Globalnie i Lokalnie
Like

Nie było Katastrofy – odrzucić zaprogramowanie

01/04/2014
906 Wyświetlenia
4 Komentarze
4 minut czytania
Nie było Katastrofy – odrzucić zaprogramowanie

Nasze wspólne losy to jedno. Ale nasze życie każdego z osobna, to drugie. To całkiem inna sprawa. Dzielimy się pracą, troską i wieloma innymi rzeczami. Dlaczego więc nie czujemy wolności, dlaczego nie czujemy się szczęśliwi?
W końcu, dlaczego nie czujemy, że Polska to normalny kraj, gdzie można normalnie mieszkać i żyć? Uwarunkowania geopolityczne, uwarunkowania historyczne i te najbliższe – rodzinne. Czy można to jakoś przerwać, zmienić bieg historii, poczuć prawdziwą wolność i niezależność?

0


Tak, jeśli odrzucimy ZAPROGRAMOWANIE NA KATASTROFĘ. Dokładnie tyle.
Otoczono nas niewidzialną zasłoną oddzielającą od normalności. Medialnym „płaszczem” pełnym kłamstw, manipulacją faktami. Tak, zostaliśmy zaprogramowani na KATASTROFĘ i nienawiść. Proszę zauważyć, jak dobrze trzyma się i jak dobrze ma się premier. Jego sukces jest owocem zaprogramowania na rozłam i nienawiść właśnie. Co by było, gdyby pewnego dnia nagle nikt nic nie napisał w gazetach, w internecie, na blogach o leniwym i nieudolnym premierze? Nikt i nic. Co by wtedy się stało? PUSTKA. Czujecie to? Facet będący „w centrum uwagi” przydupasów i wrogów nagle wokół siebie ma … pustkę. Nikt nic nie napisał. Opozycja zamilkła i już nie szydzi, nie wyśmiewa. Rozumiecie?
Zostaliśmy zaprogramowani na Katastrofę – dziejową, …pod Gibraltarem, pod Smoleńskiem…. Afery mięsne, gruntowe, paliwowe… długo by wyliczać. Im chodzi o tę złość, to napięcie i gniew bezsilny. Im chodzi o te marsze na próżno i ostateczne upokorzenie, chociażby pancerną brzozą. Tak, chciano tą brzozą jak kiwnięciem palcem ośmieszyć i upokorzyć dumny skądinąd naród. Jedną brzozą… Rozumiecie?
Nasza nienawiść ich tylko wzmacnia. Karmią się nią, potrzebują jej. Aby mówić, pisać, niekoniecznie dobrze, obojętnie, ale aby był szum.
Nie było katastrofy pod Gibraltarem, nie było pod Smoleńskiem.

NIE BYŁO KATASTROFY!
Jak sobie z tym radzić, skoro nawet w tzw. prawicowych mediach nad tytułami nośnych artykułów piszą – „KATASTROFA”? To zostaje w podświadomości, to jest właśnie programowanie naszego rozdarcia ale i sposobu myślenia. Tak.
Nie widzimy tego, ale tacy jesteśmy.
To jest chora zależność. My potrzebujemy ich, a oni nas. Czy tak musi być? Czy nie możemy odkryć innego, nowego życia „bez nich”?
Czy możemy być naprawdę wolni i żyć jakby ich nie było? Odrzucić ZAPROGRAMOWANIE właśnie?
Kontrolują nas jak chcą, wywołują emocje jak chcą… Dlaczego ich zachowanie ma decydować o tym co mamy robić ze swoim życiem? Trzeba ich zrozumieć… oni potrzebują naszej nienawiści.

To my musimy najpierw się zmienić, a oni zmienią się sami.

Zróbmy porządek ze sobą, a oni nie będą nam już potrzebni. Resztę dokona Bóg, bo Łaska przychodzi różnymi drogami. Gdy potępiamy, wylewamy swój gniew to pokazujemy swoją bezsilność wynikającą właśnie z zaprogramowania nas już od dzieciństwa – w domu, w szkole, w środowisku. I nie ma zmiany! Wręcz jest jeszcze gorzej!.
Dlaczego? Bo się nie zmieniamy i reagujemy jak oni tego chcą.

Zostaliśmy wyszkoleni, by być zależnym od różnych rzeczy i okoliczności. Emocjonalnie. Oni do naszego szczęścia nie są potrzebni. Wyrzućmy ich wpierw z naszego życia, z nas. Zginą wtedy ze świata polityki, ekonomii, gospodarki. Zmieńmy to.

Zdrajcy, zaprzańcy, kłamcy i złodzieje. Żyjmy jakby ich nie było. Bo chodzi tu o nasze życie, a nie ich.

Musimy walczyć, … ale nie karzmy siebie, …wtedy przyjdzie pokój.

Yurko

0

Yurko

Cud wcielonego ducha, pierwsze slowa z wiersza Cypriana Norwida pt. PISMO, czyli nie szermowac, krzyczéc, Lecz cala sila dzialac

111 publikacje
3 komentarze
 

4 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758