Bez kategorii
Like

za komuny było… lepiej, czyli o doręczaniu pism sądowych

05/02/2012
442 Wyświetlenia
0 Komentarze
18 minut czytania
no-cover

w praktyce sytuacje nieprawidłowych doręczeń występują bardzo często

0


 

 

1.

 

Refren znanej piosenki o odesskiej szkole balettańca im. Salomona Pliera  pasuje jak ulał:

Dwa szaga na lewo, dwa szaga na prawo, szag wpieriod i dwa nazad.

Przetłumaczyć? Dwa kroki na lewo, dwa kroki na prawo, krok do przodu i dwa do tyłu.

 

2.

 

 

Rzecznik Praw Obywatelskich po raz kolejny (30.08 2011 r.) w piśmie skierowanym do Ministra Sprawiedliwości zwrócił uwagę na łamanie prawa do sądu, jakie nagminnie towarzyszy procedurze cywilnej.

W swoich wystąpieniach z dnia 19 maja 2009 r. oraz 20 lipca 2009 r. (nr RPO-614782-P7/09/AB), a także wystąpieniu z dnia 28 lutego 2011 r. (nr RPO-R-071-13-11) Rzecznik Praw Obywatelskich wskazywał na niespójność regulacji prawnej w zakresie środków prawnych, z jakich może korzystać strona nie wiedząca o toczącym się postępowaniu sądowym, w stosunku do której zapadło orzeczenie podlegające wykonaniu. Według poglądu prezentowanego w korespondencji, która nadesłana została przez Ministerstwo Sprawiedliwości (pisma z dnia 25 czerwca 2009 r., z dnia 26 sierpnia 2009 r., nr DL-P-II-0760-6/09, a także z dnia 29 kwietnia 2011 r., nr DL-P-II072-6/11/6), wprowadzenie szczególnego środka prawnego, który służyłby wyłącznie w razie nieprawidłowego doręczenia orzeczenia, nie jest celowe. Wobec kompleksowego i pełnego uregulowania systemu środków zaskarżenia, norma taka stanowiłaby ustawowe superfluum.

 

 

3.

 

Wcześniejsza odpowiedź Ministra Sprawiedliwości z dnia 26 sierpnia 2009 roku dotyczyła jedynie problematyki wyroków zaocznych.

I tak:

– w przypadku nieskutecznego doręczenia stronie odpisu wyroku zaocznego terminy przewidziane do jego zaskarżenia nie rozpoczynają biegu, a sąd powinien ponowić doręczenie wyroku,

– w konsekwencji pozwany ma możliwość złożenia sprzeciwu od wyroku zaocznego, który został doręczony na niewłaściwy adres, nawet po kilku łatach od jego wydania (upływ czasu od wydania wyroku zaocznego nie ma tu znaczenia), nie później jednak niż po upływie tygodnia od dnia skutecznego doręczenia mu tego wyroku (art. 344 § 1 kodeksu postępowania cywilnego),

– w świetle obowiązujących przepisów dopuszczalne jest wniesienie sprzeciwu nawet przed dokonaniem (ponownego) doręczenia, jeżeli wyrok zaoczny został już wydany, a pozwany powziął o nim wiadomość. W sprzeciwie strona powinna podnieść i uprawdopodobnić zarzut nieskutecznego doręczenia jej wyroku zaocznego,

– celem uniknięcia wykonania wydanego wyroku zaocznego do czasu jego ewentualnego uchylenia na skutek uwzględnienia sprzeciwu, pozwany może złożyć wniosek o zawieszenie rygoru natychmiastowej wykonalności, który nadany został temu wyrokowi przez sąd z urzędu na podstawie art. 346 § 1 kpc,

– jednoznacznie wykluczono możliwość wytoczenia w takiej sytuacji powództwa przeciwegzekucyjnego. Środki prawne skierowane przeciwko natychmiastowej wykonalności wyroku zaocznego korzystają z pierwszeństwa przed innymi środkami prawnymi przeciwko prowadzonemu postępowaniu egzekucyjnemu,

