AK-owcy wykonywali na nich wyroki śmierci rewolwerem nagant Stefana Matuszczyka pseudonim „Porawa”. Antypolska współpraca podczas okupacji komunistów z gestapo (tajną policją niemiecką) powraca jak senny koszmar.
..Witold Michałowski prezentuje rewolwer swojego tescia, którym AK-owcy zlikwidowali 400-tu konfidentów w czasie wojny. Stefan "Porawa" Matuszczyk, oficer AK-owskiego kontrwywiadu to kawał historii! Przekazał zięciowi prawdę historyczną o naszych prześladowcach i wiedze – gdzie zakopał boń. Po latach Witold Michalowski wykopał spod wskazanej przez teścia jabłonki zawiniatko z rewolwerem typu nagant i z dumą prezentuje telewidzom TELEWIZJI NARODOWEJ. Ech, ten otwór wylotowy lufy wiele mógłby nam dzisiaj opowiedzieć – o tym jak nasi żołnierze bronili Ojczyzny i wymierzali Sprawiedliość! Niestety, wielu konfidentów gestapo zostało przewerbowanych do służb sowieckich okupujących Polskę i sprawiedliwości dzięki Stalinowi uniknęło. Dylemat odpowiedzialności imiennej uprzywilejowanych przez Stalina potomków tych ludzi odbija się dzisiaj czkwaką historyczną, kompromituje IPN, historyków i duchowieństwo krajowe. Kolejny niezałatwiony element naszej współczesności zakorzenionej w przeszlości.
.