w zasadzie spółką „Polonia Promotion“.

.
Do jego rozpatrzenia przystąpili ci sami sędziowie z Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze, którzy wcześniej wzięli udział najpierw w pozbawieniu niżej podpisanej praw do Spółki „Dansztof“ , a następnie tworząc fikcyjne stany prawne i podrabiając dokumenty ogłosili na wniosek tych samych osób, które stały za wnioskiem o ogłoszenie upadłości Spółki WERA, w ciągu dziesięciu minut upadłość Spółki „Dansztof“. Wcześniej przekazali jej majątek mafii. Nie bez znaczenia będzie zwrócenie uwagi, że jeden z tych sędziów oczekuje na wyrok Sądu Okręgowego w Legnicy w sprawie o podobnych charakterze jak wyżej opisana. Prokurator wniósł o wymierzenie mu kary czterech lat pozbawienia wolności.  Ponieważ przedstawiona w niniejszym opracowaniu „historia“ powinna być oceniania w kategoriach bardziej ogólnych, należy być może w kilku zdaniach opisać w jaki sposób działający razem przedstawiciele państwa i mafii mogą w kilka miesięcy odebrać prawnie umocowanym właścicielom dowolną spółkę prawa handlowego. Warunkiem niezbędnym jest zapewnienie sobie, jak już wcześniej zaznaczono, co najmniej „przyjaznej“ bezczynności organów prokuratury i policji. Następnie w drodze postanowień, których kontrola jest iluzoryczna i może być przeniesiona w przyszłość po zakończeniu już operacji odbierania wskazanej przez mafie spółki, dokonuje się w sposób jaki miał miejsce w dniu 04.10.2000 r. i w jaki próbowano później zastosować w odniesieniu do Spółki WERA, „wyboru“ nowych władz spółki – co w kręgach przestępczych określane jest „wyborem zarządu menedżerskiego“, co w praktyce oznacza oddanie formalnie władzy w ręce jednego bądź kilku osobników o najniższym poziomie rozwoju umysłowego i bez majątku, całkowicie uzależnionych od organizatorów całej operacji. Następnie, w drodze uchwał i decyzji tak „wybranego“ zarządu dokonuje się przerobienia dokumentacji spółki i uznania nawet najbardziej fikcyjnych roszczeń, zgłaszanych w imieniu fikcyjnych podmiotów i osób, które jak w przypadku operacji przeciwko Spółce „Dansztof“, w kilka miesięcy później zostały aresztowane na wniosek prokuratorów, którzy nie należą do dolnośląskiego „czworokąta bermudzkiego“. Jednak fakt aresztowania tych osób i postawienia im zarzutów przynależności do mafii, nie ma zasadniczego znaczenia dla doprowadzenia do końca zaplanowanej przez mafię wspólnie z przedstawicielami państwa operacji. W miedzy czasie wszystkie decyzje sądowe nabierają prawomocności i odebrany majątek spółki przechodzi przez „ręce“ kilku następnych przedstawicieli mafii, z których każdy może się powołać w przypadku, jeżeli pozbawiony swoich praw i majtku właściciel odebranej spółki  ma jeszcze zdrowie i pieniądze na dochodzenie swoich praw, na zasadę nabycia rzeczy w dobrej wierze.

.
Gdyby jednak się okazało jak w przypadku autora prezentowanej tutaj pracy, że ryzykując zdrowie i życie, pozbawiony praw i majątku właściciel spółki podjąłby trud zaskarżenia decyzji sądowych, którymi pozbawiono go często dorobku całego dotychczasowego życia, to w interesie mafii istnieje jeszcze jedna przeszkoda ,której z reguły nie będzie w stanie pokonać, a mianowicie konieczność opłacenia kosztów wpisu i kosztów sadowych.

