Globalnie i Lokalnie
1

17 września 1939 roku. Jak mogłaby potoczyć się historia stosunków polsko-rosyjskich gdyby nie bezdenna głupota Stalina i jego sowieckich popleczników -materiały programowe

17/09/2021
315 Wyświetlenia
20 Komentarze
8 minut czytania
17 września 1939 roku. Jak mogłaby potoczyć się historia stosunków polsko-rosyjskich gdyby nie bezdenna głupota Stalina i jego sowieckich popleczników -materiały programowe

Gdyby nie sowieckie zbrodnie wojenne na polskich oficerach oraz ludobójcza polityka sowietów wobec ludności narodowości polskiej, przypuszczalnie, Armia Andersa kroczyłaby u boku Armii Czerwonej, ludność zajmowanych terytoriów traktowałaby Sowietów jako wyzwolicieli. Może wtedy Polska nie wpadłaby w orbitę ZSRR w lipcu 1944 roku, ale i tak wpadłaby w nią około 1948 roku jak pozostałe państwa Europy Południowo-Wschodniej. Można zaryzykować tezę, że to właśnie z powodu zbrodniczych działań ZSRR, Polska była najmniej podporządkowanym państwem w obozie sowieckim.

0


Stalin zwlekał dość długo z wywiązaniem się ze zobowiązań wynikających z Paktu Hitler-Stalin (Ribbentrop-Mołotow). Zdecydował się napaść na Polskę, dopiero gdy przekonał się, że Polska nie otrzyma pomocy wojskowej od Francji i Wielkiej Brytanii. Jako oficjalny powód ataku na Polskę propaganda sowiecka wskazywała ochronę terenów zamieszkałych przez ludność pokrewną ludności, przed zajęciem przez III Rzeszę.

Dzisiaj, po latach, gdy znamy wiele informacji, które były wtedy tajne, można śmiało domniemywać, że Francja i Wielka Brytania w ogóle nie zamierzały takiej pomocy Polsce udzielić. Możliwe, że mieli nadzieję, że III Rzesza zadowoli zdobyciem Polski i nie będzie dążyć do wojny na Zachodzie. Domyślali się lub też wiedzieli, że Hitler, mimo Paktu Ribbentrop-Mołotow i tak zamierza napaść na ZSRR. O takich przewidywaniach świadczyć może fakt, że 17 września 1939 roku zrobili wszystko, aby nie dopuścić do otwartej wojny pomiędzy Polską a ZSRR. Przypuszczalnie, to ich dyplomaci podsunęli do podpisu Naczelnemu Wodzowi zdradziecką Dyrektywę Naczelnego Wodza marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza, tzw. „dyrektywę ogólną” o treści:

Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony lub próby rozbrojenia oddziałów. Zadanie Warszawy i miast, które miały się bronić przed Niemcami – bez zmian. Miasta do których podejdą bolszewicy, powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii.

Tak na marginesie, jak już kiedyś napisałem, marszałek Edward Śmigły-Rydz, to chyba jedyna postać w historii, która miała przydomek, na długo przed tym zanim dokonała czynu, który ten przydomek uzasadniał. Pan Wódz Naczelny, w środku wojny, spisując II RP na straty, zostawił armię i “śmignął” sobie do Rumunii, aby wziąć udział w wyścigu do nowego koryta, które niby czekało zwycięzców (zwycięzców wyścigu oczywiście) w Paryżu. Nieszczęśnik nie mógł wiedzieć, że koryto w Paryżu, już dawno zostało zarezerwowane przez francuski wywiad wojskowy, dla ich agenta, niejakiego Władysława Sikorskiego.

Ta Dyrektywa miała daleko idące konsekwencje. Skoro Polska nie wypowiedziała ZSRR oficjalnie wojny, to nasi żołnierze nie mieli statusu jeńców wojennych, ludność cywilna, nawet ta narodowości polskiej, nie miała statusu jaki przysługuje ludności terenów okupowanych i była zdana na łaskę i niełaskę władz sowieckich. Natomiast obywatele polscy narodowości białoruskiej, ukraińskiej i rosyjskiej zostali przymusowo obdarzeni obywatelstwem sowieckim. Tu należy dodać, dla pełni wiedzy, że w 1939 roku w rozbiorze Polski brały udział cztery państwa. Oprócz III Rzeszy i ZSRR, udział wzięła także Litwa (Wileńszczyzna) oraz Słowacja (Spisz i Orawa).

