Fuck Komorowski można już bezkarnie publicznie używać
24/05/2012
466 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Mamy w Polsce artykuł 212 Kodeksu Karnego umożliwiający skazanie za zniesławienie nawet osoby mówiącej prawdę. Na tej podstawie byli też karani dziennikarze, za tekst o byłym esbeku, za krytykę burmistrza
II Komuna to niebezpieczne popłuczyny I Komuny , czyli PRL . Trawersując słynny żart z czasów pierwszej komuny . Rozmawia dwóch polityków Tusk i Brzeziński . Brzezinki mówi U nas w Stanach jest prawdziwa demokracja . Każdy może wyjść na ulicę i bezkarnie powiedzieć Fuck Obama . Na co Tusk odpowiada .U nas też każdy może wyjść na ulice i bezkarnie krzyknąć fuck …Kaczyński .
Zapomniałem dodać ,że rzeczywiści w demokratycznym kraju , chroniącym wolności obywatelskie można już mówić bezkarnie fuck Komorowski . Tym krajem są ….USA .
Profesor Michael Szporer „ za czasów wojny w Wietnamie, w niektórych stanach były
prawne ograniczenia dotyczące wulgarnego języka. P
ojawił się plakat z napisem „Fuck Nixon” i była rozprawa sądowa.
Uznano „fuck” za stare angielskie słowo. Od tego czasu nawet w konserwatywnych stanach jak Indiana można mówić, co się chce o polityku. „….(
źródło)
W uaktualnionym żarcie z czasów pierwszej komuny celowo zamiast Komorowski użyłem Kaczyński , aby jeszcze bardziej podkreślić prymitywizm i ponury komizm bambusolandu zwanego buńczucznie III RP . II Komuna ostentacyjnie łamie prawa człowieka , to widziana z boku z takich na przykład Stanów Zjednoczonych farsa demokracji w której niczym w Orwellowskim roku 1984 bohaterem narodowym , wbrew faktom i dokumentom robi się donosiciela. Wysocy dygnitarze państwowi jak część rytuału władzy składają hołd esbeckiemu Priapowi Platformy , symbolowi politycznej orgii wszystkich ludzi koryta . II Komuna to parodia komunizmu i faszyzmu w której sądy każą dziennikarzy za mówienie …prawdy
Kajus Augustyniak. W rozmowie z Z prof. Michaelem Szporerem „Mamy w Polsce artykuł 212 Kodeksu Karnego umożliwiający skazanie za zniesławienie nawet osoby mówiącej prawdę. Na tej podstawie byli też karani dziennikarze, za tekst o byłym esbeku, za krytykę burmistrza… Czy w USA dziennikarze też muszą się bać, że kogoś zniesławią? „…”Nie ma czegoś takiego jak zniesławienie polityka „….”Kilka lat temu Wojciech Cejrowski miał kłopoty z prawem, bo zirytowany zachowaniem Aleksandra Kwaśniewskiego nad polskimi grobami żołnierzy w Charkowie wyraził się niesympatycznie o zadku ówczesnego prezydenta. Czy amerykański dziennikarz też miałby podobne kłopoty?
Raczej nie. Jeśli chodzi o Obamę, dziennikarz mógłby mieć problem, gdyby w jego wypowiedzi było coś rasistowskiego. Nie byłyby to jednak problemy prawne, a spore publiczne oburzenie i presja na dziennikarza, żeby się wycofał.”……”W prawie amerykańskim mogę wyzywać prezydenta, jak chcę, używać niesamowitego języka. Są oczywiście pewne ograniczenia, ale nie prawne, to już jest typowo polskie. Politycy są osobami publicznymi i muszą mieć grubą skórę. Jak tego nie wytrzymujesz, to nie powinieneś wchodzić do polityki. „….”W Stanach Zjednoczonych w sprawach dotyczących dziennikarstwa, także przed chwilą wspominanego zniesławienia, podstawową rzeczą jest pierwsza poprawka do konstytucji, dotycząca wolności słowa. Ona chroni dziennikarzy, choć oczywiście nie w każdym przypadku, którzy są główną siłą dostarczającą wiadomości obywatelom. Ta poprawka gwarantuje wszystkim ludziom wolność słowa. „….”
za czasów wojny w Wietnamie, w niektórych stanach były prawne ograniczenia dotyczące wulgarnego języka. Pojawił się plakat z napisem „Fuck Nixon” i była rozprawa sądowa. Uznano „fuck” za stare angielskie słowo. Od tego czasu nawet w konserwatywnych stanach jak Indiana można mówić, co się chce o polityku.„…..(
źródło )
Warto pamiętać ,że zawsze na straży świętych krów stoją hieny .
Marek Mojsiewicz