.
Tutaj ustawodawca zapewnił sędziom praktycznie nieograniczone możliwości w swobodnej i praktycznie niekontrolowanej ocenie wniosków o zwolnienie od kosztów sądowych. Przez okres trzech lat np. wszystkie organy sądowe na terenie Dolnego Śląska i Wielkopolski, do których autor niniejszego opracowania kierowała rożnego rodzaju pozwy, w zależności od stanu faktycznego i prawnego w sprawie Spółki „Dansztof“ i później Spółki WERA, zostały odrzucone z powodu braków formalnych, co w potocznym języku oznacza z powodu nieopłacenia wpisu.  W dwóch przypadkach uzasadnienia sądu oddalające wnioski od zwolnienie z kosztów sądowych przybrały kuriozalna treść. W jednym zarzucono powodowi brak zdolności przewidywania i zaniechania w przeszłości odłożenia kilkudziesięciu tysięcy zł. wobec możliwości prowadzenie w bliżej nie określonej przyszłości spraw sądowych. I to w sytuacji kiedy powód od trzech lat, co zresztą powołał we wniosku, był pozbawiony właśnie możliwości oszczędzania, bowiem w wyniku odebrania mu jego własności  strącił prace, majątek osobisty i zdrowie. W drugim ciekawym przypadku sędzia rozpatrujący wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych, oddalił go, ponieważ jak stwierdził przyznanie zwolnienia spowodowałoby trudności ze znalezieniem biegłych do sprawy, którzy bowiem w takich sytuacjach odmawiają sporządzenia opinii. Jak już zaznaczono  równolegle do działań podjętych przeciwko Spółce WERA przez połączone organy państwowe, których reprezentanci doprowadzili do faktycznej likwidacji Spółki WERA i zaprzestania przez nią działalności gospodarczej, realizowane były próby przejęcia jej majątku w procesie „kontrolowanej“ upadłości spółki. Termin pochodzi również z kręgów mafii i tak jak inny w całym kraju znany termin „rolka“ należy zaliczyć go do trwałych osiągnięć mafii na polu tworzenia nowych instytucji prawa bankowego, być może finansowego, względnie prawa procesowego cywilnego.

.

Decyzje w tej sprawie mieli podjąć ci sami sędziowie, co w przypadku Spółki „Dansztof“. Syndykiem miał zostać przedstawiciel Sądu Rejonowego Jeleniej Górze, który teraz wspólnie z jednym z sędziów tego sądu oczekuje w Sądzie Okręgowym w Legnicy na wyrok.
Celem zmasowanego uderzenia w Spółkę WERA i reprezentującą ją Prezesa Zarządu Spółki było przywrócenie zerwanych powiązań Spółki z ogólnopolską strukturą przestępczą specjalizującą się, jak wcześniej wielokrotnie podkreślono, w przejmowaniu dochodów podatkowych Skarbu Państwa i legalizacji podrabianych paliw płynnych do samochodów.
Nie bez znaczenia dla intensywności podejmowanych przeciwko Prezesowi Zarządu Spółki WERA  działań był fakt, iż Spółka przedstawiała ze wzglądu na swoje położenie znaczną wartość rynkową. W najbliższym czasie miała się rozpocząć, długo odwlekana budowa obwodnicy B-178  łączącej regiony przygraniczne trzech państw.
O dalszym losie Spółki WERA zadecydowało więc łącznie kilka czynników, z których jeden musiał zostać uznany za najważniejszy, a mianowicie świadomość przedstawicieli Urzędu Skarbowego w Zgorzelcu i UKS we Wrocławiu, że jeżeli Prezesowi Zarządu Spółki uda się przekazanie całej posiadanej dokumentacji w ręce prawidłowo funkcjonujących organów prokuratury i policji, to konsekwencja tego będzie ujawnienie struktury powiązań mafijnych, w której Spółka WERA odgrywała przez okres trzech lat istotną rolę, wywodzącej się z Petrochemii Płock (PKN Orlen SA) i Rafinerii Gdańskiej oraz z grupy kilkudziesięciu innych podmiotów Skarbu Państwa, które korzystały z ochrony przedstawicieli Kierownictwa Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwa Sprawiedliwości, a przede wszystkim Kancelarii Prezydenta RP. Ujawnienie w takich rozmiarach dokumentów wskazujących na mechanizmy przejmowania przez „mafię paliwową“ kwot podatku VAT  i podatku akcyzowego, musiałoby doprowadzić do postawienia pytania na temat niezawisłości NSA i TK w orzekaniu na gruncie ustawy VAT. Osoby decydujące o likwidacji Spółki WERA i to dokładnie w podanym wyżej czasie wiedziały, że Prezes Zarządu Spółki od lipca 2001 r. starał się o uzyskanie prawa do złożenia zeznań i przekazania posiadanego materiału dowodowego Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji,  KGP, Ministrowi Finansów i  Prokuratorowi Generalnemu – sygnatury akt i opis kierowanych pism w wykazie dokumentów. W kwietniu 2002 r. autor prezentowanego opracowania była w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, a dwa miesiące później zapewniono ją, że będzie mogła złożyć zeznania w Prokuraturze Apelacyjnej w Krakowie. W końcu został wyznaczony termin przesłuchania w Prokuraturze Okręgowej w Szczecinie. Niestety w tym czasie już nie dysponowała ona zgromadzonymi wcześniej dowodami, które pozwoliłyby na odtworzenie drogi przestępczych powiązań prowadzącej bezpośrednio do ścisłego kierownictwa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Kancelarii Prezydenta RP.

