Piszę bo jestem WKURZONY i mam prawo wyrazić swoje zdanie.
Napiszę Wam pokrótce o polityce firmy PLUS, jakiej osobiście doświadczyłem.
Po pierwsze, do niedawna byłem kilkuletnim (5-7?) abonentem sieci PLUS. Nigdy nie dawałem się nabierać na żadne nowe telefony i promocje – mój telefon ma dzwonić i pisać SMSy, więc dopóki działa, to jest świetny. Grzecznie słuchałem, jak telemarketer opowiadał o promocjach ale zawsze interesował mnie tylko jeden wskaźnik: ile ostatecznie kosztuje mnie 1 minuta. Mijały już 2 albo 3 lata regularngo abonamentu od kiedy moje warunki w ogóle się nie zmieniły. Gorzej – w wyniku utraty jakichś promocji ten najważniejszy wskaźnik miał się pogorszyć. Postanowiłem, że zaszantażuję zerwaniem umowy i poszukam możliwości w innych sieciach. Oczywiście próbowano mnie kilka razy telefonicznie od tego odwieść, ale nie zaproponowano nic lepszego, więc zerwałem abonament.
Przeszedłem na kartę (SIMPLUS) i płacę 29gr/minutę do innych sieci poza PLAY (dzwonić tam jest znacznie drożej) – kilka groszy więcej niż płaciłem w abonamencie, ale w każdej chwili mogę zrezygnować – jestem wolny. Najrozsądniejsze wydaje mi się teraz kupienie karty PLAY i wsadzenia jej w inny stary telefon. Będę miał dość tanio do innych z karty w PLUS albo innej sieci i – z tego co wiem – za darmo do PLAY.
I nagle dzwoni do mnie marketer i ma dla mnie "WYJĄTKOWĄ PROPOZYCJĘ", "SPECJALNIE DLA MNIE". Okazuje się, że proponują mi przejście na PLUS-MIX. Oczywiście argumentacja na starcie, że warto bo to "NIE JEST ABONAMENT". Chcą mi dać "świetny" telefon (sprawdziłem na Allegro – nowy za 300pln) ale jak podpiszę z nimi umowę na 36 wpłat określonej wysokości (30-40pln).
CZY KTOŚ TU MNIE MA ZA IDIOTĘ?Jeśli podpisuję umowę, to praktycznie jest tak samo jak w abonamencie – jesteś związany. A oni naiwnym ludziom wciskają, że to się im opłaca, bo "to nie jest abonament". Więc mówię, że teraz jestem wolny i że mogę sobie kupić PLAY i będę miał do PLAY za darmo i nie muszę dzwonić z karty PLUS. A marketer na to, że będę i tak musiał doładowyać, bo mi wstrzymają ważność konta.
I tutaj ważny moment – telemarketer albo mnie chciał oszukać, albo po prostu nie wiedział – BO MU W FIRMIE NIKT NIE POWIEDZIAŁ! – że od 1 lipca jest taka promocja, że każde doładowanie w PLUS na kartę, przedłuża ważność konta o rok. A więc chciano mnie wprowadzić w błąd. Bo o tej promocji dość cicho i dowiedziałem się przypadkowo. Jeszcze do tego wrócę.
A teraz uwaga – warunki zaproponowano mi takie, że jak nie aktywuję żadnej promocji, to będę płacił 49 albo 59 groszy za minutę, a jak aktywuję, to 10 groszy taniej (i ta aktywacja też pewnie coś kosztuje)… BEZCZELNOŚĆ! Dzwonią do mnie, żeby mi zaproponować "super promocję tylko dla mnie", a efektywnie z 40pln, jakie wydaję miesięcznie na telefony, 16pln musiałbym oddawać na tę promocję, mając praktycznie 40% mniej minut. Pomnóż 16×36 i masz prawie 600pln, które musiałbym dopłacić, żeby mieć to samo. No tak, ale mam telefon, tyle, że on kosztuje na Allegro 300pln. Czyli ewidentnie robią mnie w balona, bo sugerują, że będę miał taniej i lepiej a oni mają PEWNY ZYSK, bo umowa podpisana… OSZUSTWO W BIAŁY DZIEŃ!
A jak powiedziałem marketerowi, że mam 29gr za minutę, to nie mógł uwierzyć. Czyli najwidoczniej jego też oszukali – nie poinformowali, że klienci mają już lepszą ofertę, żeby lepiej kłamał i lepiej wciskał kity. Męczył się ze mną biedak 15-20 minut i w końcu się poddał.
A teraz to, co mnie DZIŚ WKURZYŁO i zmusiło do napisania tej notki.
Jak wspominałem, od 1 lipca doładowanie konta miało przedłużać mi konto o rok. Ale jak myślicie, czy każdy, kto przedłuża, ma to automatycznie? FIGA! Najpierw trzeba dotrzeć do warunków promocji "ROK WAŻNOŚCI KONTA", które niełatwo znaleźć, bo na głównej stronie ani jak się wejdzie w stronę "na kartę: tego nie pokazują. Trzeba się chwilę pomęczyć. Jak już to znajdziecie, to w warunkach można wyczytać, że należy wpisać odpowiedni kod w telefonie. No to wpisałem wczoraj, a wyskoczyła wiadomość: "Usługa chwilowo niedostępna. Skontaktuj się z BOK." Próbowałem kilka razy tamtego dnia (a wszystkie warunki aktywacji spełniałem), ale wciąż to samo: "Skontaktuj się z BOK."
Pomyślałem – "OK. Poczekam do jutra, mają problemy techniczne." Dziś to samo. Nie chciałem dzwonić do BOK, bo szkoda mi było czasu, aby słuchać reklam i automatu i (n.p.) 15 minut czekać w kolejce na operatora, więc stwierdzilem, że sobie poszukam, jak aktywować przez internet. I rzeczywiście – jest taka możliwość. "PLUS ONLINE". Ale żeby tam wejść, trzeba posiadać "PLUS KOD". Na stronie logowania "PLUS ONLINE" jest informacja, że "Plus kod 5 otrzymujesz z pierwszą fakturą lub dzwoniąc pod numer 2601." Oczywiście nie płacę faktur, bo mam usługę PRE-PAID, więc zadzwoniłem.
Chciałem zadzwonić tylko na kilka sekund, żeby sprawdzić, czy czasem połączenie nie jest płatne, a jeśli tak, to ile kosztuje minuta połączenia. Na stronie logowania nie było na ten temat – oczywiście – żadnej informacji. Jak tylko usłyszałem reklamę jakiejś promocji, nagraną dobrze znanym entuzjastycznym głosem marketera na automatycznej sekretarce, rozłączyłem się. Po chwili przyszedł SMS z kosztem połączenia za 18 sekund informacji o oczekiwaniu i reklamy: 1,97PLN… Za nic. BEZCZELNOŚĆ!
Tu nie chodzi o to 2 złote, które natychmiast pobrano mi z konta… Tu chodzi o to, jak nas – klientów – traktują duże firmy. To woła o pomstę do Nieba, bo codziennie ludziom tyle krwii napsują, że to się w głowie nie mieści. To się wszystko niedługo zmieni. Zobaczycie!
"Deser":
Pragne Zjednoczenia wszystkich Polaków milujacych Boga i Matke Ojczyzne dla jej ratowania przed smiertelnym wrogiem. Oddajmy sie ufnie Jego opiece i prowadzeniu, wypelniajac Jego wole, a wspaniale zwyciestwo bedzie zapewnione.