Z powodu nieznajomości mentalności sowieckiej w kręgach dyplomacji francuskiej i brytyjskiej, z pozoru ich dalekowzroczna polityka, przewidująca konflikt Niemiecko-Sowiecki, nie tylko nic nie dała, ale przyczyniła się do pogrążenia stosunków polsko-sowieckich już na zawsze. Francja i Wielka Brytania nie przewidziały geopolitycznej ślepoty Stalina oraz głupoty jego sowieckich popleczników. Stalin i jego otoczenie, mimo że szczycili uratowaniem ludności Wschodniej Polski, to nie potrafili się powstrzymać przed natychmiastową zemstą na obywatelach II RP narodowości polskiej, za swoją klęskę w wojnie 1920 roku. Zamordowali w Katyniu, Miednoje i Ostaszkowie około 14 tysięcy polskich oficerów. Zesłali setki tysięcy Polaków do obozów pracy przymusowej lub na przymusowe osiedlenie, daleko na wschodzie ZRRR. Znacząca część tych osób przypłaciła te zesłania życiem.

W części Polski okupowanej przez Niemców, do dnia 11 kwietnia 1943 roku, praktycznie nikt nie wiedział o tym co działo się na ziemiach polskich okupowanych przez ZSRR. Większość Polaków była nawet przekonana, że ci co znaleźli się w ZSRR lepiej na tym wyszli niż Polacy pod okupacją niemiecką. Znamiennym przykładem nastrojów ludności wobec ZSRR były reakcje ludności polskiej w Generalnym Gubernatorstwie na wieść inwazji III Rzeszy na ZSRR, w dniu 22 czerwca 1941 roku. Polacy w GG okazywali radość nie dlatego, że III Rzesza napadła na ZSRR, tylko dlatego, że Polacy wiedzieli już, w odróżnieniu od Niemców, że w sprzyjających warunkach można się obronić przed Sowietami, ale Sowietów nie da się pokonać na ich własnym terytorium.

Gdyby nie sowieckie zbrodnie wojenne na polskich oficerach oraz ludobójcza polityka sowietów wobec ludności cywilnej narodowości polskiej, przypuszczalnie, Armia Andersa kroczyłaby u boku Armii Czerwonej, a ludność zajmowanych terytoriów traktowałaby Sowietów jako wyzwolicieli. Może wtedy Polska nie wpadłaby w orbitę ZSRR w lipcu 1944 roku, ale i tak wpadłaby w nią około 1948 roku jak pozostałe państwa Europy Południowo-Wschodniej. Można zaryzykować tezę, że to właśnie z powodu zbrodniczych działań ZSRR, Polska była najmniej podporządkowanym państwem w obozie sowieckim.

To Sowieci są sami sobie winni za już wieczystą nienawiść Polaków do Rosjan oraz za stan stosunków z Polską i Polakami, zarówno po ujawnieniu Zbrodni Katyńskiej przez Niemców jak oraz po ujawnieniu losu Polaków w ZSRR, przez ludzi Andersa, po wyjściu Armii z ZSRR. Bezdenna głupota Sowietów spowodowała, że misterny plan dyplomacji zachodniej, zrobienia z Polski i Polaków, równoczesnego sojusznika Zachodu i Sowietów, szlag trafił. To się położyło cieniem na wzajemne stosunki, nie tylko, do końca II Wojny Światowej, ale także na okres powojenny i trwa do dzisiaj oraz trwać będzie co najmniej do rozpadu Federacji Rosyjskiej na państwa narodowe, co powinno być priorytetem polskiej polityki.

Źródło fotografii: 79. rocznica napaści Związku Radzieckiego na Polskę

0

Pawel Urbanski

https://3obieg.pl/author/kpn-poznan/

96 publikacje
17 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758