.
Dlatego bez zdziwienia należy przyjąć do wiadomości zaistnienie w tym czasie zdarzeń, które w drodze decyzji podejmowanych przez Sąd Rejonowy w Zgorzelcu doprowadziły w dniu15.01.2003 r.  do sprzedaży Spółki WERA , o wartości  rynkowej ponad 4 milionów zł. w „kontrolowanym“ przez mafię postępowaniu egzekucyjnym  osobie podstawionej za 37.500,00 zł. tj. za mniej więcej 0,75 % jej rzeczywistej wartości. Od tego momentu urządzenia b. Spółki WERA,  tak jak urządzenia byłej Spółki Dansztof  i nieruchomości na których się one znajdują „służą“ ponownie mafii.

.

7.5. Świadome doprowadzenie do sytuacji wykorzystania Spółki WERA do operacji wyłudzeń na szkodę Skarbu Państwa, nienależnego zwrotu podatku VAT i przywłaszczenia fikcyjnie dokumentowanych kwot podatku akcyzowego.

.

      Jak już wcześniej podkreślono organy państwowe nie mogły być zainteresowane w ujawnieniu istnienia co najmniej od 1993 roku sytuacji prawnej, pozwalającej , pod ochroną tych organów, na wzrastające „okradanie“ Państwa tj. na rosnące fałszowanie dochodów Skarbu Państwa i coraz bardziej iluzoryczny stan przychodów z podatku VAT i podatku akcyzowego. Każda, bowiem prawidłowo przeprowadzona kontrola przeprowadzona przez inspektorów kontroli skarbowej, w zakresie obrotu paliwami płynnymi do samochodów i instalacji przemysłowych, musiałaby prowadzić do ustaleń, które byłyby dla rządu i społeczeństwa w najwyższym stopniu alarmujące. Co wcześniej podkreślono, zarówno ustawa o kontroli skarbowej jak i ustawa Ordynacja Podatkowa wyposażały organy podatkowe w instrumenty pozwalające natychmiast doprowadzić do ingerencji organów prokuratury i wspólnych działań zapobiegawczych organów państwowych odpowiedzialnych za stosowanie przepisów ustawy VAT i wykładnię art. 19 tej ustawy.

.

7.6. Pozorowanie czynności kontrolnych przez funkcjonariuszy  Urzędu Kontroli Skarbowej – czynności przestępczego zaniechania w warunkach zaistnienia na Dolnym Śląsku stałego stanu sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia albo mienia wielkich rozmiarów, po przez ukrywanie działalności „mafii paliwowej“, określone w art. 171 § 1 kk., na przykładzie wybranych dokumentów i opisu stanów faktycznych.

.