– z kolei w stanowisku z dnia 25 czerwca 2009 r. wyrażono pogląd, iż w przypadku wadliwego doręczenia wyłączone jest składanie wniosku o przywrócenie terminu (instytucja ta zarezerwowana jest bowiem dla sytuacji, gdy termin na dokonanie czynności procesowej już upłynął, co nie ma miejsca w przypadku nieskutecznego doręczenia przesyłki), a także skargi o wznowienie postępowania (zgodnie z art. 399 § 1 kpc przysługuje ona wyłącznie od orzeczeń prawomocnych – a taki walor mają wyłącznie orzeczenia doręczone skutecznie).

 

4.

 

Stanowisko Min. Spraw. jest jednoznaczne tylko zdaniem ministra.

Analizując je bowiem dogłębnie nie sposób dostrzec sprzeczności.

Otóż Minister stwierdza, że wobec wadliwego doręczenia terminy procesowe nie rozpoczynają biegu, a kilka zdań niżej, że w tej samej sytuacji faktycznej pozwany może złożyć sprzeciw.

Tylko pozornie jest to problem akademicki.

 

5.

 

W wyroku z dnia 11 grudnia 1975 r., sygn. IV PR 254/75 (publ. LEX nr 7779), Sąd Najwyższy stwierdza, że w sytuacji doręczenia wyroku zaocznego na nieprawidłowy adres pierwsze pismo pozwanego w sprawie jest traktowane jako wniesiony w terminie sprzeciw.

Takie stanowisko, jako zgodne z podstawowymi zasadami systemu prawa, prezentuje doktryna prawnicza.

I w zasadzie można by zakończyć rozważania, gdyby nie…. Sąd Najwyższy.

W uzasadnieniu postanowienia SN z dnia 4 lipca 2008 roku (II CZ 51/08 – publ. LEX nr 793992) stwierdził, że w przypadku nieprawidłowego adresowania sądowej przesyłki doręczenie jest… prawnie skuteczne, a na stronie spoczywa ciężar uchylenia się od skutków prawnych takiego „doręczenia”.

W innym wyroku SN wskazał na konieczność dokonania powtórnego doręczenia, jeśli okaże się, że poprzednie doręczenie nie było prawidłowe (I CRN 82/96).

„Każdy termin, rozumiany jako określona przestrzeń czasowa, zakreślany jest zdarzeniami

wyznaczającymi jego początek i koniec. Nie inaczej jest z terminem miesięcznym do wniesienia kasacji, którego bieg rozpoczyna się od dnia doręczenia orzeczenia stronie skarżącej, a kończy się z upływem jednego miesiąca poczynając od tej daty. Innymi słowy, przed doręczeniem orzeczenia Sądu drugiej instancji stronie, która w terminie tygodniowym tego żądała, nie rozpoczyna się bieg terminu do wniesienia kasacji, a więc w tym czasie nie można skutecznie dokonać tej czynności" (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 2001 r., II CZ 146/00, publ. OSNC 2001/12/180).

Wniesienie środka procesowego przed (prawidłowym) doręczeniem orzeczenia jest przedwczesne, a zatem niedopuszczalne.

Odmienny pogląd Sąd Najwyższy przyjął w uchwale z dnia 5 maja 1988 r., 111 CZP 29/88: „od chwili wydania orzeczenia istnieje możliwość jego zaskarżenia. Zaskarżenie zatem orzeczenia po jego wydaniu jest dopuszczalne (…) przepisy k.p.c. o uchybieniu i przywróceniu terminu (art. 167 i nast. k.p.c.) wiążą bezskuteczność czynności procesowej jedynie z podjęciem jej po upływie terminu, nie przewidują natomiast negatywnych skutków w razie podjęcia czynności procesowej zanim jeszcze termin rozpoczął bieg".

 

 

6.

 

A co ma zrobić człowiek, wobec którego komornik wszczął egzekucję na mocy prawomocnego nakazu zapłaty, którego nigdy mu nie doręczono?

 

7.

