POLSKA
Like

Złoty Melon czy Złote Jaja?

07/01/2015
1993 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
Złoty Melon czy Złote Jaja?

Dawno temu, jako słuchacz Studium Wojskowego przy Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, byłem świadkiem mniej więcej takiej rozmowy.

Student: – A poza tym uważam, że jest to subiektywne zdanie pana majora!

Major S.: – To jest zdanie obiektywne! TO JEST MOJE ZDANIE!

0


Jako żywo przypomina mi się ta historia, kiedy czytam „obronę Owsiaka”, której to dokonuje „gazeta wyborcza”.

1.

Oto niejaki Rineo, czyli, jak ujawnia gie-wu mieszkaniec Wrocławia, funkcjonariusz lokalnego sztabu WOŚP, „obiektywnie” niszczy argumenty, jakie ktokolwiek ośmielił się wysunąć pod adresem „świętego Żebraka”.
Pomijając już to, że sytuacja jako żywo jest cokolwiek groteskowa (wszak pamiętamy staropolskie przysłowie: masz, Cyganie, świadki? Mam żonę i dziatki!) to na dodatek R. mimowolnie daje kolejny argument, żeby na WOŚP nie dać ani grosza.

2.

bgr

Pomijam całą, nadmiernie rozbudowaną, argumentację, która tak naprawdę sprowadza się do kuglowania liczbami bez jakiejkolwiek uprawdopodobniającej analizy. Ale do tego przez ostatnie dwie dekady przyzwyczaił nas już pryncypał Radosława (ksywa Rineo).
Ucieszne jest co innego.
Obrońca „świętego” pisze:
Firma Złoty Melon jest w 100% własnością WOŚP (sprawozdanie finansowe, strona 21). Co za tym idzie, wszelkie zyski ze Złotego Melona trafiają do właściciela, czyli właśnie fundacji. Celem istnienia Złotego Melona jest prowadzenie działalności komerycjnej, której OPP jako zwolniona z podatków prowadzić nie może: ZM sprzedaje gadżety wośpowe, koszulki itp., a także organizuje szkolenia komercyjne dla firm, z czego zysk trafia na konto WOŚP. Sam Owsiak w Złotym Melonie pełni jedynie funkcję prezesa zarządu: KRS.
(pisownia oryginalna – HD).
A trochę dalej:
• „Owsiak oficjalnie nie jest zatrudniony, pensję za etat dostaje jego żona” – dokładnie tak jest, ta pozycja stoi jak wół w sprawozdaniach od minimum sześciu lat. Co ciekawe jest wyszczególniona mimo, że wcale nie musi, bo wystarczyłoby jej zawarcie w pozycji „pracownicy etatowi”.
• „firmą Złoty Melon Jerzego Owsiaka” – a tu już ewidentne kłamstwo, bo Złoty Melon to firma WOŚP, a nie Owsiaka, co pokazałem wyżej.
• „faktury wystawiane przez tę firmę są nieujawniane przez Jerzego Owsiaka” – prywatne spółki mają obowiązek spowiadania się z faktur przed skarbówką, a nie przed przypadkowymi dziennikarzami to raz. Dwa: na czym opierają swoje zarzuty pseudodziennikarze, skoro faktur nie widzieli? Na rewelacjach Matki Kurki?
http://www.wykop.pl/i/artykul/1819096/zestawienie-zarzutow-wobec-wosp-i-ich-konfrontacja-z-faktami/

3.

zlotka-ok-185245_L1

Praktycznie to wystarczy. Otóż zdaniem Rineo, a także, jak się wydaje, nadredaktorów z gie-wu, wydatkowanie pieniędzy pochodzących ze zbiórek publicznych stanowi tabu, jeśli tylko w „układzie” zamieszczona jest „prywatna” firma.
Otóż tak do końca prywatna ona nie jest, bo w całości należy do najbardziej hałaśliwej machiny „charytatywnej” w Europie. Jak wynika z dokumentów rejestrowych Złoty Melon sp. z o.o. (KRS 0000158131, NIP: 5213236491, REGON: 015440977) została zarejestrowana w Warszawie dnia 11 kwietnia 2003 r. Prezesem Zarządu jest Jerzy Zbigniew Owsiak, w skład Rady Nadzorczej wchodzą: Jan Mroczkowski, Anna Zofia Popławska, Jan Wojciech Tomczak.
Firmę na zewnątrz reprezentuje samodzielnie jej prezes, czyli Jerzy Owsiak.
Kapitał wniesiony do spółki – 1.594.000,- zł, co własnoręcznym podpisem potwierdził jej prezes.
Wg dostępnych raportów zysk spółki w latach 2010-2012 rósł dynamicznie – od 223.000,- zł do 1.109.000,- zł.
I to przy zatrudnieniu w 2012 r. jedynie 8 osób.
Sprzedaż w tym czasie rosła od 7.902.000,- zł w 2010 r. do 14.477.000,- zł w 2012.
Zysk spółki również rósł – od 2,8% w 2010 r. do 7,6% w 2012 r.
Jak widać zyski, rzekomo zasilające WOŚP nie „urywały dupy”, jak potocznie mawiają jej zwolennicy.
Są porównywalne z tymi, jakie daje lokata bankowa. Ba, w 2010 r. wyraźnie niższe.
Dlaczego napisałem „rzekomo”? Ano dlatego, że bez analizy uchwał wspólników nie wiadomo, czy zyski zasiliły Orkiestrę, czy też zostały przeznaczone na inne cele, np. na jakiś fundusz własny spółki ( kapitał zapasowy itd.).