             W zakresie prawotwórczym przysługiwały Ministrowi Finansów, w każdym tutaj omawianym czasie, uprawnienia legislacyjne w formie projektów zmian ustawowych i aktów niższego rzędu, które mógł sam kształtować, żeby zapobiec uzyskiwaniu przez zorganizowaną przestępczość gospodarczą w sektorze obrotu paliwami gigantycznych zysków. Przyjmując, że wartość giełdowa PKN Orlen SA, najdroższej polskiej spółki giełdowej, w świetle ostatnich notowań wynosi mniej więcej 3,5 miliarda EURO, to trzeba również przyjąć, iż jest to zaledwie równowartość czteroletnich „dochodów“ mafii paliwowej, zrealizowanych m.in. przy udziale  funkcjonariuszy Urzędu Skarbowego w Zgorzelcu, Izby Skarbowej i Urzędu Kontroli Skarbowej we Wrocławiu, w rozumieniu art. 18 § 3 in fine kk.

.

 W dniu 09.06.2000 r., o czym bliżej w jednym z poprzednich rozdziałów, Naczelnik Urzędu Skarbowego w Zgorzelcu i jego Zastępca, zostali poinformowani także o zagrożeniu jakie niosą ze sobą transporty samochodowe, którymi przewozi się tzw. komponenty pochodzenia chemicznego do podrabiania na masowa skale benzyn samochodowych. Opisano im przy tej okazji drogi, którymi się poruszają z Pomorza, z przejść granicznych ze strony Białorusi i Ukrainy, oraz z rafinerii na południu Polski do miejsc na terenie obiektów wojskowych i rożnego rodzaju magazynów i baz spółdzielni rolniczych, b. państwowych gospodarstw rolnych, baz transportowcach i stacji benzynowych, w których dokonuje się tzw. blendowania – kolejny termin wprowadzony przez środowiska przestępcze do dziedzictwa języka polskiego, czyli mieszania, w celu uzyskania na krótki okres czasu parametrów fizyko-chemicznych zbliżonych właściwościami do benzyn i oleju napędowego, pozwalających na sprzedaż detaliczna uzyskanych mieszanek. W później kierowanych do IS i Urzędu Kontroli Skarbowej we Wrocławiu pismach i w rozmowach z przedstawicielami kierownictwa obu urzędów autor niniejszego opracowania w towarzystwie swojego pełnomocnika, zwracała uwagę, że działalność ta nie może być prowadzona bez udziału funkcjonariuszy organów podatkowych, odpowiedzialnych za kontrolę rozliczeń podatkowych z tytułu podatku VAT i podatku akcyzowego, podmiotów, które biorą udział w tym obrocie. Każda, bowiem kontrola dostaw do Spółki WERA, której przeprowadzenia w tym czasie autor niniejszego opracowania się domagał, przeprowadzona zgodnie z art. 21 § 1 ustawy Ordynacja Podatkowa musiała prowadzić natychmiast do ustalenia podmiotów zobowiązanych do odprowadzenia podatku VAT i podmiotów uprawnionych do naliczenia zwrotu podatku VAT od zapłaconej w fakturze kwoty zakupu. Natomiast każde zaniechanie takiej kontroli lub istotna zwłoka w jej przeprowadzeniu powodowały, że zobowiązane na podstawie wystawionej faktury sprzedaży podmioty i osoby, mogły w międzyczasie zakończyć działalność, lub przez pewien długi okres czasu posługiwać się fikcyjnymi dokumentami sprzedaży, co w obu przypadkach pozwalało na zagarnięcie bardzo znacznych kwot pieniędzy, wykazywanych w fakturach jako odprowadzony podatek VAT. W obrocie paliwami płynnymi, biorąc pod uwagę ich ilość i cenę były to kwoty za każdym razem bardzo znaczne.