 

W przypadku wyroku zaocznego tok postępowania jest stosunkowo prosty.

Na podstawie art. 346 § 1 kpc pozwany może wystąpić o zawieszenie natychmiastowej wykonalności wyroku zaocznego, wykazując, że naruszono przepisy dopuszczające możliwość wydania takiego wyroku, albo że nie stawił się do sądu z przyczyn niezawinionych przez siebie.

Brak skutecznego doręczenia, wykazany przed sądem, powinien skutkować zawieszeniem postępowania egzekucyjnego.

No, tak, ale przecież pytanie brzmiało…

 

8.

 

Nakaz zapłaty, przeciwko któremu nie wniesiono sprzeciwu (obojętnie, czy w całości, czy też w części), na podstawie art. 494 § 2 kpc ma skutki prawomocnego wyroku.

Takie same regulacje rządzą postępowaniem upominawczym (art. 504 § 2 kpc).

I na tym podobieństwa się kończą.

W postępowaniu nakazowym brak jest odpowiednika art. 346 § 1 kpc.

Brak jest więc możliwości skutecznego wstrzymania egzekucji jedynie na podstawie wadliwego doręczenia (mówiąc normalnie – braku doręczenia).

Nakaz w postępowaniu nakazowym uchylony zostaje na podstawie art. 496 kpc po wniesieniu sprzeciwu i rozpoznaniu sprawy przez Sąd.

W postępowaniu upominawczym – w momencie skutecznego wniesienia sprzeciwu.

Przypominam…

Wniesienie środka procesowego przed (prawidłowym) doręczeniem orzeczenia jest przedwczesne, a zatem niedopuszczalne.

 

9.

 

Rzecznik Praw Obywatelskich:

Przede wszystkim jednak pragnę zwrócić uwagę na skalę sygnalizowanego problemu, która powoduje, iż po raz czwarty Rzecznik Praw Obywatelskich decyduje się na wystąpienie w trybie art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 15 lipca 1987 r. (Dz. U. z 2001 r., nr 14, poz. 145 ze zmian.). Okazuje się bowiem, że w praktyce sytuacje nieprawidłowych doręczeń występują bardzo często, na co wpływ ma – zdawałoby się – prozaiczna okoliczność: otóż ani ustawa z dnia 12 czerwca 2003 r. – Prawo pocztowe (Dz. U. z 2008 r., nr 189, poz. 1159 ze zmian.), ani wydane na jej podstawie rozporządzenie z dnia 9 stycznia 2004 r. w sprawie warunków wykonywania powszechnych usług pocztowych (Dz. U. nr 5, poz. 54 ze zmian.) nie nakłada na doręczyciela obowiązku ustalenia, czy adresat zamieszkuje pod wskazanym na przesyłce adresem. Reguluje ono jedynie tryb postępowania z przesyłkami, których nie można doręczyć adresatowi (art. 27 ustawy, § 37, § 38 ust. 5 rozporządzenia). Również przepisy rozporządzenia z dnia 12 października 2010 r. w sprawie szczegółowego trybu i sposobu doręczania pism sądowych w postępowaniu cywilnym (Dz. U. nr 190, poz. 1277 ze zmian.)opierają się na założeniu, że wskazane na przesyłce dane adresowe są prawidłowe. Wprawdzie wzór formularza potwierdzenia odbioru, który stanowi załącznik nr 1 do w/w rozporządzenia, określa obowiązek szczegółowego wskazania, z jakich powodów przesyłka nie została doręczona: możliwa jest zatem adnotacja, iż „adresat wyprowadził się", bądź „nie zamieszkuje pod wskazanym adresem". Jednak w praktyce doręczyciel jest w stanie tę okoliczność ustalić tylko wówczas, gdy np. zna domowników, w realiach społecznych małych miejscowości. Bardzo częstą jest sytuacja, w której awizo pozostawione w skrzynce pocztowej w trybie art. 139 kpc (§ 7 rozporządzenia) nie jest odbierane z urzędu pocztowego przez adresata, który, oczywiście, nie wie nic o przesyłce skierowanej na mylny adres. Jednocześnie doręczyciel nie jest w stanie ustalić, z jakich powodów adresat nie podjął przesyłki.

