Absurdy polityki
03/01/2017
1314 Wyświetlenia
1 Komentarze
2 minut czytania
Zwolennicy KOD, PO, PSL, SLD i Nowoczesnej – czyli całego tego esbeckiego drugiego sortu (bo pierwszy sort już umarł razem z Kiszczakiem i Jaruzelskim) – tak tłumaczą wydarzenia w końcówce poprzedniego roku w Sejmie PRL… o, przepraszam, RP:
„Przed świętami jeśli była jakaś próba, to próba obalenia porządku konstytucyjnego przez partię rządzącą. Próba uchwalenia ustaw bez posiadania nie tylko większości na sali, ale nawet bez kworum. Jeśli się powiedzie, można spodziewać się podobnym sposobem zmiany ustroju: ordynacji wyborczej i konstytucji.”
„Partia rządząca nie chciała obalać żadnej władzy, tylko próbuje zmienić ustrój. Zresztą różnymi sposobami robi to od roku. Teraz pod dowolnym pretekstem przenieśli sobie obrady do innej sali i niekontrolowani, prawdopodobnie bez kworum przegłosowali sobie serię ustaw, w tym budżetową. Opozycja nie miała z tym nic wspólnego.”
A zatem oni, ci esbecy drugiego sortu, swoim przygłupim zwolennikom skutecznie wcisnęli taką narrację, że partia rządząca mająca większość, mogąca bez problemu przegłosować serie ustaw w głównej sali, zamiast to po prostu zrobić, przeniosła obrady do innej sali, gdzie straciła kworum i przegłosowała te ustawy nielegalnie. Zrobili to dlatego, że szykują się do zmiany konstytucji. Będą się przenosić z sali do sali, tracąc kworum, i tak zmienią konstytucję, ordynację wyborczą i ustrój. Kaczyński stanie się dyktatorem… – a nie, zaraz, on już nim jest…
Kaczyński jest dyktatorem i będzie się w tym umacniał przemieszczając się z sali do sali w Sejmie. Trzeba więc blokować sale sejmowe, by dyktatora obalić. Opozycja nie ma z tym nic wspólnego. To demokracja chciałaby zabronić zmiany sal, ale dyktator się po nich samowolnie, nielegalnie przemieszcza. I zmienia ustrój.
Zwolennicy KOD to ludzie, którzy zainteresowali się polityką półtora roku temu. Muszą przejść przez przedszkole. To są najczęściej pięćdziesięciolatkowie, więc na następne wybory za trzy lata będą już w politycznym gimnazjum. A potem umrą. Więc normalnie w Polsce będzie co najmniej za siedem lat, albo za jedenaście….
Póki te głupki drugiego sortu nie wymrą, to normalnej Polski nie będzie. Bo oni zawsze sale zablokują. A rząd im pozwoli, zyska wyborców i w następnych wyborach dostanie 70%. I zmieni konstytucję i ustrój. Oczywiście na gorsze. Ale to i tak będzie lepiej, niż powrót do władzy pierwszego sortu, do którego dążą ci drugiego sortu.
Grzegorz GPS Świderski
Jeden komentarz