Będą uśmiercać w domach.

Ekipy eutanazyjne zaczną działać od marca. Sześć zespołów składających się z lekarza i pielęgniarki będzie dojeżdżać do pacjentów w całym kraju. 

W TYM KRAJU UE CHCĄ LEGALNIE ZABIJAĆ LUDZI>>

Pogotowie eutanazyjne będzie uśmiercać tych chorych, którym " śmierci na życzenie" odmówił lekarz domowy. Eutanazja ma być wykonywana w domu pacjenta – donosi rmf.fm.

W Hadze ma powstać również klinikaprzeznaczona przede wszystkim dla śmiertelnie chorych, osób ze wczesną i postępującą demencją oraz dla osób cierpiących na nieuleczalne choroby psychiczne. 

Gwarantujemy, że każdy, kto trafi do kliniki zostanie poddany eutanazji w ciągu co najwyżej trzech dni. Czasami ludzie błagają półtora roku, by uwolnić ich od strasznego cierpienia – tłumaczy Petra de Jong z fundacji na rzecz eutanazji.

EUTANAZJA DLA TURYSTÓW IM NIE PRZESZKADZA>>

Pomysł pogotowia eutanazyjnego wzbudził wiele kontrowersji, zwłaszcza wśród holenderskich lekarzy. Obawiają się oni, że uśmiercanie pacjentów bez rozpatrzenia szerszego kontekstu ich stanu zdrowiamoże doprowadzić do wielu pochopnych decyzji.

Ustawa zezwalająca na eutanazję weszła w życie w Holandii w 2002 roku. "Śmierć na życzenie" jest jednak ograniczona szeregiem warunków. Pacjent musi przede wszystkimświadomie i dobrowolnie podjąć decyzję o eutanazji. Musi być ona również potwierdzona przez co najmniej jednego niezależnego lekarza – wyjaśnia rmf.fm.

Tak rząd walczy z plagą nastoletnich ciąż.

Trzynastoletnim uczennicom przynajmniej 9 gimnazjów w Southampton wszczepiono podskórne implanty hormonalne – donosi "The Daily Telegraph".

Dokonujący zabiegu lekarze wytłumaczyli dziewczynom, że ich rodzice nie muszą o niczym wiedzieć. Część rodziców o fakciezaszycia w ramionach ich córek 3 cm pręcików, dowiedziała się od tych, które się wygadały.

Domagając się wyjaśnień, usłyszeli od dyrekcji szkół, że to forma antykoncepcji zalecana przez władze.

Bo dziewczyny wcześnie zaczynają uprawiać seks i panuje prawdziwa epidemia nastoletnich ciąż – gazeta cytuje wyjaśnienia.

Gdy pilotażowy program ruszał w 2009 roku, wszystkim rodzicom uczestniczących w nim dzieci władze listownie wysłały informacje.

Problem w tym, że informowanie kolejnych roczników pozostawiono dyrekcji szkół – zauważa gazeta.

Ministerstwo zdrowia broni programu twierdząc, że dzięki implantom liczba ciąż u nastolatek z Southampton zmniejszyła się o jedną piątą.

Niemniej, rodzice i organizacje pozarządowe, jak Family Education Trust, oskarżają rządzących o ułatwianie ich pociechom rozwiązłości seksualnej – podkreśla "The Daily Telegraph".