W konsekwencji, na tle obecnej regulacji kodeksu postępowania cywilnego możliwe są liczne nadużycia: niestety, Rzecznik spotkał się z przypadkami, gdy powód celowo podawał nieprawidłowy adres(mając świadomość, że pozwany, będący członkiem rodziny powoda, np. od kilku lat przebywa poza granicami Polski, a pod podanym w pozwie adresem nikt na stałe nie mieszka), i w ten sposób uzyskiwał natychmiast wykonalny wyrok zaoczny.

Problem ten równie często występuje wobec pozwanych, którzy zostali osadzeni w zakładzie karnym, a w stosunku do których doręczenia korespondencji sądowej w sprawach cywilnych dokonywane są na adres zamieszkania przed pozbawieniem wolności. Jednocześnie okazuje się bardzo często, że problem z ustaleniem miejsca zamieszkania pozwanego przestaje istnieć na etapie postępowania egzekucyjnego – powód z łatwością odnajduje zarówno miejsce zamieszkania pozwanego, jak i jego majątek.

 

10.

 

(…) środki prawne potencjalnie przysługujące pozwanemu (wniosek o doręczenie, sprzeciw, wniosek o przywrócenie terminu) wzajemnie się wykluczają (stąd nie jest możliwe ich jednoczesne zgłoszenie), a wybór jednego z nich, przy opieszałym działaniu sądu, zamyka możliwość skorzystania z innego, z uwagi na upływ bardzo krótkich terminów procesowych. Dla pozwanego jest to swoista „pułapka proceduralna", co gorsza, naruszająca fundamentalne, konstytucyjne prawo do sądu.

Taka sytuacja nie może zyskać akceptacji w demokratycznym państwie prawnym.

 

11.

 

Sąd Najwyższy za „młodego” Gomułki stwierdził:

1. Doręczenie w sposób przewidziany w art. 147 k.p.c. nie jest dopuszczalne wówczas, gdy adresat opuścił swe miejsce zamieszkania na dłuższy czas.

2. Uchyleniu zaskarżonego wyroku z powodu nieważności postępowania (art. 371 § 1 pkt 2 k.p.c.) nie stoi na przeszkodzie okoliczność, że wadliwość powodująca nieważność nie została spowodowana zaniedbaniami sądu. We wszystkich wypadkach określonych w art. 371 § 2 k.p.c. chodzi o obiektywny fakt istnienia przyczyny nieważności, a nie o to, w jakich okolicznościach i z czyjej winy przyczyna taka powstała.

SN z dnia 22 stycznia 1962 r. (2 CR 123/61)

 

Proste, prawda?

Choć nie było wtedy irracjonalnego mantrowania n/t praw człowieka, a PRL nie nazywała się państwem prawnym, to jednak brak doręczenia oznaczał nieważność postępowania.

I szlus.

 

12.

 

Rzecznik Praw Obywatelskich pani prof. Irena Lipowicz doczekała się odpowiedzi.

Oto jej opis:

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości (08.11.2011 r.) podtrzymał stanowisko wyrażone w pismach Ministra Sprawiedliwości z dnia 25 czerwca 2009 r. i 26 sierpnia 2009 r. będących odpowiedziami na wcześniejsze wystąpienia Rzecznika w przedmiotowej sprawie. System środków obrony przysługujących stronie postępowania cywilnego w razie doręczenia orzeczenia na niewłaściwy adres jest w pełni wystarczający.

(oficjalna strona RPO)

 

13.

 

Kolejny raz pytam – jakie lobby stoi za pozbawieniem Polaków prawa do sądu?

 

Ile, panie ministrze Gowin, wynoszą roczne wpływy firm windykacyjnych osiągnięte dzięki podawaniu nieprawidłowych adresów rzekomych dłużników?

 

5.02 2012

 

 

 

 

 

 

 

 

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758