Bez kategorii
Like

Zjedz swoje mieszkanie

02/03/2012
614 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

O tym się jeszcze nie mówi otwarcie. Być może pewnego dnia jeden z rządzących polityków powie to wprost: – Rodacy, wasze emerytury pewnie nie wystarczą wam na życie. Ale przecież macie swoje mieszkania, które możecie „zjeść”…

0


Na razie jednak nie wypada wprost wysuwać tej brutalnej propozycji, więc się nam ściemnia, że podwyższenie wieku emerytalnego będzie oznaczało wyższe emerytury (dla tych, którzy dożyją), że większa liczba osób w wieku produkcyjnym wcale nie musi pociągać za sobą wyższego bezrobocia (cud gospodarczy musiałby się stać). Premier nie życzy sobie wyrażania jakichkolwiek wątpliwości w stosunku do ZUS-u i państwowych emerytur. Jednak te wątpliwości w naturalny sposób narastają. Wyczuły to firmy oferujące renty hipoteczne i w sytuacji, gdy rząd forsuje podwyższenie wieku emerytalnego do 67 lat, szeroko reklamują swoje produkty.

 

Żeby było jasne – obecnie w Polsce nie oferuje się odwróconych kredytów hipotecznych, ponieważ nie ma jeszcze do nich regulacji prawnych (trwają pracę nad ustawą). To, co radośni staruszkowie reklamują nam w telewizji, to są renty hipoteczne. Renty hipoteczne od kredytów hipotecznych różnią się przede wszystkim tym, że w przypadku renty po podpisaniu umowy właścicielem nieruchomości staje się fundusz, natomiast w przypadku kredytu senior nadal jest właścicielem mieszkania lub domu. Odwrócony kredyt prawdopodobnie będzie zawierany na określony czas (np. 15 lat), natomiast renta jest dożywotnia. Propozycja funduszy hipotecznych jest skierowana do osób po 60 roku życia (największe fundusze piszą na swoich stronach internetowych o dolnej granicy 65 lat, ale podobno podlega ona negocjacji). Wysokość dożywotniej renty uzależniona jest od wartości nieruchomości, od wieku i płci klienta, a także od tego, czy podpisuje on umowę sam, czy z małżonkiem. 

W naszym kraju doszło już do tego, że, jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, w ubiegłym roku zobowiązania ZUS wobec przyszłych emerytów wynosiły 2,07 biliona złotych. Tyle w formie składek pożyczyliśmy ZUS-owi, a on z tych środków wypłaca świadczenia obecnym emerytom. Teoretycznie powinniśmy mieć te pieniądze na przyszłość „jak w banku” – niestety to nie jest bank.

Powszechny system emerytalny, bez którego często nie wyobrażamy sobie życia, jest zjawiskiem historycznie dość młodym – wprowadził go kanclerz Otto von Bismarck w końcówce XIX wieku. Wcześniej człowiek mógł na starość liczyć jedynie na własne dzieci. Najczęściej dzieci stawały na wysokości zadania, choć zdarzały się też przypadki, kiedy senior, bezdzietny lub skonfliktowany z rodziną, wyprzedawszy skromny dobytek „schodził na dziady”. Teraz mamy kosztowny, zadłużony i źle zarządzany ZUS, który jeszcze bardziej każe nam liczyć na własne dzieci. I choćby wyrosły one na najbardziej odpowiedzialnych i pracowitych ludzi, to może nas nie uchronić przed nędzą. Gdy więc pojawia się dramatyczny wybór, czy kupić lekarstwa, czy chleb, a ciepły glos z odbiornika opowiada, że dzięki odwróconej hipotece można na starość pożyć, i to w dodatku na niezłym poziomie, trudno nie ulec takiej pokusie… 

Nie wątpię, że zainteresowanie produktami takimi jak kredyty i renty hipoteczne będzie rosło przy cichej aprobacie władz. Powszechny system emerytalny, przy wszystkich swoich zaletach, wyrządził ludziom jedną podstawową szkodę – pomiędzy rodziców a dzieci wstawił instytucje państwowe, co doprowadziło do rozluźnienia więzi rodzinnych. W przypadku konieczności opieki materialnej nad starszą osobą, obie strony zaczynają się oglądać nie na siebie nawzajem, ale na ZUS, w dodatku w naiwnym przekonaniu, że „skoro całe życie płacę, to teraz wymagam”. A figę. 

Nie wątpię również, że pracownicy funduszy hipotecznych i banków, zaprawieni w tzw. aktywnej sprzedaży, będą potrafili zachęcić podatnych na sugestię starszych ludzi do pozbycia się nieruchomości w zamian za świadczenie. Nadchodzą czasy, w których przez 30 lat będziemy spłacać kredyt hipoteczny (jednocześnie odprowadzając składki na ZUS), a potem przez kilka lub kilkanaście lat będziemy „zjadać” z trudem spłaconą nieruchomość. Trudno oszacować, ile konfliktów na tle spadkowym wyniknie z pochopnie zawartych przez starszych ludzi umów. Jedno jest pewne – pani Elżbiecie Jaworowicz nie zabraknie tematów do programu. 

Dominika Grabek

0

Sto

Blog Warszawskiej UPR

61 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758