Czy katolikowi wolno świętować Chanukę?
Teolog katolicki odpowiada – ( cytat wypiedzi )
„Odpowiadam w oparciu o Tradycję, Pismo św. oraz dokumenty Magisterium Kościoła. Nazywam się Dariusz Józef Olewiński. Jestem kapłanem Archidiecezji Wiedeńskiej. Tytuł doktora teologii przyznano mi na Uniwersytecie w Monachium na podstawie pracy doktorskiej przyjętej przez późniejszego Prefekta Kongregacji Doktryny Wiary, kard. Gerharda L. Müllera oraz examen rigorosum z oceną „summa cum laude”. Od 2005 r. prowadziłem seminaria na uniwersytecie w Monachium oraz wykłady w seminarium duchownym. „…
Oto treść całej wypowiedzi księdza.
„Przy okazji aktualnej sprawy posła Grzegorza Brauna słusznie nasuwa się pytanie, czy katolikowi wolno uczestniczyć w świętowaniu chanukki. Po pierwsze, należy zauważyć, że obecne świętowanie chanukki nie jest tym samym co świętowanie starotestamentalne wspomniane w Ewangelii św. Jana (J 10, 22: τὰ ἐγκαίνια), w nawiązaniu do wydarzeń opisanych Księgach Machabejskich (1Mach 4, 36-39, 2Mach 10, 1-8). Po drugie, nawet zakładając, że obecne świętowanie chanukki odnosi się do tych wydarzeń, należy stwierdzić, że chrześcijanom nie godzi się uczestniczyć w tym świętowaniu w jakikolwiek sposób.
Jeśli świętowanie to dotyczy – według oficjalnej wersji – odnowienia kultu w świątyni jerozolimskiej po powstaniu Machabeuszy w roku 165 przed Chrystusem, a według wiary chrześcijańskiej kult ten stracił swoją wartość przez Ofiarę Krzyżową Jezusa Chrystusa, to nie godzi się chrześcijanom uczestniczenie w tym świętowaniu. Wszak żydzi świętują w nim aktualność kultu sprawowanego niegdyś w świątyni jerozolimskiej – choć de facto on nie istnieje od zburzenia świątyni w roku 70 po Chrystusie – oraz swoją tęsknotę za jego przywróceniem, wyrażając przez to dążenia syjonistyczne. Chrześcijanin nie może popierać tych dążeń, ponieważ uderzają one w sam rdzeń chrześcijaństwa, jakim jest spełnienie Starego Testamentu w Nowym Testamencie i tym samym ustanowienie jedynego prawdziwego kultu jedynego prawdziwego Boga, jakim jest religia chrześcijańska.
Włączenie się nominalnych katolików w świętowanie chanukki jest więc przejawem albo haniebnej elementarnej ignorancji teologicznej, wręcz katechizmowej, albo o wyparciu się elementarnej zasady tożsamości chrześcijańskiej, jaką jest jedyna prawdziwość religii chrześcijańskiej w jedynej prawdziwej bo spełniającej kontynuacji religii Starego Przymierza, czyli wyrazem apostazji, być może tylko z głupoty.
Jest szczególnie haniebne, że to uważający się za tradycyjnego katolika były marszałek sejmu Marek Jurek zaprosił kabalistyczną sektę Chabad Lubavich do urządzania świętowania chanukki w gmachu sejmu RP. Nie znam jego motywacji. Bym może chciał dobrze, jednak ten gest jest oczywistym przejawem przynajmniej ignorancji teologiczno-katechizmowej, jeśli nie wręcz poważnego wypaczenia ideologicznego, które niewiele ma wspólnego z katolicyzmem.
Otóż porównanie chanukki do święta Obrzezania Pańskiego oraz wspomnienia św. Braci Machabejskich świadczy o elementarnej ignorancji i braku zdolności racjonalnego myślenia. W Kościele nigdy nie było święta poświęcenia świątyni jerozolimskiej, tym bardziej nie było chanukki. Z prostego powodu: kult starotestamentalny stracił swoją rację bytu wraz z Ukrzyżowaniem Mesjasza, o czym mówił sam Pan Jezus (J 2, 18-22). W Kościele wolno tylko to świętować, co zostało przejęte do Nowego Testamentu. Obrzezanie naszego Pana Jezusa Chrystusa było początkiem Jego Krwawej Ofiary, o czym jest wyraźnie mowa w textach liturgicznych. Bohaterska walka Braci Machabejskich o prawdziwą wiarę i świętość miejsca kultu starotestamentalnego zasługuje na uznanie jako gorliwość o prawdziwą religię. Skoro Kościół uznał ich świętość to z tego powodu, że przyjął, iż oni uznaliby Jezusa za Mesjasza, gdyby Go poznali w doczesności.
Czymś zgoła innym jest postawa tych, którzy odrzucają Jezusa Chrystusa jako Mesjasza, i uczestniczenie w ich obrzędach. Włączanie się w ich obrzędy świadczy albo o głupocie, albo o apostazji, albo o jednym i drugim. …” – koniec wypowiedzi.
Całość znajdziesz w :https://teologkatolicki.blogsp…(link is external)
" Patriotą się jest lub się bywa, bywają ci dla których interes własny jest ważniejszy od ojczyzny" - Rotmistrz Witold Pilecki. Patriotyzm to nie słowo, to godność bycia Polakiem. Dziennikarz obywatelski, wnuk Żołnierza Wyklętego.