.
Na zaistnienie tego zjawiska w skali ogólnokrajowej pozwoliły odpowiednie zapisy ustawy VAT, co było już w tym tekście analizowane. Wskazane wyżej poszczególne zapisy ustawy VAT i orzecznictwo NSA oraz TK stworzyły warunki do pozorowania czynności służbowych przez organy podatkowe, zapewniając jednocześnie bezkarną bezczynność funkcjonariuszy państwowego aparatu fiskalnego, którzy nie tylko mogli w dowolnym czasie przerzucić skutki działalności znanych im fikcyjnych podmiotów bądź osób je wykorzystujących na rzeczywiście istniejące podmioty gospodarcze, które występowały na „końcu“ transakcji handlowych i w każdym czasie były „po ręką“, ale, co znakomicie można byłoby prześledzić w oparciu o dostawy do Spółki WERA produktów dostarczanych z firmy UNIPOL z Żagania lub WEBO z Kalisza, zapewniły warunki do realizowania czynem ciągłym i w sposób zorganizowany przestępstwa opisanego w art. 171 § 1 kk. Wśród dokumentów dostarczonych przez autora prezentowanego tutaj opracowania Sejmowej Komisji Śledczej ds. PKN Orlen SA znajdują się dowody wskazujące na obrót, przez osoby i podmioty zaliczane do struktury „mafii paliwowej“, komponentami chemicznymi do produkcji benzyn samochodowych. Takie komponenty były przewożone transportem kołowym na znaczne odległości wzdłuż i wszerz kraju. Miedzy innymi trafiały one do magazynu paliw w Zarąbie k. Lubania na Dolnym Śląsku, skąd następnie po zmieszaniu z tzw. benzynami surowymi, uzyskiwanymi w rafineriach południowych i np. z benzyną lotniczą, sprowadzaną z zagranicy, uzyskany produkt „finalny“ rozwożono do stacji benzynowych, położonych niekiedy kilkaset kilometrów od Lubania. Niektóre z tych transportów trafiały do Spółki WERA, inne były sprzedawane przez dwie stacje benzynowe należące do Spółki „Dansztof“, w okresach kiedy niżej podpisana odsunięta była od wpływu na zarządzanie oboma spółkami. Fakty, które były już przedmiotem rozważań w niniejszym opracowaniu, pozwalają zwrócić uwagę na aspekt karny, niestety dalej nie uświadamiany,  trwającego do dzisiaj procederu, notabene, z dalszym wykorzystaniem przejętych ponownie przez mafię urządzeń i nieruchomości Spółek WERA i „Dansztof“. Właściwie należałoby podkreślić przejętych i powiększonych w międzyczasie o obiekt w Mirsku, bezprawnie odebrany przez mafię poprzez podstawienie Spółdzielni Transportu Wiejskiego w Bolesławcu. Całość operacji przeprowadzili sędziowie i komornicy Sądu Rejonowego w Zgorzelcu. Ci sami, co wcześniej zajmowali się  „obdarowywaniem“ mafii składnikami majątkowymi obu wyżej wymienionych spółek i majątkiem prywatnym autora prezentowanych tutaj poglądów.

.

   W cytowanej już w niniejszym opracowaniu wersji  przepisu art. 171 § 1 kk. zwraca się uwagę na czynność przestępczego zaniechania, ze strony funkcjonariuszy państwowych, w warunkach zaistnienia stałego stanu sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia albo mienia wielkich rozmiarów, co należy w tym wypadku uzupełnić, po przez ukrywanie działalności „mafii paliwowej“ w znanych już opinii publicznej odmianach. W styczniu 2003 r. w Strzelcach Opolskich doszło do wypadku drogowego, któremu uległa cysterna samochodowa, przewożąca ca. 24 tony komponentu chemicznego o nazwie  „pektan“  używanego do produkcji benzyn samochodowych. Informacja odnotowana przez CBŚ KGP. Bardzo niewiele brakowało, żeby doszło do eksplozji i zniszczenia znacznej części średniej wielkości miasta. Opinia publiczna nie została poinformowana o bliskości wyjątkowego zagrożenia jakie w tym wypadku wystąpiło. Również przed opinią publiczną ukryto fakty, iż przewożony ładunek był błędnie oznaczony i kierowca posiadał podwójną dokumentację.


   Dla zupełności opisu tego zdarzenia należy podać, że transport ten po przejechaniu około trzystu kilometrów,  przeznaczony był do nielegalnej wytworni paliw w Blachowni koło Częstochowy.

 

c.d.n.

19.10 2017

 

.

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758