Pomysł startu do wyborów europarlamentarnych pod szyldem partii POLEXIT zrodził się w grudniu 2018 w szeregach krakowskiego Kongresu Nowej Prawicy. Niestety przeciągany przez sąd proces rejestracji m.in. poprzez kilkukrotne zastrzeżenia co do zapisów w statucie (co ciekawe za każdym kolejnym razem sąd chciał zmian w innym punkcie jakby nie mógł zrobić tego kompleksowo) uniemożliwił nam zdążenie ze zbiórką podpisów poparcia i rejestracją list we wszystkich okręgach.
POLEXIT to nazwa mocna, konkretna zmuszająca do reakcji. Niektórzy wręcz histerycznie reagują na samo hasło robiąc wielkie oczy jakby co najmniej stanął za nimi Biedroń. Dla nich sam pomysł wyjścia z UE to jakaś aberracja, coś niewyobrażalnego, niemalże koniec świata. W głównej mierze wynika to z prostego faktu braku wiedzy na temat rzeczywistego charakteru unii.
Nie jesteśmy nawiedzonymi oszołomami, nie jesteśmy poje.ani jak określają nas niektórzy. Trzeźwo i rzetelnie obserwujemy i rzeczowo analizujemy sytuację Polski zarówno wewnątrz jak i w strukturach unii.
Jesteśmy absolutnie świadomi, że w obecnej sytuacji politycznej wyjście Polski z UE jest nierealne. Podkreślam, w obecnej sytuacji, ale w dłuższej perspektywie.. Żeby przebiec maraton trzeba zacząć od pierwszego kroku, wiem coś o tym
Chcieliśmy aby hasło POLEXIT, które znajdzie każdy wyborca było swoistym katalizatorem do ogólnonarodowej dyskusji nt. miejsca Polski w Unii Europejskiej. Polacy potrzebują rzetelnej i uczciwej informacji na temat obecnego stanu UE i naszego rzeczywistego miejsca w jej strukturach a nie bałwochwalczej propagandy, która zalewa nas z mediów zarówno prywatnych jak i publicznych, które są tubą propagandową rządzących.
Obecnie rządzący unią chcą pozbawić Polskę tożsamości narodowej i resztek suwerenności, narzucając nam skrajnie lewacki światopogląd dążą do stworzenia komuny europejskiej, utopijnego związku państw bez narodów. Dlatego tak mocno walczą z tradycją, kulturą, historią, religią, wartościami, które stanowiły fundamenty UE, a które były budowane przez setki lat.
Nie jesteśmy przeciwnikami integracji, jesteśmy przeciwni takiej formie jaka obecnie jest wdrażana przez UE. Chcemy powrotu do korzeni. Unii wolnych suwerennych państw. W zamyśle twórców miał to być związek suwerennych państw narodowych, które łączyłaby tylko możliwość swobodnego przemieszczania i osiedlania obywateli, wolny, bezcłowy handel, swobodny przepływ kapitału, usług, towarów. Tylko tyle i aż tyle. Bez zbędnej administracji, która obecnie niczym nowotwór obrasta ten organizm swoimi chorymi, bezsensownymi regulacjami tłumiąc jej rozwój. Urzędniczej eurokracji, która ma zakusy na kontrolowanie coraz szerszych obszarów życia obywateli.
Obecny kierunek zmian w UE to prosta droga do samounicestwienia świata jaki znamy, to prosta droga do zniewolenia społeczeństw w bezpłciowym organizmie wypaczonej lewacko UE.
My Polacy jesteśmy dumnym narodem, przetrwaliśmy ponad 120 lat rozbiorów zachowując swoją narodową tożsamość, przetrwaliśmy dwie wojny światowe, pół wieku sowieckiej okupacji, przetrwamy też unię.