46242_wielkanocne-zlote-jaja

4.

Tymczasem wchodząc na stronę SiemaShop.pl zobaczymy ceny zbliżone (a nawet i wyższe) do tych znanych choćby z sieci Decathlon Polska, przy czym koszty prowadzenia sklepiku internetowego są niewspółmiernie niższe.
Jak więc wytłumaczyć tak mizerny zysk?
Ano tylko ponoszonymi kosztami własnymi, do których również zaliczają się płace.
W tym kontekście paradne są słowa wrocławskiego funkcjonariusza Orkiestry.
Otóż jego zdaniem Owsiak nie ma obowiązku „spowiadania się z faktur przed przypadkowymi dziennikarzami”.
Tak naprawdę więc Radosław, ksywa Rineo, stwierdza: Owsiak nie ma obowiązku „spowiadania się” przed społeczeństwem, czyli rozliczania się z pieniędzy, które od tego społeczeństwa otrzymał!
A poza tym ciekaw jestem kim są dziennikarze „nieprzypadkowi”?

5.

Orkiestrowy z Wrocławia pomija inny istotny fakt. Otóż WOŚP ma status organizacji pożytku publicznego.
Musi więc być transparentna do bólu.
Tymczasem rozliczenia finansowe należącej do niej spółki są ukryte przed społeczeństwem.
Tylko i wyłącznie dzięki przenikliwości (i upierdliwości) Matki Kurka do opinii publicznej przenikają fragmentaryczne dokumenty świadczące ponad wszelką wątpliwość o wzajemnych obrotach pomiędzy należącą do organizacji pożytku publicznego spółką a prywatną firmą żony Owsiaka.
Popatrzcie zresztą sami.
http://kontrowersje.net/co_jerzy_owsiak_i_lidia_nied_wiedzka_owsiak_sami_sobie_podpisuj_i_wyp_acaj
W tym kontekście innego znaczenia nabiera odmowa przedstawienia rozliczeń finansowych przez rzekomo pokrzywdzonego „Jurka” Owsiaka i WOŚP podczas procesu z blogerem.
… w dniu 5 września 2014 roku po wcześniejszym ustnym zarządzeniu Sądu, w którym Sąd zażądał jasnego stanowiska od pełnomocnika, czy zarządzenie dotyczące kopii dokumentacji księgowej zostanie wykonane, wpłynęło wielostronicowe pismo, w którym mecenas Jacek Zagajewski w imieniu oskarżycieli stanowczo odmawia udostępnienia dokumentacji, chociaż zarówno On, jak i Jerzy Owsiak wielokrotnie wcześniej składali deklaracje, że materiał dowodowy w każdej chwili, na życzenie Sądu, zostanie przekazany.
(tamże)

6.

A pytań pod adresem Złotego Melona jest sporo.
Bo prócz rozliczeń z firmą żony prezesa, wysokości zarobków obojga małżonków Owsiak (organizacja pożytku publicznego to nie jest prywatny geszeft Kowalskiego, panie Rineo!) pytam o wysokość tantiem ze sprzedaży książki pana Owsiaka, jaką oferuje internetowy sklepik.
Oraz kiedy i w jakiej wysokości honorarium zostało zapłacone.
Pytam, czy przypadkiem firma nie płaci Owsiakowi tantiem za używanie jego wizerunku na różnych koszulkach, kubkach i innych gadżetach?
Pytam, kto, komu i ile wypłaca za prowadzenie „szkoleń”?
Bo wiem, że i w Polsce są tacy, którzy za godzinę inkasują 2000,- zł!
Ale to, wedle Radosława ksywa Rineo może wiedzieć jedynie urząd skarbowy.
I nawet, jeśli wie (o ile zdobędzie się na odwagę i przystąpi do kontroli), to nie ujawni.
Jeśli podatki są odprowadzane prawidłowo, to w żadnym przypadku nie ma możliwości podważenia legalności funkcjonowania układu, o którym pisze Matka Kurka.
Ale ukrywanie przed opinią publiczną tych faktów powoduje, że cała impreza nie jest transparentna.
A to nie tylko we mnie budzi wątpliwości, co do moralnych zasad funkcjonowania całego tego przedsięwzięcia.

7.

Nie daję Owsiakowi, bo wymagam od Państwa

to nie jedyny powód, dla którego nic nie wrzucę w tym roku do puszki z napisem WOŚP.
Drugi, co najmniej równie ważny:

Nie daję Owsiakowi, bo nie jest transparentny.

7.01 2015

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758