Bez kategorii
Like

Zaniżone standardy wielu Polaków

01/04/2011
341 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Polacy mają chlubne tradycje i wielki przyczynek do światowej kultury, dlatego nie musimy być postrzegani przez obcych jako „third world” – trzeci (zacofany) świat.
Podaję swoje nie tak dawne przygody z Warszawy.

0


 Ruszający z przystanku miejski autobus 148 jadący z Okęcia zostaje zatrzymany okrzykami pasażerów, że "jakiś inwalida biegnie…". Czekamy parę minut… wsiada trzech młodych mężczyzn, jeden wyraźnie udający inwalidę i upośledzonego umysłowo. Za chwilę "inwalida" wyprostowuje się i z puszką piwa w ręce wybucha z kolegami głośnym śmiechem z udanego fortelu, a ich wulgaryzm kłuje w uszy. 
Tylko niektórzy Polacy patrzą na to z dezaprobatą i niesmakiem, większość… śmieje się z nimi. Nie zauważają w tym nic złego… Słyszę gniewny komentarz między obcokrajowcami po angielsku: "… co za wredny typ, no i jak inna reakcja na te świństwo i inne poczucie humoru u tych ludzi". Odzywam się, próbując ratować good image swoich Rodaków : "Nie wszystkich, nie wszystkich, zapewniam Cię".

===============================================

Kierowca miejskiego autobusu jedzie jakby sportowym autem na rajdzie, no i rzuca ludzi na wszystkie strony. Wsiada trzech dobrze ubranych 30-latków i po chwili słyszymy stek głośno wykrzyczanych wulgarnych słów związanych z fizjologią. Po kilku minutach nie wytrzymuję, obracam się i grzecznie jak potrafię, zwracam im uwagę na obecność kobiet i dzieci. Na moment ucichli, ale za chwilę wybuchnęli śmiechem i rozpoczęli swoje. Mówię żonie "na tych chamów trzeba zadzwonić na policję" (tak zrobiliby ludzie n.p. w Toronto i policja interweniowała by bez zwłoki). Żona (Warszawianka) odpowiada "Bądź poważny. Tutaj policja Cię zignoruje, bo przecież musiała by aresztować ćwierć Warszawy".

==============================================

NASZ DZIENNIK – 24 lipca, 2008: 

Z profesorem Witoldem Kieżunem, teoretykiem zarządzania, wykładowcą Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego oraz uczelni zagranicznych, rozmawia Mariusz Bober.

Czy propaganda komunistyczna spowodowała duże spustoszenie w świadomości i sposobie zachowania młodych? 

– Nie tylko młodzieży. Gdy mieszkając za granicą, przyjeżdżałem na krótki pobyt do Polski, uderzało mnie to, że ludzie zachowują się bardzo nieufnie wobec siebie, są bardziej zamknięci niż w USA czy w Kanadzie. To są również istotne elementy wychowania, budujące, pozytywne, życzliwe relacje społeczne. Gdy wszyscy czujemy się zgorzkniali, trudno je budować. By to zmienić, trzeba jednak wyeliminować ich przyczyny, które często sprowadzają się również do problemów bytowych, np. zbyt niskich zarobków, niesprawnej administracji, komunikacji, niezadowalającego poziomu usług, daleko idącej stratyfikacji społecznej. Ostatnio przeprowadzane badania wskazują na postęp w odczuwaniu satysfakcji z życia w Polsce. Miejmy nadzieję, że wpłynie to – razem z pracą dydaktyczną wysokiej klasy nauczycieli – na kształtowanie się atmosfery wzajemnej życzliwości, tego "dzień dobry" do nieznajomych sąsiadów, upowszechnienia słów: "dziękuję" i "przepraszam", uśmiechu każdej ekspedientki, kelnera i nawet urzędnika w biurze, pytającego: "W czym mogę Pani, Panu pomóc?". 

0

Vars

Doswiadczony dlugim zyciem na Zachodzie, widze zza Atlantyku sprawy w Polsce i na swiecie czesto inaczej niz wielu rodaków.

174 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758