Zespół Antoniego Macierewicza.

Tragedia smoleńska żyje i żyć będzie wiecznie w pewnej grupie Polaków.

Wyniki prac komisji rosyjskiej i polskiej znamy.
Sam poświęciłem masę czasu na analizę raportu Millera, załącznika i stenogramów z Krakowa.

Pisałem o tym w moich postach.
Mimo, że były to dokumenty urzędowe, podpisane przez "ekspertów" to wykazałem w nich masę wykluczających się wzajemnie danych – na bazie mojej wiedzy z zakresu mechaniki lotu, aerodynamiki, budowy samolotów  itd.

Zapoznałem się też z ogromną ilością uwag blogerów. I choć nie zgadzam się z wszystkimi, to jednak z wieloma tak. To są ich wątpliwości, spostrzeżenia – i masa czasu poświęcona przez nich. W imię czego to zrobili?

Ogrom ich uwag i dołączonych zdjęć, oraz ich analiz – często bardzo dociekliwych i ważnych – poraża.

Rzeczywistość polska żyje jakby w 2 przestrzeniach – tej tv dla leniwych i tej bardziej złożonej – wymagającej od człowieka myślenia samodzielnego, krytycznego i czasu,  na co niestety wielu nie ma ochoty u idzie na łatwiznę.

Sek, dziękuję Ci za umieszczenie tego materiału z Bydgoszczy – bo przecież z mediów bym nie miał do nich wglądu.