Bez kategorii
Like

Zadyma jeszcze się nie skończyła

13/06/2012
465 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Nic wielkiego się nie stało, nie było rozlewu krwi, pobiło się paru krewkich młodzieńców i wszystko, można odetchnąć. Tak się nam tylko wydaje. Zadyma jeszcze się nie skończyła.

0


Podobno do Polski leci doradca Putina, Michał Fiedotow. Leci w związku z "ekscesami do których doszło przed Stadionem Narodowym przed meczem Polska – Rosja".  Mam zatem takie pytanie, nie do Pana Fiedotowa, bo dlaczego on leci i co mi on odpowie, gdypy hipotetycznie nawet na to pytanie chciał odpowiedzieć, to ja dobrze wiem. To pytanie kieruję do rzecznika polskiego rządu, Marcina Bosackiego i bardzo bym chciał, żeby wpierw zasięgnął informacji u odpowiednich agend polskiego rządu, tj. ambasad, konsulatów, dalej idąc służb wywiadu i bezpieczeństwa państwa. Zastanawia mnie bowiem, czy cztery lata temu ktoś kto był na stanowisku Pana Fiedotowa, czy też może on sam, bo aż tak nie jestem zorientowany, leciał w trybie pilnym do Wiednia po spotkaniach reprezentacji Rosji z reprezentacją Holandii w ćwierćfinale turnieju, a następnie z reprezentacją Hiszpanii w półfinale Euro 2008. Przed, w trakcie i po tych spotkaniach doszło bowiem do konfrontacji kibiców rosyjskich z kibicami holenderskimi, a potem hiszpańskimi:

http://www.youtube.com/verify_age?next_url=/watch%3Fv%3D_9E1ZB9Ekwo 

i

 

Chciałbym też wiedzieć, czy to jest stała praktyka, takie nagłe wizyty, jeśli dajmy na to, na jakimś moście pobije się kilkudziesięciu kibiców. Czy jeśli pobiją się kibice angielscy z niemieckimi, albo włoscy z serbskimi to natychmiast, bez żadnej zwłoki leci na miejsce tej bijatyki doradca prezydenta, premiera lub czort wie kto tam jeszcze, żeby udzielać rad dobrego wujka miejscowej policji i miejscowym władzom ?

Miałem dotąd tylko takie podejrzenia, teraz już pewien jestem, że cała ta sytuacja z marszem, przemarszem, świętowaniem rozpadu ZSRR, sierpem i młotem, cała ta sytuacja była tylko preludium do tego co się stać miało i musiało. Mianowicie do Polski zjeżdża gubernator i uspokaja napiętą sytuację, z którą nie radzą sobie miejscowe władze. Doradca prezydenta Rosji zaprowadza spokój w Warszawie. Taki jest wydźwięk tej wizyty. Temu służyły te podchody, te wrzutki o ofiarach śmiertelnych, tym podobne sprawy.

Nie ma znaczenia tutaj czy polscy kibole zaatakowali, czy też nie, czy bili biednych Rosjan, wyrywali im flagi, co tam jeszcze. To nie ma znaczenia. Doradca prezydenta zaczął lecieć do Polski nim jeszcze rosyjscy kibice zdołali przejść przez Most Poniatowskiego. Wiadomość poszła już w świat, a polska policja jeszcze nie zdążyła uruchomić armatek wodnych. Nie łudźmy się, samolot doradcy już kołował na lotnisku w Moskwie do startu, to czy polscy kibice wdali się w bijatyki przed meczem, czy też po nim, nie miało już żadnego znaczenia.

Nic wielkiego się nie stało, nie było rozlewu krwi, pobiło się paru krewkich młodzieńców i wszystko, można odetchnąć. Tak się nam tylko wydaje. Zadyma jeszcze się nie skończyła.

 

 

 

 

 

 

 

0

Czarny Borys

Bóg jest ze mna, Orzel nade mna

92 publikacje
7 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758